reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam się i ja...

Poza tym dziewczyny dziś "dałam ciała" jako matka. Tesciowa mnie prosila bym jej psa wypuscila z mieszkania.Wiec poszlam do drzwi obok, odkluczylam i zeszlam na dol mu drzwi otworzyc.W tym czasie podjechal kolega i mnie chwilunie zagadał. Wchodzę na góre jakby nigdy nic i patrzę Adaś wybiega z mieszkania! Idiotka, nie zamknelam ani drzwi, ani bramki za soba i bylam kompletnie tego nieswiadoma!. Dobrze, ze przystanal co zdazylam na gore wbiec. Gdyby dziecko moje bajki nie ogladalo, to wylazl by 5 min wczesniej i nic bym nie zrobila. Cała się trzęslam i ryk na koncu nosa. Mężu ani słowa nie wspomnę, bo ten to wogole by mnie zbluzgał, a ja dośc sama siebie juz podsumowalam.

Salamandra, don't worry...zdarza się najlepszym...ja miałam kilka razy taki przypadek, że dobiegałam do schodów z prędkością światła, tylko dlatego że któreś z nas właśnie nie zamknęło bramki...stres jak ch****a, wiem o tym, bo po takim zdarzeniu to serducho wali jeszcze dobrą chwilę...
teraz mamy już we krwi żeby bramkę zamykać na górze, za to na dole nie mamy jak zamontować bramki i kilka razy mi się zdarzyło, że znalazłam Hankę w połowie drogi do góry...raz nawet była przyczepiona do bramki na samej górze (od strony schodów), bo się wdrapała, a właśnie bramka była zamknięta :sorry2:

Agnieszka, a może chora będziesz ?...chociaż mnie też dziś głowa boli....

Poszłam dziś na plac zabaw do szkoły z Hanką i psem bez smyczy...i to był mój bląd....pies w prawo, Hanka w lewo....pies do przodu, Hanka do tyłu...musiałam być nieźle zorganizowana, żeby tą dwójką zarządzić....potem podjechała L na rowerach z towarzystwem....weszli na drzewo i siedzą...H oczywiście widząc siorkę, zawisła pod drzewem, walcząc o "zaproszenie" do grupy...no więc ja razem z nią...myślałam, że coś podsłucham, o czym 9-latkowie teraz gadają, niestety jak mnie zobaczyli, to stwierdzili, że "niepomyślne wiatry" pojawiły się wokół (czyt. matka z młodszą siorką), więc trzeba znaleźć inne ustronne miejsce...nawet na koniec usłyszałam, że w prawach dziecka zapisane jest że "każde dziecko może mieć swoje tajemnice"....ratunkuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu......moja mała-duża L dorasta...................
 
Ostatnia edycja:
reklama
Uff...co za dzień-diabelsko zimno i wieje - nawet ze spaceru zrezygnowałam bo coś mnie zaczyna w gardle drapać i bawiliśy się w domku. Antoś nie spał dziś po południu więc już padł i lula od kilku minut ja zaraz idę się wykąpać i mam zamiar przez rszte wieczoru robić NIC.
Gosia- tak jak Elvie myślę że jeszcze za wcześnie -a bety Ci nie zlecił? To wszystko wyjaśni i potwierdzi wynik testu.
Salamandra- zielona ma racje- śmigaj rano na beta hcg i po południu nam powiesz co i jak bo szkoda Twoich nerwów kochana. Jak by nie było wierze że sytuacja się wyjaśni i będzie Ci lżej. Ściskam i trzymam kciuki .A sytuacja z Adasiem na całe szczęście skończyła się dobrze i już się nie obwiniaj.
A ja jutro mam wolne- musze iśc w końcu odebrać mój nowy dowód i może okna umyje póki jeszcze mrozów ni ma.

Idę zapuścić korzenie na kanapie, zaglądne po na wspólnej .:)
 
My po spacerku, mała gaduła cały czas nawija, jak nigdy. Twierdzimy, że lada dzień zacznie po naszemu gadać;-)

gosia - właśnie dlatego ja czekam na wizytę u gina, bo czytałam, że u wielu dziewczyn takiej wczesnej ciąży lekarz nie potwierdził.

salamandra - kciuki zaciskam a co do gniazdka to będę szczęśliwa dopiero po maju 2012 jak będziemy już nasze a nie wynajęte mieszkanie urządzać. Dzisiaj nam przyszła fajna oferta, ale Wrocław - Osobowice, a my już dumaliśmy i chcemy jednak w centrum mieszkać. Szukamy 3 pokoi, a jeszcze lepiej jakby 4 były to każdy dzieć miałby swój własny:-)

Zaraz kąpanie Lenki a później mega sprzątanie kuchni, bo Lence na spacerze kupiłam kubuś play i ta wykorzystując fakt, że tata zajęty przy kompie a mama odgrzewa pierogi i krokiety postanowiła:
1. Napoić swoją interaktywną lalkę, cieknie z niej tak, że można wyciskać i pomysłu nie mam jak lalę teraz wyprać, aby tego mechanizmu wewnątrz nie uszkodzić...?
2. Resztę soku przelać do zamkniętej butli 5l z wodą. Tym sposobem młoda cała mokra i podłoga w kuchni też i wszystko się potwornie lepi. Fuj!

Jutro o 10.00 wpada na herbatkę moja ciocia od której mieszkanie wynajmujemy, więc muszę dziś do ładu wszystko doprowadzić.


to Ty kobieto jeszcze nie potwierdziłaś ciąży u lekarza? więc u mnie jeszcze nie wszystko przesądzone! ja powiem tak zrobiłam 3 testy, które wyszły pozytywnie. Jednak dziś lekarz robił mi usg dopochwowe i nic nie było, wykluczył również ciążę pozamaciczną , więc durna jestem! Kazał mi przyjść za 7- 10 dni, może wtedy coś już będzie widać!
nie wiem co mam myśleć, na beta nie pojadę, bo nie mam kiedy, musiałabym podjechać z 15 km, ale w tym czasie jestem już w pracy, a wyrwać sie nie mam jak.
 
E.Salamandra oj wierze że przeżyłas niezły sters... ale to się zdarza tylko żyjącym ;-)
Na "pocieszienie" powiem ci że ja ostatnio zostawiłam M. ładnie bawiącego się i poszłam do wc a jak wróciłam to gdzie mała łajza była?? Na parapecie okna sobie spacerowała, a klamka była w poziomie..wystarczyło tylko pociągnąć... śmierć w oczach ...masakra...
monia ło matko to ci córcia tekst puściła... człowiek nie wie czy się śmiać czy płakać ;-)

mnie już przeszło...i wiem co mi było... teraz już mi sie przypomniało czemu nie lubię kotletów mielonych! Bo jak je cholera smarzę choćby nie wiem jak to mnie potem mdli, i jeszcze 2 dni się nimi odbija... a mówił mąż zrób na grillu w piekarniku to mi się nie chciało... idiotka! Z braku coca-coli zrobiłam sobie mega mocną herbatę a potem zafundowałam spacer z chłopakami bo mogą wychodzić :eek: nawet J. z krtanią skoro nie ma gorączki... to się nazywa chorowanie...

Mąż już wraca powinien być za godzinę w domu. Machina ruszyła :-D Uffffffffffff
 
Gosia spokojnie, u mnie był 5tydz 4 dzień jak ledwie pęcherzyk było widać na usg, dopiero w 7 tyg było serduszko. Tylko ja musiałam iść szybciutko do gina, bo zagrożenie od początku, że poronię, a teraz ten mały łobuz spać nie chce :-D Do tego 2 pierwsze testy miałam negatywne a 3 z ledwo widoczną drugą kreską ;-)
 
to Ty kobieto jeszcze nie potwierdziłaś ciąży u lekarza? więc u mnie jeszcze nie wszystko przesądzone! ja powiem tak zrobiłam 3 testy, które wyszły pozytywnie. Jednak dziś lekarz robił mi usg dopochwowe i nic nie było, wykluczył również ciążę pozamaciczną , więc durna jestem! Kazał mi przyjść za 7- 10 dni, może wtedy coś już będzie widać!
nie wiem co mam myśleć, na beta nie pojadę, bo nie mam kiedy, musiałabym podjechać z 15 km, ale w tym czasie jestem już w pracy, a wyrwać sie nie mam jak.
gosia....spokojnie, jest za wczesnie zeby gin wykrył;-), poza tym mi lekarka kiedys powiedziala ,że test się myli ale tylko w jedna stronę...heheh czyli jak wyjdzie jedna krecha to może oznaczac,ze nie ma ciazy albo jest za wczesnie, ale jak wyjda dwie to napewno jest ciąza:-). Tobie az trzy testy pokazały dwie krechy wiec spoko:-)
 
Gosiek, u mnie w 5. tygodniu tez nic gin nie zobaczyl. Wyslal mnie na hcg, ktore potwierdzilo ciaze. Dopiero jak tydzien pozniej poszlam to na usg bylo juz widac.
 
oj dziewczyny, nie załamujcie mnie. Nie żebym się nie cieszyła na to dzieciątko. jednak odkąd wyszłam od lekarza kamień spadł mi serca (ogólnie praca mi najbardziej ciążyła, bo pracuję na zastępstwo do końca czerwca, a w maju powinnam rodzić!) jednak nie długo...co będzie to będzie!
Maonka ależ Ci córa powiedziała, zna dziewczyna swoje prawa...
 
gosia - mi test wystarczył i robiłam dwa - jeden jak przeczuwałam ciążę - wyszedł z jedną kreską a drugi 2 dni po tym jak się @ nie pojawiła i wyszły dwie kreseczki mimo, że robiłam go po południu. W przyszłym tygodniu wybiorę się do gina, nie szaleję pod tym względem. Z Lenką byłam w 9 tygodniu, ale to z uwagi na to, że musiałam do Polski z Niemiec wrócić i trochę to trwało;-) Poza tym ja z tych pozytywnie nastawionych, więc wiem, że wszystko dobrze będzie:tak:

Moja pchełka się z okropnym rykiem obudziła i rozpalona cała. Nie wiem, czy to zęby, czy choróbsko jakieś, bo od 3 dni kaszle i zasmarkana, ale do lekarza nie szłam, bo uznaliśmy z M. że to od zębów i minie. Czopek viburcol jej dałam a jutro chyba jednak lekarz nas czeka. Znów płacze:-(

Kurcze w dzień radosna i nic jej nie było a teraz się uspokoić nie może. Noc zarwana będzie. Ona nie płacze, ona się drze potwornie i łezki jej lecą:-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Elvie- ja bym małą przeniosła do jakiegoś dorosłego łóżeczka (z barierką oczywiście) na początku roku, żeby nie miała poczucia, że dzidzia jest, to jej łóżko zabrali :-) z Qubą tak właśnie zrobiliśmy :-) Teraz poczekamy jakoś do przyszłej jesieni i chyba piętrowkę trzeba będzie im dać, żeby dla Quby weszły meble z biurkiem, ale to się pomysli potem :-)
!!

Ja dokładnie tak samo zrobiłam

Elvie nie wiem czy pamiętasz ale moja już kilka miesięcy śpi na takim łóżku ma się dobrze i nigdy nie spadła . mam własnie te drewniane z ikea :tak:
Pod łóżkiem lezy materac w razie jakby jednak spadła , mozna położyć też kołdrę . małe wyrko to ja już dawno sprzedałam :-D Odkąd Ola jest w dużym to przestała się budzic . zreszta jakoś nie wyobrażam sobie trzymania 2 latka w takim szczebelkowym :no: ale ja to dziwak jestem . Ola wyłazi rano ze swojego sama i przyłazi do nas . wiec nie trzeba do niej wstawać :-D

Co do schodów to moja sama schodzi a ja idę przed nią nie da się dotknąć i wyje jak się chce jej pomagać . ale zwykle jak ktoś ma w domu schody to dzieciaki szybciej się tego uczą. szymek jak miał nie całe 2 lata sam łaził do babci na dół więc Olka też za chwilę pewnie będzie tak ganiać .
 
Do góry