Katik
...jestem mamą...
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2009
- Postów
- 3 994
Dotarlam, poczytalam,choc 2 tygodni nie ogarnelam.
Widze, ze Elli sie wreszcie udaloM, gratulacje serdeczne i oby wszystko bylo dobrze przez kolejne 8 miesiecy.
Gosia juz prawie na wylocie, niedlugo odliczanie...
Ja ostatnio znajomej dzdzie malutka tulilam, i tak ogromnie mi sie spodobalo.... kurde ale ktos za nnie w ciazy musialby chyba chodzic. Nadal niestety te plusy nie przyslonily minusow...
Zazdroszcze pogody. Matko, ile ja bym dala za lato! Mielismy ostatnio tydzien ciepla, bylo cud miod i orzeszki, i co? i sie zmylo. Znow deszcze, dzis nawet burze, i raptem po 16-17 stopni.
W pracy zapieprz, choc ten tydzien powinien byc luzniejszy, bo szef na urlopie, a jak go nie ma to zawsze myszki harcuja.... choc przed wyjazdem rozdzielil tyle pracy, ze generalnie to nie wiem kiedy sie z tym uporamy.
Polka dzis podekscytowana, bo jutro poniedzialek i idzie do zlobka. Poniedzialek i sroda to najlepsze dni, bo tylko w te dwa przychodzi ukochany Jake. Milosc nie slabnie, wrecz kwitnie. To nie do uwierzenia, jak takie maluchy moga sie zaprzyjaznic. Mlody juz wysiadajac z auta pod zlobkiem biegnie z okrzykami 'Pola Pola gdzie jest Pola' na ustach ;-)...
Milego wieczorku weekendowego a na jutro pozytywnej energii w pracy :-)
Widze, ze Elli sie wreszcie udaloM, gratulacje serdeczne i oby wszystko bylo dobrze przez kolejne 8 miesiecy.
Gosia juz prawie na wylocie, niedlugo odliczanie...
Ja ostatnio znajomej dzdzie malutka tulilam, i tak ogromnie mi sie spodobalo.... kurde ale ktos za nnie w ciazy musialby chyba chodzic. Nadal niestety te plusy nie przyslonily minusow...
Zazdroszcze pogody. Matko, ile ja bym dala za lato! Mielismy ostatnio tydzien ciepla, bylo cud miod i orzeszki, i co? i sie zmylo. Znow deszcze, dzis nawet burze, i raptem po 16-17 stopni.
W pracy zapieprz, choc ten tydzien powinien byc luzniejszy, bo szef na urlopie, a jak go nie ma to zawsze myszki harcuja.... choc przed wyjazdem rozdzielil tyle pracy, ze generalnie to nie wiem kiedy sie z tym uporamy.
Polka dzis podekscytowana, bo jutro poniedzialek i idzie do zlobka. Poniedzialek i sroda to najlepsze dni, bo tylko w te dwa przychodzi ukochany Jake. Milosc nie slabnie, wrecz kwitnie. To nie do uwierzenia, jak takie maluchy moga sie zaprzyjaznic. Mlody juz wysiadajac z auta pod zlobkiem biegnie z okrzykami 'Pola Pola gdzie jest Pola' na ustach ;-)...
Milego wieczorku weekendowego a na jutro pozytywnej energii w pracy :-)