reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Hej laski, nie nadrobię, więc z góry przepraszam.
Wczoraj nam przyjechali uruchomić piec i doopa, 4h walczyli i co? Gazu nie ma:wściekła/y: Zanim pogotowie gazowe łaskawie dojechało to hydraulicy się już zmyli i będą w sobotę wieczorem. Uprawnienia do uruchamiania tego naszego pieca ACV mają tylko 3 osoby na Dolnym Śląsku - nasz hydraulik, jego ojciec i wspólnik, a terminy u nich kosmiczne, więc musimy czekać. I tak dobrze, że w sobotę po pracy nas wcisnął.
Kuchnia? Blat nie dojechał, w zlewozmywaku nie ma dziur, musimy kogoś szukać, kto je zrobi a w granicie nikt nie chce. Masakra. Kuchnia będzie gotowa na cacy dopiero w poniedziałek.
M. wściekły, ja walczę z pakowaniem nas, a on ciągle coś na budowie robi i jak przyjeżdża to graty nasze dźwiga i przenosi.
Sama się pokusiłam wczoraj wnieść panele na piętro, niby po jednej paczce nosiłam a w nocy tak mnie zaczął kręgosłup nanpierdzielać, że normalnie bóle krzyżowe to przy tym pikuś były. maćka podnieść z łóżeczka nie mogłam. Na szczęście M. mi zrobił masaż i dzisiaj już mniej boli, mogę funkcjonować, ale nie mogę za długo kucać, bo mi ciężko później wstać. Jak babcia jakaś normalnie:-(
Przeprowadzka miała być dziś o 13.00, facet się z pierwszą poranną nie wyrobił i dzwoni, że będzie o 17:00, a wtedy już Mać ma kolkę, Lenka nie jest w klubie tylko w domu, więc przestawiliśmy gościa na jutro na 8:00.
Muszę obiad na 2 dni zrobić, żeby w mikrofali podgrzać, bo kuchenka zacznie działać dopiero w poniedziałek.
No i wczoraj był gość od netu, gdzieś nam kabel w betonie zatopili kretyni i trzeba kombinować, bo już płytki położone, więc betonu nie skują. Nawyzywałam wczoraj ekipę pod wezwaniem developera tak, że aż k...y leciały, co do mnie nie podobne. Zapaćkali mi łazienkę, obrabiając komin uwalili listwę ozdobną, a jak zwróciłam uwagę to mi listwę kretyn jeden porysował, bo zaczął szpachelką zdzierać gips, a listwa ze szczotkowanego aluminium.
Hit dnia: wiało jak cholera, a oni sobie wymyślili stropy z balkonu zrzucać. Mówię, że wieje i na płot spadnie, a Ci nic. Zero wzruszenia. Trzeci rzut i co? I na płot taka bela spadła, uszkodzili płot debile. Trzeba jeden element wymienić. Kierownik budowy się pewnie ucieszy;-) Normalnie odnoszę momentami wrażenie, że to są Pieczarki, tylko sztuk 3:no: No, ale widać już koniec, yupi!
Wynegocjowałam też mycie okien, bo za sam dół musiałam wczoraj babce 150zł zapłacić, kobieta 5h je myła, a kretyni zakurzyli zrzucając te stropy na ogród:wściekła/y: dzisiaj żona szefa miała przyjechać i okna myć, ale podobno robi to jakaś sąsiadka i robi na odpierdziel się, więc jadę tam zaraz na kontrolę;-)
W sumie to dobrze nawet, że się wszystko opóźni, rano się tu w ciepłej wodzie umyjemy, bo u nas ciepła będzie dopiero wieczorem.
Lecę.. Sprzątanie wzywa.
Odezwę się jak wszystko ogarniemy.
Miłego weekendu!
 
reklama
zielona mi chodziło o to że nie wiem co znaczy zdanie wypowiedziane przez Kostkę:-D. Awatar jest świetny swoją drogą

wronka
ja też ledwo żyję i chba zaraz zasnę za biurkiem nawet kawa nie działa

elvi trzymam kciuki za przeprowadzkę
 
Witam was.
Matko ile ja siedzialam zeby was nadrobic.Nie wiem czy kiedys uda mi sie wpadac czesciej zeby byc na biezaco.
U nas nie ma nic ciekawego.Ami ma katar ale nie ma co sie dziwic,bo w sobote bylo jeszcze 40 stopni a od niedzieli jest niespelna 15 wiec zimno jak cholera.Z ciuchami mamy straszne braki.Przez ten ciagly gorac nawet nie myslalam ze w koncu sie ochlodzi i trzeba by jakies ciuszki skompletowac.

elvie widze ze macie niezle przeboje z domkiem ale juz koncowka.Boze jak ja Ci zazdroszcze ze to juz.

annaoj po tym co piszesz to mi sie wydaje ze Ami ma takie plamy jak Alicja.Na poczatku sa bardzo szorstkie wlasnie i rozowe a potem zostaja biale plamki w tym miejscu.Nam mowia ze to AZS.Ja w sumie nie zwracam juz na to nawet uwagi bo to jest od zawsze raz wiecej raz mniej ale zawsze.Smaruje tylko mocno i tyle.
A jesli chodzi o pieska to nasz dlugo sie uczyl zalatwiac na dworze.Do tej pory drzwi byly otarte na podworko caly czas wiec sobie sam wychodzil a dzis bylo zamkniete wszystko i rano kaluza byla oczywiscie w domu.Tylko ze mi sie nie chce wstawac tak wczesnie i go wyprowadzac.Jak pada deszcz to tez krolewna nie wyjdzie tylko zrobi co swoje w domu zawsze w jedny miejscu.
Agnieszka wspolczuje tych nocek nieprzespanych.Cos wiem na ten temat bo Ami przespala w swoim zyciu calych pare nocek.Taki egzemplarz mi sie trafil ze w nocy lubi buszowac.Pozniej dosypia dlugo i powtorka z rozrywki.Znowu w nocy nie spi.
ella zycze Ci z calego serca zeby szybko dolegliwosci ustapily i abys mogla sie cieszyc ciaza.
Mi tez ciaza kojarzy sie tylko z mdlosciami i wymiotami wiec wiem jak sie czujesz.

kici przykro mi bardzo ze tak sie u was potoczylo.

Wszystkie mamusie pozdrawiam.Brzuszki goraco caluje.A wszystkim chorowitkom zycze duzo zdrowka.
 
A mi dzis smutno...wlasnie mijaja 2lata jak Ola ma sonde...miala byc na kilka miesiecy a jest jak jest...:( bylysmy dzis na kontroli u gastroenterologa i jak weszlam to od razu tamten dzien 2lata temu mi sie Przypomnial...8go jedziemy do Warszawy i dzis z nasz pan dr stwierdził ze dobrze by bylo jedno badanie Oli zrobic jeszcze przed wizyta w IMiDz zeby tam pelen obraz Oli przedstawic. Takim sposobem we wtorek na 8 musimy sie stawic w szpitalu w Olsztynie na wideofluoroskopie...:( jakby nie mozna bylo tego zrobic rok temu kiedy o to prosilam... biedna ta moja Olcia... znowu na badanie musze jej sonde wyjac, w ciagu ostatnich 2 tygodni wkladalam ja Oli 10razy...
Uciekam bo padam na twarz, nie wiem kiedy psychicznie odpoczne...

Milego weekendu!
 
hej,
dzień mi zleciał na noszeniu mojej gwiazdy:( łatwo nie jest, ale jedzie do mnie specyfik z Niemiec, więc mam nadzieję, że jej przejdzie.
elvie przeprowadzka pełną parą, trzymam kciuki, oby szybko i sprawnie.
marta tulam, silne jesteście kobietki!
 
właśnie już kilka dni mam zamiar, tylko czasu nie mam na znalezienie kabla do aparatu:(
Ja już na nic nie mam czasu. Czasami nawet do toalety zwyczajnie nie mam jak iść......
 
reklama
Laski, pomocy.. ja nas chyba nigdy nie spakuję, ale dziękuję za kciuki:-)
M. dopiero z budowy wrócił, miał być o 18:00 ale okazało się, że go hydraulicy zaskoczyli i uruchomili już dzisiaj piec - tym sposobem mamy ciepło i ciepłą wodę:happy:
Mama nawaliła inie przyjechała, bo ją proboszcz poinformował o poniedziałkowej kontroli, więc utonęła w papierach;-)
Sama wykąpałam dzieciarnię, spakowałam większość domu, sprzątam też na bieżąco i segreguję co do wywalenia.
Poradnik perfekcyjnej pani domu sobie wydrukowałam i zamówiłam na 30-ste urodziny w oryginale wszystkie 3 części:-D:cool2:
Teraz nie pozostało mi nic jak zmobilizować padniętego M. do dokończenia pracy;-)

marta - bardzo mi przykro, jak czytam co u Was. Mam nadzieję, że Ola wreszcie zostanie właściwie leczona i pozbędziecie się tej sondy raz na zawsze. Dzielne babeczki jesteście, tyle już za Wami, dacie radę, ja w Was wierzę!

gosia - czekamy na foty!
 
Do góry