hej,
nie było mnie kilka dni, bo byłam w szpitalu. Pisałam w środę, że coś z moimi tętnem nie tak. W czwartek się nie unormowało, więc pojechałam do lekarza pierwszego kontaktu, a tam skierowano mnie do szpitala. Dziś mnie wypuszczono. Najlepsze jest to, że nie leczono mnie farmakologicznie. Przeleżałam cztery dni i nic ze mną nie robiono, a weekend to już w ogóle całkowita stagnacja. Cóż, chociaż odpoczęłam. Najważniejsze, że już lepiej!
Nadrobię wieczorkiem co u was, póki co pozdrawiam.
nie było mnie kilka dni, bo byłam w szpitalu. Pisałam w środę, że coś z moimi tętnem nie tak. W czwartek się nie unormowało, więc pojechałam do lekarza pierwszego kontaktu, a tam skierowano mnie do szpitala. Dziś mnie wypuszczono. Najlepsze jest to, że nie leczono mnie farmakologicznie. Przeleżałam cztery dni i nic ze mną nie robiono, a weekend to już w ogóle całkowita stagnacja. Cóż, chociaż odpoczęłam. Najważniejsze, że już lepiej!
Nadrobię wieczorkiem co u was, póki co pozdrawiam.