reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam niedzielnie
I weszłam w 39 tydz. Tylko 7 dni jeszcze. Po raz kolejny napiszę, nie wiem kiedy ta druga ciąża zleciała.

Co do soków i innych gazowanych świństw. Pamiętacie może z dzieciństwa taki napój marchwiowo-pomarańczowy? My taki robiliśmy na festyny w szkole podstawowej. Wczoraj postanowiłam odnaleźć przepis na necie. I jest coś takiego. Dzisiaj będę robić. Zobaczę co wyjdzie z tego. Kompotu w domu żadnego już nie mam, więc to będzie super napój, bez chemii i innych konserwantów.

Zielona nareszcie jakieś wieści od Ciebie. Zdrówka dla Was
Kittek dobrze, że w końcu nocki przespane.
 
reklama
Witam niedzielnie:)

Dogorywaliśmy dziś długo po wczorajszej imprezce, to też niedziela szybko zleci;
ale spacer zaliczony, Hania jeszcze się wietrzy, a Mati śpi w swoim wyrku.
Zaraz uciekam obiad pichcić.
Dzieci mi się rolami dziś w nocy zamieniły. H. spała jak zabita a M. ryczał, że on chce do domu. Musiałam go wybudzić ze snu i pokazać, że w nim jest. Szklankę wody wypił i zasnął.
Wczoraj rano mieliśmy księdza, M. był podekscytowany sytuacją, przygotował sobie, książki, które księdzu pokaże:-D

zielona, przede wszystkim super, że udało się wam cało i zdrowo dotrzeć na miejsce:-) Kostka jeszcze będzie ojca zagadywać na śmierć, trzeba dać im tylko trochę czasu. Dobrze, że jesteście urządzone, to na pewno pomoże w szybszym zaadoptowaniu się w nowym miejscu, czego wam życzę.
maonka, ano zleciało, trzecia będzie jeszcze szybsza;-)

kittek, jak dobrze się ciebie czyta. Świetnie, że ze spaniem już lepiej. Z czytaniem, teraz na tapecie Grey, całe forum się zaczytuje, a po nim ponoć powiększenie rodziny, to tylko kwestia czasu;-)
aniez, ale ci mąż dosłodził z tą szarlotką(muszę mojego starego na szkolenie do twojego wysłać), pochwal się przepisem. Bartusiowi zdrówka.
W kwestii telefonów. Ja mieszkam w miejscu, gdzie zasięg ma tylko Plus, tzn. najlepszy zasięg. Telefon- samsung mam nowy, dotykowy i wyklinam go strasznie, bo ma antenę wbudowaną i dużo gorszy zasięg. Gdyby nie ten nieszczęsny zasięg zapewne przeniosłabym się do Playa, bo mają najkorzystniejsze warunki.

Pozdrawiam wszystkie, uciekam do Hanuli:-) bo się wybudza za oknem.
 
witam niedzielnie
znikłam na kilka dni, bo czułam się fatalnie, tylko spać albo zalegać na kanapie mogłam i nie chciałam smęcić:baffled:
Dzisiaj pierwszy dzień, że jest lepiej. Funkcjonuję w miarę normalnie, chociaż muszę przyznać, że w lekką panikę wpadam na myśl, że jutro do pracy.
Alicja mi się rozkatarzyła, więc jutro z babcią zostaje. Dzisiaj miałam w planie na wystawę jechać z Karen, w końcu B pojechał, bo rano Alicja była na etapie marudy "mama, mama".
Zielona dobrze, że na miejscu w miarę urządzeni jesteście.
Wronka moja teściowa też niereformowalna, zawsze szuflada pełna słodkości. Muszę też obiektywnie powiedzieć, że moja mama nie lepsza, może nie futruje słodkim, ale Alicja jest małym głodomorkiem i nie można jej dawać ile chce, tylko tyle ile faktycznie powinna zjeść, a moja mama kopy nakłady na talerz, z tekstem, "że najwyżej zostawi", chociaż obie wiemy, że wcale nie.
Aniam ja już się nastawiam psychicznie na ten "bój" jak Igor pójdzie do szkoły, teraz w przedszkolu na szczęście tak nie jest, ale w szkole to już będzie inna bajka.
Kittek dobrze, że melatonina tak pomaga.

uciekam do dzieciarni
 
No i co???? I doopa!! Napisałam się taaaaaaaaaaaakiego posta poodpowiadałałm wszytkim i mi się źle kliknęło i )(*&Y z postem :wściekła/y::angry:
To teraz będzie krótko
Kittek mam nadzieję że Majeczka już sie ma lepiej i baardzo się ciesze że znalazłaś sposób na swoją bezsenność :tak:
Zielona super że doleciałyście szczęśliwie i strasznie się cieszę że taka niespodzianka z wyposażeniem mieszkania was spotkała!! Ludzie sa jednak niesamowici :tak:

Więcej nie pamiętam.

A ja dzisiaj byłam z chłopakami na kuligu :-) było superowo i już się umówiliśmy na powtórkę za tydzień...tylko musze porządne sanki kupić bo te drewniane to jedne już się praktycznie rozwaliły... ale i tak bylo rewelacynie.
Mamy tutaj świetną grupę rodziców i dzieciaków w mniejwięcej podobnym wieku :-D do tego jedni mają konika i sanie :tak: więc zabawa przednia przez 2,5 godziny. Na koniec ognisko żeby sie ogrzać i dla dzieci herbatka + cukierki a dla dorosłych grzaniec + cukierki :-) normalnie rewelacyjna sprawa :tak: dawno się tak nie uśmiałam na dworze i przede wszystkim dawno na sankach nie jechałam :-D Jak dostanę jakieś zdjęcia to wam wstawie :tak: Wymarzłam że aż pośladki miałam lodowate :-p A. już się śmiał że trzeba mnie rozgrzać :-p :-D

Telefon dla dziecka... tak teraz myślę że jak J. dostanie się do Urszulanek to chyba będę musiała mu telefon "sprezentować" bo szkoła jest w centrum rybnika...i jak jakaś lekcja wypadnie albo coś innego wyjdzie żeby mógł się skontaktować ze mną... ale to musze przemyślec i wykombinować jak zablokować mu wszytkie numery poza moim lub A. :-D no i telefon bez gier bo by na lekcjach grał :-p ale to jeszcze mam czas :-p
 
Hej
Zielona- cieszę sie , ze podróż szćzęśliwai fajną miałaś niespodziankę co do mieszkania i jego warunków, a tak sie martwiłaś...fajnie ze Kostka poznała tatusia a dogadać dogadają sie z czasem, powodzenia w nowym świecie.
Wronka- dzieki trochę mnie pocieszyłaś z ymi skórczami choc powiem mam dość bo są co raz bardziej bolesne. współczuje relacji z teściami i ich stosunkiem do Waszych zaleceń. ja równiez uważam że nie powinno się tylu świnstw podawać dzieciom zwłaszcza tak małym dzieciom , u nas Kacper nieraz poprosi łyka "tego niedobrego picia" czyli gazowanego bo tata u nas non stop to popija ale raczej upomina sie o kakao lub o soczek, asoczki robił razem z moja mamą z jabłuszek,

Na reszte postaram sie jutro odpowiedzić.

Mam doła od niedawna w kwestii imienia dla dzieck, nagle tuż przed samym porodem zaczełam słyszeć protesty od kilku osób by nie nazywać go Alan! ja sie już przyzwyczaiłam do niego , mały tez i to nawet bardziej niz ja , bo nie chce słyszec i powtórzyć innego, K tez nagle zaczął sie zastanawiać. mam metlik w głowie, wiec dziś na nowo w łzach w oczach zaczęłam szukać innego" może...Przemek, Patryk, Mateusz, Matusz mi si podoba ale ze wzglęu ze u znajomych jest takie nie chce mieć tak samo. i zostaje te dwa to są wybory K. juz sama nie wiem bo zadne do mnie nie trafia .Pomóżcie.
 
Agnieszka - są dla dzieci takie oferty gdzie można zablokować wszystko a dzieciak ma np. trzy numery :tak:
Teraz z telefonem da sie zrobić wszystko , więc i wszystkie gry można z niego usunąć :tak:


Filonka - mnie osobiście też Alan się mało podoba , ale to wasze dziecko i wasz wybór :tak:
Jakby wszyscy na imię tak samo mieli , to by przecież nudno było . Wybierajcie to co się wam podoba i nie patrz na innych .


My dziś na urodzinach byliśmy u Jasia . Ale się z Olką wycałował :-D:-D Ciagle jej szuka w przedszkolu i jest zły , że jego Oli nie ma :-D Musimy się więc częściej spotykać :-D

Ja własnie skończyłam 3 Greya .
Zielona - nic byś się na tych 30 stronach już nie dowiedziała nowego :-D
 
Witam,
zaczytałam się i wieczór mi zleciał tak szybko jak Maonce druga ciąża:-D

Filonka - jak zobaczysz małego to wtedy będziesz wiedziała jak go nazwać. Ze mną na porodówce babka urodziła piąte dziecko, czwórka dzieci i mąż czekali na Hanię, a tej się coś odwidziało i 2 dni myślała, że może Ania a może Lenka. Ostatecznie Hania została Hanią, z przyzwyczajenia jej inne imię nie pasowało:) Mnie podobnie jak Aniam imię Alan się nie podoba, bo kojarzę z tym przymulonym chłopakiem z Pajdokracji. Innego Alana nie znam, kojarzę jednak, że syn Edyty Górniak się tak nazywa. To Wasze dziecko i Wy decydujecie i słuchaj serca a nie opinii innych. Lena też się mało komu podobała, a została Leną:) My się sugerowaliśmy tym, co mnie i M. się podoba + znaczeniami imion dodatkowo;) Ogromny wpływ na naszą opinię o danym imieniu mają osoby, które znamy a które tak się właśnie nazywają, więc co człowiek to inna opinia, a jak się urodzi i będzie Alanem to go wszyscy jako Alanka pokochają i się szybko przyzwyczają, zobaczysz:tak:
 
Filonka- mi wystarcza jako rekomendacja, że jednym z Alnów jest Alan Alda :-)
Moim zdaniem jeśli taka jest Wasza decyzja, to olać opinie otoczenia... mojej babci się Jakub nie podobało, bo to żydwoskie imię... no... ale nam się podobało :-) teraz babcia uważa, że wybór był doskonały :-)
 
witam porannie,

mam dość padam na buźke jak nie urok to s **** kurczę mały wczoraj chodził cały dzień marudny a wieczorem co łapał sie za ucho ale jak dla mnie to wygląda że tym razem nie ucho tylko ostatnia piątka górna bo ona tylko w połowie wyszła wcześniej dziecko cały wieczór mi się darło mimo środków przecibólowych, a wnocy gorączka 40 St.:wściekła/y: muszę go umówić na wizytę co by sprawdzić czy napewno nie ucho choć to mało prawdopodobne bo przecież ostanie 2 tygodnie spędził w domu w związku z uszami na antybiotyku:no: no i dziąsło ma spuchnięte i czerwone - został w domu dzisiaj z tatusiem z przedszkola znowu nici.

W nocy co 3 godziny musiałam mu podawać nurofen i paracetamol niby trochę spał a rano gorączka była trochę mniejsza - ale ile można mam dośc :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

aniez ja mu co rusz coś podsuwam ale on nawet nie chce próbować jak mu czasem coś już przy zagapieniu jego wsunę do buzi to pluje tym dalej niż widzi. Nie wiem o co chodzi tym bardziej że przecież wcześniej jadł prawie wszystko wcinał namiętnie kotlety mielone, jajecznicę czy sosy mięsne z ryżem czy makaronem a teraz nic, jego menu i to zupy , serdelki, suchy chleb i mleko no i delicje ( chociaż przewalczyłam z mężem że mały ma tylko jeden dzień słodki w tygodniu)
Ale narobiłas mi smaka na szarlotkę a ja próbuję sie odchudzić :zawstydzona/y:

Biedny Bartuś mam nadzieję że już lepiej się czuje

aniam mój pasjami uwielbia cole nauczony jej picia przez tatusia ale od początku stycznia po moich zaciętych bojach w tej kwestii z tatusiem cola powędrowała do szafki a czego oczy nie widza sercu nie żal więc mały jak nie widzi to się nie dopomina i spokój. Bólu zatok nie zazdroszcze

kittek ja w ciągu soboty i niedzieli jak mały spał przeczytałam Hobbita jako że byłam w czwartek z mężem na Hobbicie a że film to trzecia część opowieści to mnie ciekawośc paliła co dalszej części tej opowieści.
Ty troche zwolnij z tą robotą bo sie zamęczysz


maonka
super już niedługo i będziesz tulić maleństwo w ramionach:-)

gosia
u nas jeszcze gorzej bo u nas nic nie ma zasięgu T-mobile (inne wcale nie łapią)tylko w jednym miejscu w domu łapie ale terz nie da się zadzwonic tylko smsy mogą dojść a jak chcemy z komórki gadać to musimy wyjść na balkon

anna oj zdrówka dla Ali

Agnieszka super że kulig się wam tak super udał aż zazdroszczę u nas nie ma gdzie

filonka to twoja decyzja i męża a nie innych nie słuchaj co inni mówią bo się z czasem przyzwyczają i zaakceptują nie martw sie głowa do góry i nie daj sobie nic narzucić
 
reklama
Gosia- zapomniałam Ci wczoraj napisać: Play, jak nie ma zasięgu, to działa na łączach Plusa. Więc zaproś do domu kogoś z Playem, albo kup kartę Playa i wsadź w jakiś niezakodowany aparat i sprawdź. Bo jeśli zasięg Play nie złapie, to przełączasz na Plusa i będzie działać :-) Od zeszłego roku można się też przełączać na na sieć Orangu. Tu znajdziesz więcej (uważaj jedynie z transmisją danych, żeby tu kosztów nie nabić, ale oni mają taryfy All Inclusive, w swojej sieci nie przekroczysz abonamentu, jakbyś wyczerpała limit to zwolni pobieranie i przesyłanie danych, a w obcej sieci możesz zablokować... zresztą w biurze obsługi powiedzą Ci co i jak) Zasięg 3 sieci | Play

Basia- taki okres... albo przez nieustanne infekcje je mniej... wpływ mogą mieć też ząbki... jeśli wcześniej jadł wszystko, to wróci do tego. A jak je w żłobku? Też tak samo?
Nie poddawaj się, dawaj to, co lubi, ale inne rzeczy kładź obok, żeby miał wybór :-)
I zdrówka dla małego :-)

Mój Bartuś oczywiście okaz zdrowia, do dzisiaj jestem na siebie zła, że go tak załatwiłam, bo przez to na sanki nie poszedł wczoraj, ale za to Kuba skorzystał, bo pojechał z tatą na taką dużą górkę (na nartach co odważniejsi z niej jadą hehehe) i opanował sztukę szybkiej jazdy ze skręcaniem, a nie na tzw. kreskę :-) tatuś się przyłożył i teraz Kuba szaleje :laugh2:
 
Do góry