reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dołączam do tych co podczytują regularnie. Pracy mam tyle, że szok.

Ella - gofry zrobimy a potem runda na orbitreku albo z psem Cię przegonię;-)
zielona - jak ja przez tydzień z Chodakowską ćwiczyłam to mnie plecy nie bolały, wiesz?? Tylko, że ja leń jestem.
aniam - hotel w Bukowinie.. rozmarzyłam się.. jak Ty nie chcesz to powiedz małżowi, że ja chętna:-D

Żebym nie zapomniała to wrzucam - super blog, mnóstwo inspiracji do zabaw z dziećmi, warto zaglądać i na FB polubić;-)
Moje Dzieci Kreatywnie: Z czego to jest zrobione?
 
reklama
Elvie, pamietam, wspominalas ze Ciebie nie bolaly plecy. I super. Tyle, ze jak kogos bola to znaczy, ze albo zle wykonuje cwiczenia, albo sa one zle dobrane. Bol miesni to dobry bol - choc nie kazdy, ale jak stawy, kosci, sciegna lub plecy bola to zly sygnal.
 
Juz nie robie zwyklego skalpela bo po nim mnie rozbolalo tylko robie kompilacje killera+skalpel2 cwiczenia zasadnicze pomiedzy skakaniem i chyba mniej juz bola. Zanim po raz pierwszy zaczelam zabawy z ewka to plecy bolaly jeszcze ze 2-3tyg wiec teraz tez nie przestana ot tak :/ a schudniac za diabla nie moge i wciaz dycha do tylu jestem :/
 
Ella jak przyjedziesz to się upomnij u mnie o koktajl wellness. Mam już 2 znajome laski które schudły pijąc nasze koktajle. Jedna zleciała z rozmiaru 44 do 40, ale ćwiczyła. Druga nie ćwiczyła wcale, ma 39 lat i schudła z 44+ do 36. Wrzuciłam ich efekty na FB wczoraj to sobie looknij.
 
Dzieńdoberek

Masakra jaka zimnica u nas :no: pada wieje brrrrrr :szok:

O odchudzaniu mowa więc ja powiem jedno że nie wierzę w jakieś specjalne specyfiki , tabletki , koktajle ;-) Najnormalniej w świecie trzeba uregulować spożywanie posiłków, to co jemy jest ważne i może dieta MŻ, zbadać sobie hormony bo u nas kobiet odgrywają one bardzo wielką rolę :tak:no i ćwiczenia , ale oczywiście z głową i na początku pod okiem specjalisty i tutaj zgadzam się z Zieloną że czymś innym jest ból mięśni a czymś innym bóle kości , ścięgien i inne bo można sobie więcej krzywdy zrobić niż pożytku.
Ja ćwiczyć nie mogę przez kręgosłup, wszystko odpada niestety, ale staram się utrzymywać wagę właśnie przez regularne jedzenie ale wiem też że fałdy na brzuchu się nie pozbędę bo zawsze ją miałam a teraz po urodzeniu trójeczki i w pewnym wieku tak naprawdę mało mogę zrobić, no chyba że plastyka brzucha ;-) ale wtedy moje kury musiałyby znosić po dwa jaja dziennie abym na to zarobiła:-D mojemu małżowi się brzuszek podoba więc luzik :-)

Aniam przekaż Annie że cały czas &&& zaciskamy za Wiktorka aby choróbsko odpuściło .Jak małż cię kusi to korzystaj , może ma coś w skarpecie schowane, jakiś romantyczny wyjazd mu się marzy a ty się opierasz :-p

Filonka u nas pingwiny też królują szczególnie jak Tatuś jest w domu, zawsze powtarzam że ma 4 dzieci ;-):-D Super że masz możliwość wizyty u takiego lekarza :tak:

Isabela gratki dla Tosi zdolniacha mała :-)

Agnieszka nie ma to jak kawka z teściową :-p nie no wiem że do bab cię nie ciągnie :-D

Mamusia gdybym ja chciała odbijać sobie wszystkie jego nieobecności to przez cały rok musiałabym na kawę wychodzić ;-):-D Może rzeczywiście Natalce nie odpowiada rehabilitant , zapytaj bo po co ma się dziecko męczyć a i ty się biedna stresujesz :-(

Onka odpisałam :tak: Super że dziewczynki tyle radości ci dają:tak: a że zamotana jesteś to normalne, ja bez terminarza nigdzie się nie ruszam a i tak co jakiś czas coś zapominam :zawstydzona/y:

Aniez zuch z Kuby i mam nadzieję ze laryngolog coś rzeczywiście zaradzi :tak:

Zmykam nadzorować gospodarstwo, pan Zdzisiek się śmieje że ja to wszystko muszę zatwierdzić :-D

Miłego dnia
 
gosienka też jestem zdania że tylko rozsądne odżywianie może zdziałać cuda. Ja jak karmiłam piersią i jadłam regularnie i zdrowo to waga leciała mi w dół aż miło było patrzeć.

jestem pełna podziwu dla Marty i Doroty za wytrwałość, odczułam przez ten tydzień namiastkę tego co one mają codziennie od 3,5roku i muszę powiedzieć, że jesteście MEGA MAMAMI bo ja odpadam w przedbiegach jestem za miękka :-(

elvie bardzo fajny blog ciekawe pomysły, a i daj znać jak będziecie po wizycie u fryzjera z Maćkiem, jestem ciekawa tego salonu , ktoś miał fajny pomysł.
 
cześć dziewczyny
Bardzo dziękuję za życzenia zdrówka dla Młodego. Od wczoraj jesteśmy w domu, Aniam dzięki za przekazanie wieści. Młody pokasłuje i rzęzi jak oddycha, czyszczę nosek, ale albo to nie to albo katar mu tyłem do gardła spływa. Daje mu witaminkę C, bo nic więcej nie przychodzi mi do głowy, do wczoraj miał antybiotyk, lekarka go osłuchiwała, obejrzała gardełko i nic nie widziała.
Jestem oczywiście strasznie wydygana, na oddziale mnóstwo dzieciaków z zapaleniem płuc i innym choróbskami. Bałam się do WC sikać wyłazić.
nie nadrobiłam i nie uda mi się, przepraszam
W domu czekała na mnie fura prania i w ogóle ogarnąć muszę, no i dzieciaki stęsknione.

Aniez cieszę się, że z pieskiem dobrze. Co do Karen, jest u mojej mamy:-(, źle mi z tym bardzo, ale nie mam jak na razie wziąć jej do siebie, lepiej chodzi, ale mięśnie zwieraczy też ma słabe (tak vet mówi) i trzeba z nią wychodzić praktycznie jak ze szczeniakiem, jak tylko zapiszczy lecieć, bo inaczej załatwia się w domu. Póki Wiktor jest taki mały nie jestem w stanie tak z nią wychodzić:-(
Sytuacja jest kiepska, tzn. u mojej mamy ma się dobrze, ale tęsknimy za nią, a nie wiem czy jej stan się polepszy. B cały czas mówi, żebyśmy wzięli na wiosnę nowego szczeniaka i że jak będzie lepiej będziemy mieli dwa psy. Tylko ja cały czas się boję, że się nie polepszy:-:)-( a moja mama z ciocią też nie będą w stanie (już są w pewnym wieku) na dłuższą metę tak się zajmować. Gdybyśmy mieli duży ogród nie byłoby problemu, ale przy naszym kąsku trawnika:baffled:
uciekam, bo Młody się obudził
 
Witam:)

annaoj kce - kciuki zaciskam!

mamusia - salon czadowy jest i dają dyplom pierwszego strzyżenia:-D

gosienko - Ty masz figurę wzorową i brzuszka się nie dopatrzyłam, ale oblookam jutro jak tak reklamujesz:-D

Wysyłkę powoli zaczynam ogarniać, tzn. już widzę koniec, ale masa sprzątania przede mną. W jednym miejscu zrobię to w drugim syf. Normalnie Ukrainka na pełen etat by mi się tu przydała:zawstydzona/y: Też tak macie?
Maciek na spacer wybył, więc lecę górę ogarniać, bo jak później zaśnie to już tam tańczyć z odkurzaczem nie będę mogła.
 
reklama
Dobry dzień ;-)
Dobry bo już po pazurkach jestem :-D ;-)
Annaoj zdrówka dla Wiktora...biedny. Oby ten kaszel to tylko spływający katarek był.
Gosieńko co do chudnięcia i odżywiania to ja zawsze się śmieje że "kustu ująć a roboty dołożyć" czyli tłumacząc dla tych co nie wiedzą o co chodzi, że "jedzenia odjąć a roboty dołożyć"

Kurcze idę sobie drugie śniadanie zapodać bom głodna jak wilk :szok:
 
Do góry