reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Elvie nie wiem czy pamiętasz ale moja już kilka miesięcy śpi na takim łóżku ma się dobrze i nigdy nie spadła . mam własnie te drewniane z ikea :tak:
Pod łóżkiem lezy materac w razie jakby jednak spadła , mozna położyć też kołdrę . małe wyrko to ja już dawno sprzedałam :-D Odkąd Ola jest w dużym to przestała się budzic . zreszta jakoś nie wyobrażam sobie trzymania 2 latka w takim szczebelkowym :no: ale ja to dziwak jestem . Ola wyłazi rano ze swojego sama i przyłazi do nas . wiec nie trzeba do niej wstawać :-D

ja jeszcze mam szczebelkowe, ale też wstawac nie muszę, bo Borys ma wyciagniete szczebelki i sam wychodzi,:-)
 
reklama
Moja pchełka co chwilę się budzi z płaczem. Nie kaszle i gile jej z nosa nie lecą, więc to chyba jednak zęby. Chyba jej jeszcze syrop dam, bo nic innego nie wymyśliłam:-( Najgorsze jest to, że ona w naszym łóżku nie zaśnie, śpi tylko u siebie, dziwak taki;-) Ma to swoje plusy i minusy. Rodzice maja sypialnię dla siebie, ale w czasie choroby muszą ganiać do Lenkowego pokoju i ją nosić i tulić i do jej łóżeczka odkładać. Dobrze, że biegamy na zmianę, bo bym chyba padła.



Uff.. w kwestii łóżeczek;-) Dzięki, dziewczyny, bo się bałam, że będzie za wcześnie, a drugie szczebelkowe kupować to się nie opłaca. Poza tym nasze jest bardzo porządne i pewnie jeszcze nie jedno dziecko w rodzinie się w nim wychowa;-)
 
Elvie dzieć napewno nie spadnie . a jeśli masz miejsce to polecam kupić już teraz i kłaść najpierw w dzień . Ja tak z SZymkiem zrobiłam . KUpiłam łóżko jak miał rok . POtem któregoś dnia mu kupiliśmy nową kołdrę , pościel . starsznie się ucieszył i już tam chciał spać wieczorem . Na łóżeczko potem już reagował wyciem , a za chwilkę już mówił że to dzidzi łóżeczko .
 
Dziewczyny szerze, też już się zastanawiałam nad kupnem łóżka dziecku, ale teściowa mi skutecznie z głowy pomysł wybiła!w obecnej sytuacji, jeśli faktycznie rodzina nam się powiększy, będziemy zmuszeni wypróbować łóżko Matiemu. Tym bardziej, że on śpi w łóżeczku może z godzinę w ciągu nocy, bo krzyczy do nas, a ja nie mam siły go przekładać. Trzeba się wybrać do Ikei
dobranoc
 
Witam

ehhh to była ciężka noc... Młody się darł nie wiadomo o co. Przytulanie ani nic innego nie pomagło :-(Dostal ibalgin, krople na noc i po 2 h zasnął.
Teraz brzydko kaszle (cholera!!!!)
 
Witam sie i ja po dupnej nocy.
Babcia chyba małego zaraziłą bo jest dzisiaj strasznie nie wyraźny. Wstał o 7 ale w nocy budził się co chwile i mnie wołał- mleko pił chyba ze 3 razy bo nic nie było w stanie go uspokoić. Teraz zasypia- nie tknąłśniadania tylko opa i opa i zejśc ze mnie nie chce.
Ja też się źle czuje - oczy mnie szczypią, gardło boli, głowa i ogólnie chyba się rozkładam.
 
Dzieńdoberek:-)

U nas nocka też do kitu bo moja córcia z wielkim żalem próbuje pożegnać swoją ukochaną bublę i oprócz wycia jak syrena to postanowiła wstać o 5 rano:szok:
Tym oto sposobem już mam ugotowany rosół, makaron i żeby nie było że idę na łatwiznę własnoręcznie ten makaron przygotowałam:tak:, kotleciki przygotowane, ziemniaki obrane a marchewka na słodko już się gotuje:tak: Teraz proszę o aplauz :-D

Kamisia zdrówka dla ciebie i małego

Agnieszka współczuję kolejnej ciężkiej nocy, zdrówka dla chłopaków

Elvie mam nadzieję że Lenka w nocy spała spokojnie

gosiamyślę podobnie jak dziewczyny że może być jeszcze za wcześnie aby zarodek był widoczny, trzy testy chyba jednak nie kłamią i jak pójdziesz za tydzień to na pewno będzie widać kropka:tak:

Salamandra wystraszyłaś się kochana ale nie możesz się tym zadręczać bo jeszcze wiele razy będziesz miała gęsią skórkę jak twój mały rozbójnik coś wymyśli.Kiedyś zabrałam chłopców na wieś i są tam wysokie schody które prowadzą na spichlerz , ja mam lęk wysokości i nigdy tam nie wchodzę ale mój Mateusz postanowił tam wejść niby wszyscy byliśmy na podwórku ale on potrzebował na to chwili i już był do góry.Ja zamarłam a mój mąż spokojnie mówił do niego że ma stać i się nie ruszać, wdrapał się po niego i zniósł go na dół.

Dobra zmykam robić sobie kawkę bo potem jadę z Helenką na szczepienie:-(

Miłego dnia:-)
 
reklama
A ja jestem wyrodna 'inaczej', bo Kuba spał w łóżeczku pow. 2 latek, nigdy nie wyciągnęłam mu szczebelek, bo nie było potrzeby :-D jak byłam w ciąży to kupiliśmy od razu z Ikei, zabraliśmy szczebelkowe i spał na tym jak ta lala 9nigdy nie wychodził z niego), nie przyzwyczajaliśmy go do nowego łóżeczka, bo sam chciał na nim spać. Co dziecko, to inaczej ma :-D

Aga- jeśli mlody ma katar, to mu ta wydzielina zlazła i kaszle, ale idź daj go osłuchac, czy tam się nic nie dzieje więcej!
Kamisia- zdrówka dla Was.

Ja prawie dobrze. Wczoraj mieliśmy śmieszny dzień, bo wrócił nasz pies (u teściowej był chyba niecałe 2 miesiące i jakoś mąż po wakacjach nie mógł się zebrać coby po psinę pojechać, a jeszcze to wycinanie migdała, potem wszystko w locie i czas poleciał), psa B. zna 'od zawsze', wrócił ze żłobka zobaczył psinę, która radośnie machała ogonem na jego widok i w bek... normalnie zonk był, bo się psa bał, pod wieczór z moją przyjaciółką w końcu go przełamałyśmy, dziś już jest całkiem nieźle, chodzi do niej woła po imieniu i ją klepie, a że pies jest wielki, to ma ją na swojej wysokości :-D Kuba zaś od psiny nie może się odkleić :-D


Tym oto sposobem już mam ugotowany rosół, makaron i żeby nie było że idę na łatwiznę własnoręcznie ten makaron przygotowałam
yes2.gif
, kotleciki przygotowane, ziemniaki obrane a marchewka na słodko już się gotuje
yes2.gif
Teraz proszę o aplauz
laugh.gif
No szalona!!! :rofl2::rofl2::rofl2:
 
Do góry