reklama
Anka, wybiera sie, a jakze. Jesli pamiec mnie nie myli, to 23ego i az do 13 go nie bedzie.
O to fajnie , trzeba nabyć ze dwa wina , furkę mężowi zabrać i w drogę
Może tym razem i SZymka bym zabrała . MYśle że Kostka przy nim nie wyrobi
Anna- miłego urlopowania , widzę że odpuściłaś sobie zagraniczne wakacje . Ale kurde po tym co się dzieje z biurami , to sama bym chyba teraz nic nie kupowała
Chodzi za mną piosenka
Seweryn Krajewski - Gołębi song - YouTube
nie wiem czemu i skąd ale odczepić się nie może
Zimno jak cholera , handel kurtkami i kombinezonami kwitnie w najlepsze chyba to zimno przypomniało ludziskom że jesień już blisko
zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
Aniam, no z Szymkiem moze byc niezla jatka... Ale rownie dobrze moga sie fajnie dogadac.
Ogladamy Dore. Ja rozumiem, ze ludzie w potocznej mowie popelniaja wiele bledow. Raza mnie one w mniejszym lub wiekszym stopniu, ale jestem w stanie je zaakceptowac. Sama tez bledy popelniem, wiec kamieniem nie rzuce ;-) Co mnie jednak do pasji doprowadza, to to, ze nikt nie zwraca uwagi na to jakich slow uzywa w oficjalnym jezyku. I tak w dzisiejszym odcinku Dory sa żołędzie. Idzie ta Dora z Butkiem i mowi cos w ten desen: O, patrz, żołądź (zamiast żołędź)! A ja sie zastanawiam, co tam goly siurek robi. Bo jednak roznica zasadnicza. Pelno tego typu nonsensow jest wkolo. O pomylkach wynikajacych z niedouczania, a bedacych domena prowadzacych przerozne programy (takze informacyjne) moznaby ksiazke napisac.
Ogladamy Dore. Ja rozumiem, ze ludzie w potocznej mowie popelniaja wiele bledow. Raza mnie one w mniejszym lub wiekszym stopniu, ale jestem w stanie je zaakceptowac. Sama tez bledy popelniem, wiec kamieniem nie rzuce ;-) Co mnie jednak do pasji doprowadza, to to, ze nikt nie zwraca uwagi na to jakich slow uzywa w oficjalnym jezyku. I tak w dzisiejszym odcinku Dory sa żołędzie. Idzie ta Dora z Butkiem i mowi cos w ten desen: O, patrz, żołądź (zamiast żołędź)! A ja sie zastanawiam, co tam goly siurek robi. Bo jednak roznica zasadnicza. Pelno tego typu nonsensow jest wkolo. O pomylkach wynikajacych z niedouczania, a bedacych domena prowadzacych przerozne programy (takze informacyjne) moznaby ksiazke napisac.
Aniam, no z Szymkiem moze byc niezla jatka... Ale rownie dobrze moga sie fajnie dogadac.
Ogladamy Dore. Ja rozumiem, ze ludzie w potocznej mowie popelniaja wiele bledow. Raza mnie one w mniejszym lub wiekszym stopniu, ale jestem w stanie je zaakceptowac. Sama tez bledy popelniem, wiec kamieniem nie rzuce ;-) Co mnie jednak do pasji doprowadza, to to, ze nikt nie zwraca uwagi na to jakich slow uzywa w oficjalnym jezyku. I tak w dzisiejszym odcinku Dory sa żołędzie. Idzie ta Dora z Butkiem i mowi cos w ten desen: O, patrz, żołądź (zamiast żołędź)! A ja sie zastanawiam, co tam goly siurek robi. Bo jednak roznica zasadnicza. Pelno tego typu nonsensow jest wkolo. O pomylkach wynikajacych z niedouczania, a bedacych domena prowadzacych przerozne programy (takze informacyjne) moznaby ksiazke napisac.
Forma żołądź jest jak najbardziej poprawna!
Wszystkim wyjeżdżającym na urlopy, udanego wypoczynku!
zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
Forma żołądź jest jak najbardziej poprawna!
Wszystkim wyjeżdżającym na urlopy, udanego wypoczynku!
Az poszperalam w sieci... powinnam poszperac, zanim sie wymadrzylam. hehehe
Od kiedy (juz tak z czystej ciekawosci) dopuszcza sie zenska forme, bo mnie uczono meskiej?
No, stary sie przestraszyl. Takiego mi maila napisal, ze az mi sie lezka w oku zakrecila. Przy okazji zalaczyl mail z Kanady. Wyglada na to, ze do konca tygodnia powinni mu wyslac wiecej informacji, ale poki co stanelo na tym, ze wyglada na to iz najpierw dokumenty musza trafic w jakies magiczne meksykanskie rece ( nie mam pojecia o kim ona pisze, chyba o urzedzie emigracyjnym) i miesiac pozniej stary powinien juz byc w Kanadzie. I dopiero wowczas moze wniesc o to, abysmy my tam dojechaly. Czeski film.
Zielona no to jeszcze macie załatwiania .
Isabela pisałam ostatnio na zakupowym że mam fajną reimę .
Na 98 jeszcze mało jesiennych , zimówkę jedną mam fajową .
Teraz Maćkowi Elviowemu szykuję paczkę , bo coś nam tu szybko chłopak z rozmiarami leci
Isabela pisałam ostatnio na zakupowym że mam fajną reimę .
Na 98 jeszcze mało jesiennych , zimówkę jedną mam fajową .
Teraz Maćkowi Elviowemu szykuję paczkę , bo coś nam tu szybko chłopak z rozmiarami leci
witam
Zielona doskonale Cię rozumiem z tym nerwem na męża, mój mnie tak wkurzył, że aż cała chodzę. Właśnie jesteśmy po kolejnej telefonicznej kłótni.
W niedzielę zepsuło mi się auto, początkowo myślałam, że to akumulator siadł, sprawdzaliśmy wieczorem akumulator, niby naładowany, więc to nie to. Znajomy, który zna się trochę na autach, przyjechał w poniedziałek popatrzył i stwierdził, że to szczotki od rozrusznika. Przy holowaniu auto zapaliło. Więc były dwie opcje, dać auto do mechanika, ewentualnie jechać do domu i nie zatrzymywać się, nie gasić silnika, a że jeszcze nie chciałam jechać, to dzwonię do małżonka, żeby przelał mi kasę na naprawę. I się zaczęło. A to, że mnie skasują jak za zboże, a to nie będziemy fatygować znajomego (oferował, że on to naprawi, tylko musi poczytać o naszym aucie jak się tam dostać do tej części). Jak już dowiedziałam się ile może kosztować naprawa ok 100-150zł, to się uparł jak osioł, że on da auto w czwartek do naszego mechanika i mam takim autem wrócić.
Żadne argumenty nie działały, to nic, że w środę mogą ludzie wracać z pielgrzymki, to nic, że Alicji może zachce się siku i będę musiała się zatrzymać, to nic, że muszę teraz kogoś załatwić aby popchał mi auto, aby dotrzeć do domu, to nic, że jestem w ciąży i mogę w każdej chwili potrzebować np. jechać na IP.
Najbardziej mnie jeszcze wkurzył dzisiaj, jak po kolejnej rozmowie, po paru godzinach wysłał mi smsa "Możemy pogadać czy będziesz jeszcze narzekać?" No i tym mnie chyba najbardziej wkurwił, stwierdzeniem, że ciągle narzekam!!!
Jestem taka wściekła.
Jak bym miała na tyle kasy to nawet 5 minut nie rozmawiałabym z nim i zawiozła auto do mechanika.
Także Zielona widzisz i tak wypad do Agnieszki nie wypaliłby nawet gdyby wszystko udało się po naszej myśli.
Sorry dziewczyny, ale musiałam się wyżalić, bo od niedzieli mam nerwa
Zielona doskonale Cię rozumiem z tym nerwem na męża, mój mnie tak wkurzył, że aż cała chodzę. Właśnie jesteśmy po kolejnej telefonicznej kłótni.
W niedzielę zepsuło mi się auto, początkowo myślałam, że to akumulator siadł, sprawdzaliśmy wieczorem akumulator, niby naładowany, więc to nie to. Znajomy, który zna się trochę na autach, przyjechał w poniedziałek popatrzył i stwierdził, że to szczotki od rozrusznika. Przy holowaniu auto zapaliło. Więc były dwie opcje, dać auto do mechanika, ewentualnie jechać do domu i nie zatrzymywać się, nie gasić silnika, a że jeszcze nie chciałam jechać, to dzwonię do małżonka, żeby przelał mi kasę na naprawę. I się zaczęło. A to, że mnie skasują jak za zboże, a to nie będziemy fatygować znajomego (oferował, że on to naprawi, tylko musi poczytać o naszym aucie jak się tam dostać do tej części). Jak już dowiedziałam się ile może kosztować naprawa ok 100-150zł, to się uparł jak osioł, że on da auto w czwartek do naszego mechanika i mam takim autem wrócić.
Żadne argumenty nie działały, to nic, że w środę mogą ludzie wracać z pielgrzymki, to nic, że Alicji może zachce się siku i będę musiała się zatrzymać, to nic, że muszę teraz kogoś załatwić aby popchał mi auto, aby dotrzeć do domu, to nic, że jestem w ciąży i mogę w każdej chwili potrzebować np. jechać na IP.
Najbardziej mnie jeszcze wkurzył dzisiaj, jak po kolejnej rozmowie, po paru godzinach wysłał mi smsa "Możemy pogadać czy będziesz jeszcze narzekać?" No i tym mnie chyba najbardziej wkurwił, stwierdzeniem, że ciągle narzekam!!!
Jestem taka wściekła.
Jak bym miała na tyle kasy to nawet 5 minut nie rozmawiałabym z nim i zawiozła auto do mechanika.
Także Zielona widzisz i tak wypad do Agnieszki nie wypaliłby nawet gdyby wszystko udało się po naszej myśli.
Sorry dziewczyny, ale musiałam się wyżalić, bo od niedzieli mam nerwa
Az poszperalam w sieci... powinnam poszperac, zanim sie wymadrzylam. hehehe
Od kiedy (juz tak z czystej ciekawosci) dopuszcza sie zenska forme, bo mnie uczono meskiej?
No, stary sie przestraszyl. Takiego mi maila napisal, ze az mi sie lezka w oku zakrecila. Przy okazji zalaczyl mail z Kanady. Wyglada na to, ze do konca tygodnia powinni mu wyslac wiecej informacji, ale poki co stanelo na tym, ze wyglada na to iz najpierw dokumenty musza trafic w jakies magiczne meksykanskie rece ( nie mam pojecia o kim ona pisze, chyba o urzedzie emigracyjnym) i miesiac pozniej stary powinien juz byc w Kanadzie. I dopiero wowczas moze wniesc o to, abysmy my tam dojechaly. Czeski film.
zielona od zawsze:-) ale nie masz się co martwić, większość ludzi używa formy żołędź, wierząc, że ta jest poprawna. Niestety język polski do najłatwiejszych nie należy.
Właśnie jesień idzie, trzeba szafę uzupełnić. Mat,i do tego ja pewnie będę potrzebowała innego rozmiaru
reklama
zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
Maonka, bo faceci pozbawieni sa wyobrazni (a moim zdaniem rowniez umiejetnosci analitycznego myslenia). Tulam mocno.
Mloda zasnela i o smoczka sie nie upomniala. W ciagu dnia chyba ze dwa razy powiedziala, ze mo, ale jakos tak bez przekonania. Znaczy kolejny sukces.
W Polsce sie odpieluchowala, zasmoczkowala i odsmoczkowala, uzebila do konca i mam nadzieje, ze w koncu zacznie mowic. Teraz jest na etapie mowienia pojedynczych sylam z niezliczonej ilosci wyrazow, ale calych slow mowic nie chce. Czesc potrafi, ale nie i juz. Za to mama chodz tu, wychodzi jej cudnie.
Mloda zasnela i o smoczka sie nie upomniala. W ciagu dnia chyba ze dwa razy powiedziala, ze mo, ale jakos tak bez przekonania. Znaczy kolejny sukces.
W Polsce sie odpieluchowala, zasmoczkowala i odsmoczkowala, uzebila do konca i mam nadzieje, ze w koncu zacznie mowic. Teraz jest na etapie mowienia pojedynczych sylam z niezliczonej ilosci wyrazow, ale calych slow mowic nie chce. Czesc potrafi, ale nie i juz. Za to mama chodz tu, wychodzi jej cudnie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 561
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: