reklama
Ella1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2009
- Postów
- 2 065
Dziewczyny mam pytanie o koty oczywiście w aspekcie toksoplazmozy?
Macie koty? czy jakoś ograniczyłyście kontakt z nimi?
Ja zanim się dowiedziałam o ciąży wzięłam do domu kotkę, by mi myszy łapała - zasada prosta w dzień może do domu wchodzić w nocy nie.
Niestety którejś nocy nie wróciła było to tydzień temu. Postanowiliśmy, że jeżeli kot to po porodzie, ale dzisiaj pokazała się mysz na piętrze u mnie w domu i znów myślę o kocie. Nie chcę myszy.
Macie koty?
Dzień dobry poniedziałkowo (jak mi się nie chce do pray iść )
Oczywiście, że mamy koty!!!
Ja mam jedno domowe kocisko od 7 lat i uwielbiamy się nawzajem, więc niewyobrażam sobie, że miałoby go nie być!
Koty są groźne w ciąży tylko wówczas, gdy przed ciążą nie chorowałaś na toksoplazmozę. Jeśli jednak przebyłaś wcześniej tą chorobę (zapewne nie wiedząc o ty, ponieważ nie daje ona żadnych objawów innych jak zwykłe przeziębienie czy grypa) to zyskujesz przeciwciała odpornościowe i już nie zachorujesz na nią ponownie. Wtedy też Twój puchaty ulubieniec nie jest dla Ciebie zagrożeniem. ;-)
Przeciwciała sprawdzasz przez zwykłe badanie krwi w tym kierunku. Jeśli wcześniej miałaś często kontakt ze zwierzakami- zwłaszcza kotami i ptakami to jest wielkie prawdopodobieństwo, że jesteś już uodporniona i Twoje maleństwo również będzie bezpieczne.
Ja zrobiłam badanie jeszcze przed ciążą i oczywiście jestem odporna, bo całe życie kocham zwierzaki i otaczały mnie zawsze koty i psy. ;-) Teraz też bynajmniej nie ograniczam z nimi kontaktu- ale tylko ze "swoimi" czworonogami. Ze względu na inne choroby nie głaskam już obcych- czyiś zwierzaków. Swoje regularnie odrobaczamy, szczepimy i kontrolujemy, a co się tyczy kota to jest to miastowy kocur domowy, który nie wychodzi na zewnątrz wiec jest dodatkowo czyściutki;-) - Ja się nie boję. Najważniejsze nie dać się zwariować
Gorzej u mnie z cytomegalią...bo na to cholerstwo jakimś cudem odporności nie mam, bo nie zachorowałam i teraz muszę uważać, zwłaszcza w pracy, bo pracuje z ludźmi różnymi a w ciąży łatwo się tym zarazić... ale skoro nie złapałam tego przez całe życie to może przez te 7,5 miesiąca się jeszcze uda :-) Będzie git!
3majcie się, nie bójcie zwierzaków i wspaniałego dnia i tygodnia Wam życzę! :-)
P.s. Tak sobie myślę że biegające po domu myszy przenoszące przeróżne choroby są chyba większym zagrożeniem niż łapiący je kociak, nie? (tylko trzeba pamiętać, żeby takiego kota regularnie co pół roku odrobaczać specjalną tabletką!)
Więc Alfa, zbadaj się czy masz przeciwciała. Jeśli nie, to absolutnie nie bierz do domu nowego kota. Jeśli tak, to chyba nie ma przeszkód
Hej dziewczynki,
bylam dzisiaj u gin i wlozyl mi wziernik, powiedzial, ze szyjka ok, potem pomacal reka i powiedzial, ze macica moze i troche powiekszona, ale nie jakos bardzo Dal skierowanie na usg i mam sie stawic za 2-3 tygodnie... Powiedzial zebym sie traktowala jakbym byla w ciazy, ale on na razie potwierdzic nie moze :-(
Az pojde sobie zrobic jeszcze jednego testa
bylam dzisiaj u gin i wlozyl mi wziernik, powiedzial, ze szyjka ok, potem pomacal reka i powiedzial, ze macica moze i troche powiekszona, ale nie jakos bardzo Dal skierowanie na usg i mam sie stawic za 2-3 tygodnie... Powiedzial zebym sie traktowala jakbym byla w ciazy, ale on na razie potwierdzic nie moze :-(
Az pojde sobie zrobic jeszcze jednego testa
Coyote
Mama Gracjana i Mateusza!
Olapolap, to u Ciebie ginekolog nie robi usg????? jestem w szoku!!!!!!!!!!!!
Olapolap, to u Ciebie ginekolog nie robi usg????? jestem w szoku!!!!!!!!!!!!
Ja chodze do luxmedu, tutaj jak sie idzie do gin to tylko do gin, na usg trzeba miec oddzielne skierowanie i trzeba sie specjalnie zapisac :-(
Justys84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2008
- Postów
- 2 091
dziewczyny ja mam dzis jakiegos dola:-(wracam do pracy po urlopie,a tu ciagle mdlosci i sie slabo czuje jak ja wytrzymam te 8 godzin,ciagle dzis chce mi sie plakac,boje sie ze cos z fasolkiem nie tak,wariuje juz,nie wiem skad ten strach...
czy to znaczy że mam sie pozbyć kocura?? Zrobiłam badanie z krwi na toksoplazmoze i wyszło ze nigdy nie chorowałam.... Mam kocura, ma juz 9 lat, chodzi po dworzu i po domu, zależy jak mu sie podoba... załatwia sie na dworzu... I teraz sie zastanawiam czy sie go nie pozbyć, bo przeciez dobro maluszka ważniejsze.
Justys84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2008
- Postów
- 2 091
wpisz sobie w googlach i wszytko ci wyskoczy na ten temataaa, i co to jest ta cytomegalia??
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 590
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: