Witajcie,
Nie ma mnie z Wami, choć bardzo bym chciała, bo niestety kwiecień w pracy zerówek to gorący okres robienia z dziećmi diagnozy i przygotowywania cenzurek gotowości szkolnej każdego ucznia… czyli najpierw siedzę z dzieckiem, które uzupełnia mi karty pracy, a ja potem na kompie muszę to wszystko podsumować i wypisać mocne i słabe strony każdego ucznia… dziewczyny, które mają 6-latki i starsze wiedzą o co chodzi… ale ja nie mam chwili wolnej… oby do maja…
Onka, ogromne gratki z narodzin Karolinki… dobrze, ze mała jest zdrowa, a Ty szczęśliwa jako podwójna mamusia… daj znać jak Natalka zareagowała na siostrzyczkę…
Elvie, no to teraz trzeba baczniej patrzeć na wszędobylskiego Maćka… gratki dla przyszłej przedszkolanki Lenki … kciuki trzymać będę, bo wypadają w pamiętny dzień dla mnie i mojej młodszej marudy
Aluśce doszła nowa fobia, panicznie boi się mrówek, biedronek trochę mniej. W tamtym roku nie było tego problemu. Wczoraj aż się wystraszyłam, bo tak się rozpłakała, a na ziemi szła sobie mała mróweczka. Liczę na to, że po prostu się przyzwyczai.
Maonka, nie martw się… ja to przeżywam każdej wiosny, a po kilku dniach fobia powoli zanika, więc polecam częściej oglądać owady… a my to już przerobiliśmy, bo mieliśmy inwazję mrówek faraona w domu i imprezę dziewczyn musieliśmy przenieść do domu moich rodziców…
a co do ćwiczeń, to też sobie postanowiłam, ale jakoś jeszcze nie zaczęłam… wezmę przykład z Ciebie i będę ćwiczyć z dziewczynkami…
a'propos, to ubawił mnie, niestety na smutno, komentarz jednego analityka finansowego, który z porażającą beztroską stwierdził, że ludzie wydają pieniądze lekkomyślnie, a powinni przynajmniej 300-500 PLN miesięcznie odkładać... tylko nie wiem, czy do pana trafiły realne zarobki w Polsce i realne koszty utrzymania. Hipokryta.
Aniez, a ja mimo to staram się odkładać, szczególnie że mam konto z takim programem mSaver i z każdej transakcji kartą dopełnia mi to pełnych 10-tek na oszczędności, a teraz jeszcze będę inwestować minimalnie 100 zł miesięcznie…
Gosia, zdrówka dla Hani… co do alergii, to warto sprawdzić… ja mam kaszel od miesiąca, a katar przypałętał się i już został… co do wizyty w szpitalu to ja bym chyba pojechała, bo przecież to już 5 dni i nie ma wyraźnej poprawy, a kroplówka na pewno wzmocni Hanię… wiem, że przeraża Cię sama wizyta w szpitalu, ale czego się nie robi dla zdrowia naszych pociech
Mamusia, jak tam rekrutacja Natalki? Zdrówka dla chorowitków… a co wizyty u dentysty 25 to Ci powiem, że pod koniec miesiąca to już punktów brak, więc pewnie za wszystko zapłacisz jak w cenniku, prawie jak prywatnie bez opłaty za wizytę… ja staram się zapisywać na początku miesiąca, tak do 10, to jeszcze za nic nie płacę (u dziewczynek) a u siebie tylko za dodatkowe znieczulenie
Nata, Julka jest nieziemska w tych dialogach…
Basia, przykre, że musisz tyle wysłuchać negatywnych opinii na temat Wiktora… w kwestii autyzmu, to teraz dużo rzeczy się pod to wpina… mam nadzieję, że młody skorzysta na terapii na SI… cieszę się, też ze widzisz postępy w mowie synka…
Sonia, usmiałam się z tego co jest ważniejsze dla Teściowej… no i udanej imprezki urodzinowej Kuby i najserdeczniejsze życzenia z okazji jego święta…
Gosienka, współczuję bólu głowy, a podziwiam za logistykę i zakupy z całą 3-jeczką…
Dorotko, zdrówka dla Was i oby udało wam się wszystko dograć z nowym mieszkaniem… czekam na więcej info…
Agnieszka, ciesze się, że wizyta udana… i czekam na fotkę fryzury… fajnie, że mogłaś zrobić coś dla siebie…. A te SPA dla dłoni to po przekonaniu ogródka? no, a ja umówiona jestem z Jolą do laryngologa na 2.05 a jak byłam we wtorek sprawdzić wyniki badań moczu i na lamblie to zapomniała wziąć skierowania do niego i czeka mnie znowu podróż po papierek
Aniam, Ola ma aż tyle par butów??? To ja tyle mam przy dwóch… ubranka na wiosnę i lato też pewnie już masz dla niej… ja mam problem z ubrankami dla starszej na ten czas w rozm. 110/116, szczególnie bluzeczkami z krótkim rękawkiem i spodenkami… może cos poradzisz?
Annaoj, ale te infekcje Cię łapią… no i ból zęba po wizycie u dentysty??? Chyba musisz tam wrócić z reklamacją…
Zielona, super, że Kostka się rozgaduje… i ten chwat (czyt. fak) też pasuje… widzę, ze w ćwiczeniach się odnalazłaś i znalazłaś coś dla siebie… coś ostatnio przestałaś pisać na blogu… czekam na nową historię
Filonka, udanego chrztu i oby pogoda dopisała… z resztą sobie poradzisz…
Isabela, Obrze ze z Tosią już lepiej… infekcja goni infekcję… udanej imprezy urodzinowej Tosi
Ale mi smaku narobiłyście z tym grillowaniem… ja dzisiaj imieninki koleżanki mam przed sobą, a że jestem na diecie od poniedziałku to będę się oblizywała smakiem… a teraz chałupkę ogarnę, bo zaległości mam straszne, przez te siedzenie na podwórku z dziewczynkami do 19… miłego dnia