reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Aniam, system emerytalny wlasciwie tutaj nie istnieje i to mnie najbardziej przeraza. Przy okazji opowiesci o rwaniu zeba pisalam o ubezpieczeniu zdrowotnym. Jest ono analogiczne do skladek emerytalnych. Zeby pracodawca je placil, pracownik musi byc zatrudniony na umowe o prace (co graniczy z cudem). Kiedys system emerytalny funkcjonowal bardzo dobrze i znam szczesliwcow, ktorzy dostaja 20 000 miesiecznie, ale znam tez takich, ktorzy maja 2000 emerytury... Prywatny sektor nie istnieje. Dlatego pisze o pracy do konca zycia. Dlatego tez mysle, ze kolejny rok tutaj bylby rokiem zmarnowanym pod wzgledem laboralnym...


Polezlismy na spacer (dzis dzien niepodleglosci) no i byly sebu znowu

page.jpg

Byly tez tysiace meksykanskich rodzin. Pamietacie jak pisalam, ze tubylcy mimo ukropu ogacaja sie w swetry, kurtki i inne koce? Oto zdjecie meksykanskiej rodziny. Nie widac za duzo, bo mialam kiepskie miejsce do trzasniecia fotki, ale widac matke w kozakach i grubym swetrze, ojciec na czarno, blizniaki w nosidelkach szczelnie przykryte...

016.jpg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Doberek....zaspany doberek...
matko kochana czemu ten mój dzieć robi pobódki o 6?? poszłam spać o 22 potem o 24 podalam chlopakom leki, o 3 mąż zawitał w domu więc musiał wygadać emocje zasnęłam ok 4 a o 6 M wstał na dobre.
Bidulek ma chrypę ale przynajmniej nie ma trudności w oddychaniu (pomijając katar oczywiście). Włąśnie siedzi i mi tu zagląda przez ramie i coś po swojemu pogaduje :-D
zielona to jak tam ludzie żyją skoro zarobki żadne a ceny z kosmosu?Do tego brak jakiegokolwiek zaplecza socjalnego i jakiejkolwiek opieki? No bo kto pracuje na umowę ... niewielu... Jakim cudem to państwo jeszcze funkcjonuje??
Dzisiaj A. jedzie z mamą do babci do szpitala... z babcią nie jest ciekawie...coraz słabsza jest... nie ma siły wstać a o samodzielnym przejściu kilku metrów to można zapomnieć także mam niewesołe wrażenie że do końca roku przyjdzie nam ją pożegnać :-(obym się myliła!!!
 
dzień dobry dziewczyny
witam się sobotnio
Nie zaglądałam wczoraj, bo mąż zajął laptopa,a u nas, kto pierwszy, ten lepszy!
Zrobiłam wczoraj badanie krwi i nie uwierzycie! wyszły tak na 90%. pani, która mi wyniki dawała, powiedziała, że dla pewności trzeba badanie powtórzyć! Myślałam, że padnę! wpadnę później, bo mały daje czadu
 
hej
Dotarłam wczoraj do teatru, co oznacza, że z B lepiej.Przedstawienie bardzo fajne. Zresztą ja w ogóle uwielbiam do teatru chodzić.

Dzisiaj od rana mam zły humor. Zachciało mi się Alicji zmieniać kolczyki, cały czas miała te co wstrzeliwują i dzisiaj założyłam taki złote co na roczek dostała, B mnie poganiał i jeden chyba źle zapięłam i nie ma zniknął, cały dom przetrząsnęłam. Problem podstawowy, że nie wiem dokładnie kiedy zniknął, więc nie wiem czy na dole czy u góry i tak od rana na kolanach. Miałam do mamy jechać z rana i na zakupy, a nawet z domu nie wyszłam. Zła jak osa jestem na siebie, na B, że mnie poganiał, wrrrr
realmad2.gif

Testuję nową metodę anty (nową dla mnie) plastry, może to po nich taka nabuzowana chodzę:eek: Jeszcze trochę i sama ze sobą nie wytrzymam.
Zielona ale ile przeżyć masz, kiedyś książkę napiszesz, jak Ci tu wszystkie wróżymy i to będzie bestseller, więc o emeryturę się martwić nie musisz.
Kittek dasz radę. Nauka innych to nie jest łatwa sprawa i nawet o zarobkach nie będę wspominała. Dwa miesiące wakacji są w pełni zasłużone.
Gosia a ile Ci beta wyszło?
Wie któraś może co u Beti. Nie wiem czy mi umknęło czy już bardzo, bardzo dawno jej nie było.

Zdrowia dla chorowitków.

miłego weekendu

Wracam do poszukiwań.
 
Witam,
u nas nocka w miarę. Mała po lekach spała znośnie, z pobudkami, ale w normie. No i rano oglądała baję a ja dospałam jeszcze trochę. Taka słodzinka z niej i przytulasek. Kocham ją najbardziej na świecie:tak:


Zielona - patrząc na te zdjęcia pomyślałam jak oni muszą śmierdzieć skoro w taki upał się poubierali jak na zimę. Rozebrana Kostka musi tam wzbudzać sensację;-)

Agnieszka - współczuję nieprzespanej nocy, zdrówka dla chłopców i dla Babci!

gosia - no 90% to prawie 100;-) Trzymam kciuki by następne badanie już na 100% ciążę potwierdziło.
 
anna kce wyszło mi 375,1. Kiedy byłam na takim samym badaniu dwa lata temu, miałam 517,1 i to niby był wynik dający 100% pewność, a ciąża wiekiem taka sama.
Elvie postanowiłam się już nie badać!!!!!!!!!!!!!!!!koniec, uznaję, że ciąża jest i koniec. Umówiłam się na wtorek do dr Floriańskiego,ale też odmówię, bo kosztuje nie mało, a jest za wcześnie. Pójdę za 2,3 tyg. Wtedy to będzie miało sens. Tylko nie wiem jak o ciąży powiem mojej dyrektorce.....
Zielona na pociesznie Ci powiem, że z moim mężem jest to samo. Dużo już udało mi się zmienić, ale całe lata świetlne przede mną!a Polak z krwi i kości.
Widzę, że chodzicie z dzieciaczkami do fryzjera. Ja mam problem z głowy. Moje dziecko prawie łyse. Może nie do końca, ale do fryzjera to my się nie mamy po co wybierać, chociaż jedno z głowy.
Wczoraj byłam z małym na tym badaniu w Trzebnicy, a on z racji tego, że nieszczepiony, nie boi się ani białego fartucha, ani strzykawki! Cieszył sie do pani pielęgniarki. Wszystkich laborantów uśmiechem obdarzył. Papa zrobił i poszedł, nawet nie chciał wyjść, co lepsze. Jak szliśmy po wynik po godzinie to taki był szczęśliwy, aż kobietki stwierdziły, że chyba wie, że mu się rodzeństwo szykuje!
 
Pogoda cudna! Piekny wrzesien! Na szczescie :) ja uwielbiam taka pogode.
Anna oj ja to bym dostala histerii czy przypadkiem kolczyk w brzuchu nie wyladowal.
Gosia moj szczepiony, ale tez nie boi sie ani pielegniarek, ani lekarzy :))) na szczescie :)
 
zielona to jak tam ludzie żyją skoro zarobki żadne a ceny z kosmosu?Do tego brak jakiegokolwiek zaplecza socjalnego i jakiejkolwiek opieki? No bo kto pracuje na umowę ... niewielu... Jakim cudem to państwo jeszcze funkcjonuje??

Agnieszka, nie wiem jak oni funkcjonuja. Mam teorie, ze dzieki niewiedzy jakos sobie radza. Zwyczajnie nie maja pojecia,, ze moze byc inaczej, a ci, ktorzy pojecie maja trzaskaja kase i maja wszystko w nosie. Tutaj ludzie zyja z ziemi i jej plonow. Ziemia rodzi tyle, ze wykarmi rodzine, a jesli trzeba cos kupic, sprzedaja bydlo, warzywa czy owoce lub kawalek ziemi. Wyciagaja pieniadze i placa kazda cene. Mysle, ze gdyby byli bardziej wyksztalceni, gdyby wiedzieli jak sie zyje w normalnym swiecie prawdopodobnie doszloby do kolejnej rewolucji (ktora moim zdaniem jest Meksykowi potrzebna). Nie byloby to jednak na reke rzadzacym, stad tez horendalnie niski poziom nauczania.
Nie bez znaczenia sa wielopokoleniaowe rodziny. Istnieje bardzo duze prawdopodobienstwo, ze dzieci zajma sie swoimi rodzicami w zamian za opieke nad wnuczetami na przyklad, lub prowadzenie domu. Czesto tez cale mlodsze pokolenia zyja pod jednym dachem z nestorami rodu i czekaja na schede... Znam kilka rodzin (sa ich tysiace), w ktorych nestorzy maja okolo 80 lat, ich dzieci okolo 60, wnuczeta i prawnuczeta odpowiednio mlodsze. W takich rodzinach najstarsze kobiety opieraja i zywia mlodsze pokolenia. W zamian same maja co jesc... Nie tak dawno przyjechal do nas tesc. Okazalo sie, ze byl w szpitalu poniewaz cos go gdzies boli. W teorii powinien miec przeprowadzone darmowe badania, bo lekarze nie wiedzieli czy to przepuklina, czy prostata (sic!). W praktyce koszt takiego badania to 300 pesos. Tesc tej forsy nie ma, bo od panstwa dostaje na siebie i zone 1000 pesos emerytury... Razem z mlodszym synem uradzili, ze powinien udac sie do zielarza. Zielarze przeciez czynia cuda i jakiegos tam kuzyna z AIDS wyleczyli (taaa). Zielarz wzial 300 i za kilka dni mial pojawic sie z mieszanka... Nigdy do tego nie doszlo. Tesc dostal od nas pieniadze na badanie, ale jakos sluch po nim zaginal. Pewnie pojawi sie za jakis czas z inna prosba.
Calkiem wielu tu bogaczy, ktorzy bez zmruzenia oka dorabiaja sie na biedocie. Szczesliwie sa tez i ci, ktorym wiedzie sie dobrze i ktorzy nie wzbogacaja sie na czyjejs krzywdzie. Sa i tacy, ktorych przodkowie dorobili sie ogromnych pieniedzy w czasach przed rewolucja...
Meksykanie generalnie zyja sila rozpedu. Mam nadzieje, ze kiedys sie ockna. Do takiej pobudki potrzebna jest niestety kolejna rewolucja, w ktorej wycieci w pien beda tak skrajnie biedni i niewyksztalceni jak i ci obrzydliwie bogaci (czesto tez ledwo piszacy i czytajacy ale majacy koneksje lub sile przebicia). Jesli zostanie garstka inteligentow, wowczas istnieje szansa na odbudowe ladu ktory mial tutaj miejsce jakis czas temu. Nie chodzi mi wcale o odlegle czasy wyedukowanych Majow (ktorzy prawdopodobnie zostali wymordowani przez zawistnych glucow, ci z kolei zaczeli idiotyczna ekspansje naturalnych zasobow ziemi, ktorej juz nie potrafili zatrzymac...). Jeszcze nie tak dawno, w polowie zeszlego stulecia, Meksyk nie byl wprawdzie potega gospodarcza, ale calkiem niezle sobie radzil. Zmieniali sie rzadzacy, a ich priorytetem bylo napelnianie wlasnej kieszeni kosztem okradania ojczyzny. Do dzis w Irlandii zyje byly prezydent Meksyku, ktory pieniadze z budzetu skrupulatnie przelewal na prywatne konto na Kajmanach. Czesc Acapulco jest prywatna wlasnoscia jednego z bylych prezydentow jakiegos tam stanu... Ot takie male przekreciki... Meksykanie tak dlugo jak dlugo maja chleb i igrzyska, tak dlugo sa zadowoleni.
 
Witam wieczorkiem

Taka mała produkcja dzisiaj;-) widać że wszystkie albo się bawią na weselach albo w plenerze :tak:

Zielona normalnie gdybym nie zobaczyła tych zdjęć to bym nie uwierzyła że ci ludzie mogą chodzić tacy opatuchani:no: przecież im pot cieknie nie powiem gdzie i te biedne dzieci wiecznie przegrzane :szok:

Anna mam nadzieję że kolczyk się znalazł:tak:no chyba że go diabeł ogonem nakrył:-D Super że udało ci się małża udobruchać i teatr zaliczyliście:tak:

gosia dokładnie co ma być to będzie, pójdziesz na wizytę i wszystko będzie jasne:tak: My z Helenką też jeszcze nie byliśmy u fryzjera bo ona ma malutko włosków a mamusia już by chciała kitki robić:-)

Agnieszka zdrówka dla chłopaków i mam nadzieję że babci się polepszy.

Katik wiem co czujesz bo jak oddawałam Emila do przedszkola to też bardzo ciężko to przechodziłam bo te nasze pierwszaki to bardzo mocno z nami związane:tak:
Będzie dobrze kochana.

Elvie dobrze że Lenka czuje się już lepiej i powiem ci że Helenka też taki przytulas ale buziaki daje tylko wtedy kiedy ona ma ochotę:-D

Kittek dzwoń kiedy chcesz , noce jeszcze ciepłe więc spokojnie na tarasowej kanapie się ułoże i możemy gadać:tak:

Spokojnej nocy babeczki
 
reklama
Zielona kosmos . mam nadzieję że uda Ci się kiedyś namówić małża do wyjazdu . Bo z tego co piszesz to ja Ci napiszę jedno - marnujesz się tam kobieto
 
Do góry