Witam,
moje szkraby też dziś łaskawe nie były i wstały po 7:00. Maciek się wybudzał w nocy standardowo dwa razy, więc normę wyrobił. Wygląda na to, że mu mokra pupa przeszkadza i butli kaszy potrzebuje. Próbowałam mu wodę lub wodę z sokiem podawać, ale bez sensu to bo wypił, za chwilę znów siurnął i kaszy się dopominał.
nata - Julka zawodniczka. Nie zazdroszczę, bo ja pospać lubię.
gosienko - tak miałam i nawet w kalendarzu jako plan styczniowy wpisałam sobie ginekologa, rezonans i dentystę, bo aparat na zęby planuję zakładać.
mamusia - fajnie, że już po remoncie. U nas też choinka na raty ubierana była, od Wigilii zaczynając, bo pies numer wyciął i wszystkie pierniki i cukierki zeżarł jak w gości poszliśmy.
W ogóle to z naszym psem był ostatnio koszmar. Myślałam, że to przez okoliczne cieczki, a okazało się że to próby dominacji, które w poprzednich miejscach zamieszkania też testował. Trzeba go było mocno spacyfikować, z pomocą trenerki się to chyba udało, bo od wczoraj pies jak robocik chodzi, jedna komenda i wykonuje, jak jemy to on na swoim miejscu leży i patrzy, ale przy stole nie żebra, przy wejściu/wyjściu z domu siada abym spokojnie mogła drzwi otworzyć i jeszcze inne rzeczy poprawnie wykonuje. No i znów żarcie całe zjada, bo w misce przez kilka dni zostawiał a to też oznaka dominacji. Mój M. już w taki szał wpadł w związku z psem, że gotowy był go odwozić 500km do Dany, ale jakoś go ugłaskałam i jest ok. Lucky to super pies, ale był źle prowadzony i teraz czasami jeszcze próbuje swoich sił. Trzeba to szybko wychwycić i zniwelować, bo masakra będzie. Fajnie, że wrocławska sfora husky zawsze służy radą i wsparciem.