kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
Uff.. szafa Lenki ogarnięta, wszystko posegregowane i ułożone jak w sklepie Muszę zabezpieczenia do szafek w ikei kupić, żeby moja robota za szybko na marne nie poszła;-)
Lenka dzielnie pomagała, trochę jej przy tym zdjęć pocykałam. Przy okazji wynalazła swoje dziadostwo do puszczania baniek i teraz nas na zmianę tym zamęcza, przychodzi i z błagalnym spojrzeniem mówi "fu fu", żeby dmuchać A ona biega jak szalona i wszystkie bańki łapie:-)
ło matko - u nas bańki to też przekleństwo. Oostatnio Antek przylukał, że mama schowałą na górną półkę w kuchni i nie było zmiłuj....płuc o mało nie wyplułam - bo chyba godzine bańkowaliśy
bigos-mmm....rozmarzyłąm się-mój szanowny tatuś robi najlepszy...jeszcze 2 tygodnie i będę szamała. U moich rodziców bigos gotuje się kilka dni....nabiera takiego smaku i zapachu. Nie ma tam przecieru, są śliwki, mięsko kiełbaska, majeranek, ziele, listek, sól , pieprz i wino.