reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Wow 4700!! :szok: ale chłopisko

Maonko wielkie gratulacje!! Niech Leonek zdrowo rośnie!

Filonka... hmmm nie wiem co ci poradzić bo u mnie nie było takiego problemu... a może spróbujcie pokazać mu że jak tak się będzie zachowywał to przestaniecie się z nim bawić?? Ryk i płacz przetrzymać i nie zwracać uwagi... wiem że to trudne ale chyba w tym przypadku nic innego nie zda egzaminu...
 
reklama
Leonek jest już na świecie :-):-):-):-)

Waży 4700 i ma 58 cm

WOW!!!!

Maonka nie wyglądała na takiego Leonka, a w zaszdzie Leona!!

Filonka
teraz tylko spokój. Naprawdę. Chyba każda z nas, która ma dwójkę to przeżyła. To jest naturalna reakcja obronna Kacperka. Najważniejsze, że ma dobry stosunek do Dawidka. Musicie Mu dać trochę czasu i dużo cierpliwości. #Wiem, że łatwo się piszę, ale niestety trzeba to przeżyć.
 
aniez to też nie przechodzi tatuś pokazuje mu jak a on ma świetną zabawe łapanie sików ale jak tylko poczuje że opuszczam mu majty wrzask i od razu ucieka. Chyba muszę poczekać az w końcu sam załapie:wściekła/y:, super że Bartuś też już zdrowy i oby jak najdłużej nic się nie przypałętało.

ella odpoczywaj kobietko, dobrze że trochę się te atrakcje uspokoiły

gosia ja też niestety nie poświęcam małemu czasu tyle ile bym chciała bo jak wracam z pracy 17-18 po południu to zawsze jest tysiąc rzeczy do zrobienia a to coś przeprać, przeprasować czy po prostu ugotować:-(. Czasami mam aż wyrzuty sumienia.

elvi powodzenia w szukaniu opiekunki i oczywiście gratulacje dla M.

filonka nie wiem co ci napisać, tulę mocno abyście to przetrwali i oby Kacperek w końcu dał wam trochę odpocząć.
 
MAONKA SERDECZNE GRATULACJE!!!!:-) i ucałowania dla całej rodzinki!
4700g :szok: Gigant nie maleństwo :-D Jak Tyś takiego kolosa wyhodowała?:szok::-D

Filonka- oj bardzo CI współczuję ale niestety nie umiem pomóc :no: aż mnei przerażenie wzięło jeśli u mnie będzie podobnie :baffled: Pocieszający jest post Aniez - oby to szybko mijało;-) Tymczasem duuuuużo siły życzę!
 
Ostatnia edycja:
aGNIESZKA- WŁASNIE juztak robimy... zaparlismy sie z K ze jak wje to nie zwracamy na niego uwagi, niech histeryzuje, i mocno sie tego trzymamy, a on potrafi tak wyc nawet 1h bez ustanku az ryje nosem o podłoge. potem niby przeprasza, ale sytacja wyglada tak ze my jestesmy wykonczeni psychicznie a on odczuwa ze my sie tez od niego oddalamy poprez to niereagowanie i jeszcze bardziej robi na złość. On potrafi w codziennych sytacjach tak wyprowadzic z równowai ze szok.jak mu daje np jesc, to rzuca sie ze niby nie chce, odchodzi od stołu mówiąć"sama se to jedz" i idzie se, po 5 min wraca nie patrzac na nas zabiera talerz i idzie se do pokoju w samotnosci jesc. On wczoraj dopiero po 3 dniach tlumaczenia ze nie bede chodziła na jego kazde zawolanie z sypialni do niego, w koncu sam bez beku przyszedl i zapytal czy moze do nie sie polozyc, wtedy pozwoliłam bo przyszedl bez płaczu, a tak to sie darł wołajac mie ze to ja mam przyjsc i juz, jak go K chcial wziac za reke i do mnie przyprowadzic to on nie tylko ryczal ze to "mama" ma przyjsc i juz. wiec sie nie dłam to darl sie w nocy 40 min.az w koncu sam przyszedl. Dobrze ze DAWID JEST JUZ PRZYZWYCZAJONY DO JEGO KRZYKOW I NAWET NA TO NIE REAGUJE TYLKO ŚPI.
 
Ja tylko na chwilkę, Monika gratulacje !!! :-) :tak: takiego dużego chłopaka skrywałaś ;-)

Zalatana jestem może uda mi się wejść wieczorem :-)
 
Gratki dla Maonki... oj Leonek to kawał chłopaka... czekam na zdjęcia:tak:

Annaoj, zdrówka dla Was... oby udało wam się odpocząć zdrowo...
Aniez, pewnie babcia będzie bardziej asertywna:biggrin2:
Elvie, powodzenia w szukaniu opiekunki... a Lenka nie chodzi do przedszkola? jakoś nie w temacie jestem:sorry2:
Ella, no już niedługo przestaniesz narzekać na brak atrakcji... miłego segregowania... ja to uwielbiałam:tak:
Gosienka, zazdroszczę spania do 10... dzisiaj odeśpisz tą połowę nieprzespanej nocy
Gosia, rzeczywiście nieźle się Mati zestresował... suszenie latarką... McGaver Ci rośnie pod nosem;-)
Filonka, widać, ze Kacperek lubi być w centrum zainteresowania... to ten bunt 3 latka i dodatkowo tzw. "strata tronu" mogą powodować te zachowania... jeśli będziesz konsekwentnie nie zwracała uwagi na jego szantaż emocjonalny to z czasem powinno mu przejść... już pisałam, że Justyna potrafiła za mną chodzić i ryczeć, a ja starałam się odwrócić jej uwagę, spokojnie powtarzać, że porozmawiam jak przestanie płakać, a jak się uspokoiła, to pochwaliłam ją i przytulałam... no i chwalicie za nawet najdrobniejsze pozytywne zachowania

Ja już po obiadku, dziewczynki z pełnymi brzuchami wróciły do zabawy w pokoju, przestało padać... może spacerek?
 
reklama
Filonka - a ja jestem zbulwersowana tym "sama se to jedz" - wg mnie gdzieś to musiał wcześniej usłyszeć i teraz małpuje. Konsekwentna być musisz mimo bólu serca. U nas cyrków aż takich nie ma, ale Lena też zaczynała pazurki pokazywać - szybko jej jednak pokazaliśmy, że nie tędy droga. Ważne też byś z mężem miała jedno zdanie. Warto też w necie poszukać info, może ktoś coś podobnego przeżywał i pomoże.

Uff.. żyję. Maciek od godziny śpi, lenka bajkę ogląda a ja szperam na niania.pl Chyba sobie abonament wykupie, by mieć dostęp do ofert niań z okolicy, ich telefony i maile. Póki co zmieściłam ogłoszenie + ogłoszenia na lokalnych dwóch portalach. Jeszcze nikt nie zadzwonił. Trzymajcie kciuki. Aha i jaka stawkę za godzinę powinna taka niania przy mojej dwójce potworków otrzymywać, będzie u nas regularnie po 4-5h dziennie. Będzie pilnować dzieci i spacerować z nimi. Nie będzie gotować, sprzątać, prać itp.
 
Do góry