No tak, jak mozna dac warunek, skoro to ostatni rok... Nie pomyslalam. Cholera, kiszka. Mam nadzieje, ze zdobedziesz pieniadze, bo szkoda by bylo, tego co juz w SGH wlozylas.
Co do oblanego egzaminu i szansy na kolejny u tego samego wykladowcy, mialam dwie akcje.
Na pierwszym roku oblalam logike u Zandarowskiej - niegdys byla slawna na UW raczej ze wzgledu na "domniemane" choroy psychiczne, niz na osiagniecia w dziedzinie nauki, no i miala tez meza profesora, ktory akurat cos tam osiagnal.
Zandarowska zapalala do mnie nienawiscia przy koncu ierwszego semestru, bo osmielilam sie jej przeciwstawic i nawet napisac pismo do dziekana. Malpa nie chciala mi dac zalki bo mialam iles tam nieobecnosci, usprawiedliwionych notka ze szpitala. Dajac mi zalke, stwierdzila: "pani i tak u mnie obleje". Egzamin rzeczywiscie oblalam, mimo, ze podrecznik Ajdukiewicza znalam niemal na pamiec. Na kazdy moj cytat z ksiazki i podsuniecie podrecznika pod nos, Wiesia twierdzila, ze to blad w druku... Po wakacjach poszlam na poprawke. W trakcie lata nic nie robilam poza piknikowanie, sporo zatem przytylam, zmienilam kolor wlosow... Uczyc mi sie do poprawki nie chcialo, bo sensu w tym nie widzialam. Zandarowska mnie nie poznala. Na egzaminie nie powiedzialam w zasadzie nic, a ona dala mi 3,5...
Na II roku mielismy filozofie z prof. Nowicka-Koziol. Poszlam na wyklad, a baba czytala na glos Tatarkiewicza. Poszlam na kolejne dwa i nic sie nie zmienilo, wiec olalam sprawe. Ide na egzamin ustny, patrze a tam pod pokojem grupka ludzi bladych i zlanych potem siedzi i jeszcze cos zakuwa. Wyskoczylam na schody na fajeczke. Pale sobie w spokoju i nagle slysze trzasniecie drzwiami i tupot stop. Wybiegla na schody zaplakana dziewczyna. Dopytalam sie o co chodzi, no i okazalo sie, ze prof. zwyzywala ja od tempoty i oblala. Mysle sobie, pewnie delikatna ta panienka i dlatrego sie tak przejela. Dolaczyla do mnie kolezanka. Gadalysmy sobie w najlepsze palac kolejne papierochy, kiedy sytuacja z oblanym studentem sie powtorzyla. Malo tego uslyszalam glos prof. i pytanie, czy jest wiecej nieukow. Zajrzalam na korytarz. Patrze, a tam stoi wielkie babsko w niebieskiej sukience. Wlosy do ramion w wielkiem nieladzie, zafarbowane na czarno z siwymi odrostami... Czarne oko i szkarlatowe usta, a do tego blada cera... Przestraszylam sie jej i stwierdzilam, ze to pieprze i ze zdam za rok. System punktowy mi na to pozwalal. Niestety za rok tez byla ta baba i za kolejny rowniez... Filozofie zdalam na V roku, bo pojawil sie sympatyczny profesorek, u ktorego egzamin byl przyjemnoscia![]()
Zielona uwielbiam Twoje opowieści :-) no chciałabym móc mieć szanse zdawać na rok czy dwa ;-) no ale niestety muszę wytrzymać u tej ... ... Pani...

a na szkołę nie pozostaje mi nic innego jak wziąć kredyt...

Love - zdrówka!! no i daj znać jak R zareagował!
nata - a co co ten OPR ?
Katik - maszynka doszła dziękuję baaaaaardzo

aniam - no dzięki za ino o Szymku... już się nastawiam co mnie czeka za 1,5 roku z Q :-)
maonka - chyba nikt nie lubi pogrzebów... 3maj się tam!