reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Mamusia kciuki za Jasia rehabilitację.
Kittek, ma w przedszkolu specjalnym takie zajęcia: 0.5 godz tyg SI, 0.5 godz tyg logopedy, 0.5 godz tyg pedagoga, psycholog to tak co 3 tyg?
I to jest publiczne przedszkole dla dzieci z autyzmem.... :-( A w tym ośrodku prywatnym jesteśmy już prawie 3 lata i jakby nie patrzeć to oni ją jako tako wyprowadzili, jak coś się dzieje to tak jak dzisiaj zbiórka i ustalamy co dalej, jaka terapia, własnie musze wrócić do naprawiania zmysłów i znów muszą nam układać sekwencje ćwiczeń na miesiąc bo wszystko ją drażni :-( tam przynajmniej ktoś patrzy na nią jak na konkretne dziecko a nie dziecko jakich wiele... tu trzeba indywidualnie ustawiać mózg, każdy inaczej pracuje.

A 1% kochane moje jak co roku spłynie na subkonta w listopadzie:wściekła/y:. Za maj na pewno już będę musiała dopłacić z własnych pieniędzy a w czerwcu okroić terapię do minimum, w wakacje zawiesić... Oby do września bo wtedy pójdzie do prywatnego a ja już nie będę płacić tylko subwencja to pokryje a subwencja to ok 5 tys, publiczna szkoła nie musi udowadniać na co to idzie, prywatna ma rygor rozliczać każdą złotówkę. Porażające... Nie chcę, żeby Paula cierpiała z winy systemu więc do publicznego już chodzić nie będzie.

No dołek jak nic, jak się jedno udaje to zaraz coś innego się psuje... U nas chyba nigdy się to nie skończy.
Nie posiedzę bo teraz trzeba do mycia zagonić i spania też...
 
reklama
Kittek, bucików specjalnych nie kupuję, bo koślawość dotyczy kolanek. Podobno do 6 lat to fizjologiczne, ale ja mam więc Natka pewnie odziedziczyła. Zresztą zobaczę co mi ortopeda powie, termin za miesiąc.
Z tym 1% to przesada, że dopiero w listopadzie. U nas jak co roku na jednym picie Paulinka, na drugim Oleńka widnieje :-)

Elvie, buziaki dla Maciusia na urodzinki :-)
 
Ostatnia edycja:
Byliśmy wczoraj na bilansie. Powiem wam, że co niektóre kwietniowe dzieciaczki to giganty ;-) Moja 104 cm i 17 kg, czyli 50. centyl. Wszystko w porządku, tylko nóżki jeszcze trochę koślawe, więc profilaktyczna wizyta u ortopedy nas czeka. Przy badaniu wzroku przeczytała wszystkie obrazki, nawet te najmniejsze. Zastanawiam się więc czy jest sens ją jeszcze do okulisty ciągnąć. Wizytę mam niby umówioną, ale na jakąś kosmiczną godzinę i zastanawiam się czy nie odpuścić tematu.

Onka idź do okulisty , Olka czyta wszystko a ma astygmatyzm , a to na bilansie nie wyjdzie .

Witam:)



aniam - Ciebie za to jeżdżenie niezmiennie podziwiam, bo ja za kimś to wszędzie dojadę, ale żeby sama się gdzieś dalej ruszyć to już chętna nie jestem. We wtorek sama do Złotoryi jadę to może wprawy na autostradzie nabiorę i wtedy cała Europa moja:-D

!

Czym wiecej km tym lepiej dla Ciebie , a jak będziesz gdzieś z M śmigała to też jeździj jak najwięcej i nie ważne że to jego auto :)

Aniam ty to taka powsinoga jak i ja i jazda ci nie straszna;-):-D Ja już się nie mogę doczekać jak do Naty pojedziemy i przy okazji Mamusię odwiedzimy :tak:

A kiedy dokładnie jedziecie ? Bo może do mnie wcześniej o jeden dzień ? Zapraszam :)
No my byśmy mogły wsiąść i jechać :)

Jak ja posadzę Kubę na piłce, to w razie czego przyślę do Was :p ale COŚ W TYM JEST! Kupię dziecku piłkę do siedzenia, jak nic... no dobra... krzesło też :)
Ale, co ważne... Kuba, żeby pracować umysłowo, że się tak wyrażę, musi być w ruchu... rączka, nóżka, kręcenie się, są normą, nijak mu nie przeszkadzają w niczym... rysuje i maluje na... stojąco... więc chyba coś w tym jest...

Elvie- nie, nie taki, normalny na biszkopcie, z 2 przełożeniami, jedno z dżemem 100% brzoskwiniowym (powinien być pomarańczowy, ale jest gorzkawy, moje dzieci nie przepadają za nim)+ masa śmietanowa+ a drugie z galaretką pomarańczową (domową), cząstkami pomarańczy i masą. Całość nasączona sokiem z pomarańczy i za przeproszeniem "zalana" polewą z gorzkiej czekolady (moje dzieci uwielbiają gorzką czekoladę i do nie tylko deserową, ale taką 70% też bardzo lubią). W Wersji dla dorosłych jest likier, ale u nas dzieci trochę będzie.
Dla mnie to brzmi jak z kosmosu, bo pewnie zjem tylko kawałek (bo nie wypada nie zjeść tortu mężowego), ale wg mojej mamy brzmi obłędnie... ją spytam jak wrażenia smakowe, bo ona jest koneserką słodyczy... no dobra... moje dzieci, Rafał i 90% znanych mi osób też :p

No więc po tym opisie.... Gosieńko- jedziesz??? :laugh2::laugh2::laugh2:

Kube na piłkę jak najbardziej , koleżanki dzieć do prywatnej chodzi i tam na dzień dobry dzielą dzieci , na ruchowe , słuchowe i wzrokowe , te ruchowe na lekckjach siedzą na piłkach :tak: na plecy super i na koncentrację też .
I nie wiem czy u kogoś jeszcze się to sprawdza ale ja się super skupiam jak żuję gumę :tak:
widać kłapanie dziobem mi w tym pomaga :-D:-D


aga nie ma problemu , a mieszkasz za płaceniem , czy przed :-D:-D bo to wiesz ważna rzecz he he
 
witam
kittek zastanawiałam się o jakim weselu mówisz , aż zaskoczyło w mojej głowie że pewnie na fb oglądałaś filmik a to było w lipcu zeszłego roku ale miło było sobie obejrzeć.
gosienka kiedy planujecie nas odwiedzić? Remont zbliża się ku końcowi więc będziecie mogli podziwiać odnowione mieszkanko, szału u nas nie ma , na 4piętro trzeba się wdrapać ale myślę, że miło spędzimy czas. Daj znać tylko kiedy przyjedziecie , żebym mogła wszystko zorganizować ;-);-)
onka dostałam od maonki próbki takiego żelu Emolium Żel zmiękczający na ciemieniuchę fajny jest chyba zdecyduję się na zakup tego cuda :tak:

aniam to ty tak jak moja Natalka ciągle nawija makaron na uszy , gada i gada i końca nie ma :-D a ja raczej z tych małomównych jestem i myśli zbieram w ciszy.
Dorotko ale fajnie, że będziecie mieli własny domek cieszę się waszym szczęściem, jak tam wasza psinka się miewa? Dobrze , że macie możliwość posłania Paulinki do tego prywatnego przedszkola na pewno dużo na tym skorzysta. A co do terminów wypłacania 1% się nie wypowiem bo były by same @$%^&*!!

Zmykam spać bo jutro na 9 musimy być na ćwiczeniach , mój biedulek pierwsze pół godziny pięknie ćwiczy ale drugie pół to masakra i ogromny płacz, aż serce mi ściska ale wiem że to dla jego dobra. Jakby się nie dało ćwiczeniami naprawić główki to jedynym rozwiązaniem jest kask robiony na wymiar w Niemczech i jego koszt to 10tys.zł i dziecko nosi go przez cały dzień i zdejmuje tylko do spania.
elvie 100lat dla Maciusia OMG kiedy to zleciało ?! szok
 
Bry...
Coś pochmurno się zrobiło :-(

Nie napisze wiele a odpisywaniu mogę zapomnieć...chyba jestem na coś uczulona bo ma mi oczy wypalić tak pieką i szczypią... masakra :no:
Piszę z zamkniętymi oczyma... jest to możliwe ;-) Uciekam żeby nie kombinować za dużo... Miłego dnia i weekendu!
 
Urodziny się udały, zarówno obiad jak i tort zjedzony (sic!), rodzina zadowolona :)

Wronka- spróbowałam i połączenie jest bombowe. Tylko ten tort trzeba zrobić dzień wcześniej :) bardzo orzeźwiający, nie jest też przesłodzony :) polecem jako zamiennik do tradycyjnych mas. Ten od Moni z morelowym przełożeniem też brzmi nieźle i na bank go zrobię :)

Mamusia- jest taki cudowny krem z serii AA Mama i ja na ciemieniuszkę się zwie :) dostaniesz go w Rossmanie. Ja próbowałam wszystkiego i nic. Aż mi Aniam podesłała link, bo był w promocji. Kupiłam za całe tłuste 9 zeta i od tej pory nikt ciemieniuszki u B. nie widział, a walczyliśmy 3 (słownie trzy) lata z nawrotami. Bratowa bratanka smarowała i też po 2 razach zniknęło i nie wróciło :) polecam.

Agnieszka- jest możliwe... mnie znowu coś dopadło. Tzn. jakiś badziew z drugiej strony domu pyli (drzewo, nie znam się i nie wiem, co to jest) i znowu jestem spłakana. Allegra i zakrapianie oczu trochę pomaga (ale trylko trochę)- zakrapiam kroplami dla noszących szkła, możesz sobie kupić, wypłukuje troszkę pyłków z oka. Możesz też zakrapiać zwykłą solą fizjologoczną :)

Kuba będzie miał i piłkę i krzesło :) piłka do ćwiczenia się na bank przyda. Sama sobie kupię :) tylko teraz muszę znaleźć piłkę :) piłki... bo Bartek też musi mieć... ciekawe czy są rozmiary dla krasnali ;)

Idę popłakać w kąciku :(
 
mamusia przejdzie mu to spokojnie :) Jak pisałam szymek tez miał to samo a największa poprawa będzie jak zacznie siedzieć i raczkować , bo wtedy dziecko mało leży :tak: U nas mniej wiecej do roczku nie było już śladu , a naprawdę miał ten baniak krzywy :tak: jak odpalę starego kompa to może jakies foto znajdę gdzie będzie to widać :tak: o kaslkach też czytałam bo już wtedy były , ale to już sa skrajne przypadki :tak:
Na brzuszku też dużo kładź , chociaż Szymek jak tak leżal głowę też trzymał w bok
 
Dzieńdoberek :-)

Witam się z kawką, Zdzisiek jest moim idolem :-D

Aniez nie płacz :-( przyjadę i ci łzy obetrę ;-) pokażesz mi te drzewa które cię uczulają ja w końcu Akademię Rolnicza kończyłam :-pi powinnam nazwę znać;-) To że tort będzie pyszny to było wiadomo zdolniacho, w przyszłym roku robię u ciebie zamówienie:tak: Jeśli chodzi o piłki to na bank są one w różnych rozmiarach:tak: a jak dla siebie znajdziesz to ci kilka ćwiczeń pokażę coby kręgosłup usprawnić:tak:

Mamusia my zawitamy w połowie lipca, wtedy chłopaki jadą na spływ a ja i może jeszcze ktoś ;-) jedziemy do Naty więc jak już będzie wszystko dokładnie ustalone to dam ci znać :tak: Czwarte piętro mi nie straszne, sama kiedyś tak mieszkałam a teraz jak do Aniezowej jadę to też muszę się na 4 wdrapywać więc damy radę ;-):-) Mieszkanko na pewno ocenimy i może białą rękawiczkę tradycyjnie zabiorę;-):-D:-D
Jak czytam o rehabilitacji Jasia to mi się Emil przypomniał ile się bidulek wycierpiał :-(w sumie rehabilitantka mówiła że go to nie boli ale wiadomo jak dziecko płacze masakrycznie to człowiek ma różne myśli :no: Musi być dobrze i &&& nadal zaciskam :tak:

Agnieszka bidulko niech ci ta alergia szybko minie, a może to jakieś zapalenie spojówek? u nas taki wirus teraz panuje:no:

Aniam he he he ja nie wiem jak my wszystkie na wyjeździe będziemy gadać, chyba trzeba będzie kolejność losować albo się przekrzykiwać;-) Ja myślę że my to spokojnie byśmy mogły obiazdówkę po Polsce zrobić, dumaj kochana moje auto 7 osobowe ;-):-)

Kittek bocian w ogrodzie ;-)to dobry znak ;-):-D

Aga 2010 delektuj się ciszą w domu bo już niedługo będzie się działo ;-)No i zdradź nam w końcu jak twój mały książę ma na imię :tak:

Dorotko czyli kury grzebiące są dwie ;-):-D będziemy się konsultować telefonicznie jak by co :tak: Mam nadzieję że dół szybko minie albo chociaż się zmniejszy i &&&& zaciskam abyście z czerwcu nie musieli się martwić o kasę na rehabilitację,na pewno zadziała ;-) No i przepraszam bardzo cioteczka Gosienka też potrafi chociaż na godzinkę na kawę do was zawitać ;-):-Da jak się na wieś przeprowadzicie to na pewno na dłużej zawita :-)

Wronka I love you czarownico ;-);-);-)
Mnie to w ogóle dziwi to tańczenie poloneza na zakończenie 6 klasy jakoś tylko z maturą mi to pasuje:tak: ale teraz podobno nawet w przedszkolu na zakończenie dzieciaki tańczą więc cóż czasy się zmieniają :zawstydzona/y:

Na zmianę to pada to słonce świeci więc chyba zamiast do ogrodu , chatę ogaranę bo dzisiaj ma pan od płytek przyjechać kuchnię mi pomierzyć i za 2 tygodnie zaczynamy bo już mnie tak kuchnia doprowadza do szału, muszę tylko jeszcze pomyśleć gdzie 2 lodówkę postawić;-) bo ewidentnie podczas najazdu gości miejsca w mojej brakuje a jak jeszcze Aniezowa tort zrobi to już w ogóle jest szał :rofl2:

Miłego dnia dla wszystkich bez wyjątku :-)
 
Witam:)

Dziękujemy za buziaki i życzenia. Również nie wiem kiedy ten mój mały szkrab tak urósł. Urodzinki się udały i torta dzieci nawet chętnie jadły, chociaż oni kompletnie tortowi nie są. U nas było klasycznie, biszkopt przekładany masą śmietanową z mascarpone i brzoskwiniami z puszki. Dodatkowo traktor na torcie obowiązkowo się znaleźć musiał a świeczki Maciek z Leną chyba z 10 razy dmuchali.
Wczoraj byliśmy tylko we czwórkę, a jutro się rodzinka zjeżdża. Zobaczymy czy teście przyjadą;-) Póki co standardowo K. nas sms-ami zasypuje a teściowa twierdzi, że jak K. zaprosimy to oni przyjadą. Niedoczekanie jej..

gosienko - co masz na myśli pisząc " dla mnie nijak mają się pewne sprawy do rzeczywistości jaka jest naprawdę" bo ja czytam to 3 razy i chyba nie do końca kumam.

mamusia - kciuki za rehabilitację Jasia &&&

aniez - współczuję, mój M. też allegrę stale brać musi chociaż powiem Ci, że jak flavony regularnie brał to nie płakał. I męczę go teraz by do tej praktyki powrócił.

aniam - ja z M. jeździć nie znoszę, chociaż ostatnio dwa razy jak jechałam to o dziwo cicho siedział:-D a raz to z auta wyszłam i przez pole wracać do domu chciałam pieszo:-D

Ok zmykam kolejny biszkopt piec na jutrzejszą imprezę i listę zakupów sensowną zrobić, a na 18:00 z Maćkiem do fryzjera bo zarósł już potwornie. Trzymajcie kciuki by pogoda nam jutro dopisała, bo wtedy warzywka grzanki i mięcho na grilla będę mogła wrzucić.
Miłego dnia!
 
reklama
kittek - oby bociek skuteczny był;-) U nas też po łące chodzą i już takie oswojone że maciek na 2 metry do nich podchodzi i dopiero uciekają.
 
Do góry