Witam wieczorkiem
Uwielbiam święta a od kiedy są dzieciaki to już w ogóle jestem na tak.
Generalnie wszystko robimy razem więc nie czuję się specjalnie zmęczona ;-)
W same święta też leniu****emy, w tym roku zostajemy w domu to już w ogóle będzie gaciówa
Dzieciaki cieszą się że tatusia w końcu będą miały dla siebie.
Jutro Emil i Mateusz mają wigilię klasową więc przed chwilą skończyliśmy lepić pierogi , 50 sztuk nam wyszło
Emilo dzielnie wałkował oczywiście na siedząco bo noga mu nadal dokucza a Mateusz lepił, mamusia nadzorowała ;-)
Monia biedny ten twój M ciągle coś,ale może 2013 będzie rzeczywiście lepszy, tego się trzymajmy
Nata ja dzisiaj całą chatę z grubsza posprzątałam, chłopcy swoje pokoje i taaacy zmęczeni byli ;-) Jeśli chodzi o katering to nigdy nie korzystałam chociaż przymierzam się na komunię Mateuszka , chcę się uśmiechnąć do teściowej Elvie ;-)
Zielona nie wiem czy u ciebie w domu tak jest , ale powiem ci że jako dzieciak nie znosiłam świąt w domu bo rodzice ciągle naburmuszeni, atmosfera kwaśna i tak jakoś dziwnie było sobie składać życzenia i dzielić się opłatkiem
Trzymam kciuki aby naprawa kompa nie była zbyt wysoka.
Maonka jedna nie zdecydowałaś się na cięcie , w sumie mi się bardzo podobasz w długich włosach no i zazdroszczę że są kręcone
Elvie może rzeczywiście na urodziny M przyjadą
Anna na wf podczas zajęć jakoś dziwnie nogę postawił
ale dzisiaj jest już lepiej , opuchlizna zeszła tylko trochę go boli.
Zmykam białe koszule na jutro chłopakom prasować i długą kąpiel sobie dzisiaj zaplanowałam coby się wygrzać bo choróbsko nadal mnie męczy
Miłego wieczorku:-)