reklama
Witajcie kochane.
Nie było mnie trochę i raczej dalej mnie nie będzie. Nie mam siły czytac co napisalyście, nie mam nastroju na nic:-(. Nie cieszą mnie gadżety i ciuszki dla maleństwa. Pisałam Wam kiedyś,że mój tata jest chory i że boję się bo mu sie pogorszyło. No i niestety stało sie najgorsze.....mój tata zmarł w sobotę 17 października. Muszę dojśc do siebie aby wrócic spowrotem na forum. Bedę Was czytac od czasu do czasu, ale na pisanie narazie nie mam chęci. Staram się jakos trzymac, bo wiem ,że muszę. Póki co w tydzien z nerwów schudłam 2kg i boje się przez to o maluszka. Jednak mam nadzieję,że on sobie jakoś w brzuszku radzi. Na szczęście coś mnie tknęlo w sobotę i poszłam do rodzicow zobaczyc co u taty. Miałam jakieś złe przeczucia i stało się po 10 min tata zmarł. Tak jakby czekal na mnie. Cieszę się tylko,że bylismy wszyscy przy nim i że stało się to w domu, a nie w jakims szpitalu osamotniony. Jednak i tak mi cieżko. Pozatym przeżyłam najgorszą rozmowę w moim życiu jak musiałam powiedziec mojej córci,że dziadka już nie ma. To było straszne, przez dwa dni zastanawialam się jak jej to przekazac. Jakos sie udało, ale bałam sie jak cholera.
Mama nadzieję,że za jakiś czas tu wrocę i będę mogła dalej cieszyc się ciążą tak jak Wy.
Trzymajcie się.
Nie było mnie trochę i raczej dalej mnie nie będzie. Nie mam siły czytac co napisalyście, nie mam nastroju na nic:-(. Nie cieszą mnie gadżety i ciuszki dla maleństwa. Pisałam Wam kiedyś,że mój tata jest chory i że boję się bo mu sie pogorszyło. No i niestety stało sie najgorsze.....mój tata zmarł w sobotę 17 października. Muszę dojśc do siebie aby wrócic spowrotem na forum. Bedę Was czytac od czasu do czasu, ale na pisanie narazie nie mam chęci. Staram się jakos trzymac, bo wiem ,że muszę. Póki co w tydzien z nerwów schudłam 2kg i boje się przez to o maluszka. Jednak mam nadzieję,że on sobie jakoś w brzuszku radzi. Na szczęście coś mnie tknęlo w sobotę i poszłam do rodzicow zobaczyc co u taty. Miałam jakieś złe przeczucia i stało się po 10 min tata zmarł. Tak jakby czekal na mnie. Cieszę się tylko,że bylismy wszyscy przy nim i że stało się to w domu, a nie w jakims szpitalu osamotniony. Jednak i tak mi cieżko. Pozatym przeżyłam najgorszą rozmowę w moim życiu jak musiałam powiedziec mojej córci,że dziadka już nie ma. To było straszne, przez dwa dni zastanawialam się jak jej to przekazac. Jakos sie udało, ale bałam sie jak cholera.
Mama nadzieję,że za jakiś czas tu wrocę i będę mogła dalej cieszyc się ciążą tak jak Wy.
Trzymajcie się.
Witajcie kochane.
Nie było mnie trochę i raczej dalej mnie nie będzie. Nie mam siły czytac co napisalyście, nie mam nastroju na nic:-(. Nie cieszą mnie gadżety i ciuszki dla maleństwa. Pisałam Wam kiedyś,że mój tata jest chory i że boję się bo mu sie pogorszyło. No i niestety stało sie najgorsze.....mój tata zmarł w sobotę 17 października. Muszę dojśc do siebie aby wrócic spowrotem na forum. Bedę Was czytac od czasu do czasu, ale na pisanie narazie nie mam chęci. Staram się jakos trzymac, bo wiem ,że muszę. Póki co w tydzien z nerwów schudłam 2kg i boje się przez to o maluszka. Jednak mam nadzieję,że on sobie jakoś w brzuszku radzi. Na szczęście coś mnie tknęlo w sobotę i poszłam do rodzicow zobaczyc co u taty. Miałam jakieś złe przeczucia i stało się po 10 min tata zmarł. Tak jakby czekal na mnie. Cieszę się tylko,że bylismy wszyscy przy nim i że stało się to w domu, a nie w jakims szpitalu osamotniony. Jednak i tak mi cieżko. Pozatym przeżyłam najgorszą rozmowę w moim życiu jak musiałam powiedziec mojej córci,że dziadka już nie ma. To było straszne, przez dwa dni zastanawialam się jak jej to przekazac. Jakos sie udało, ale bałam sie jak cholera.
Mama nadzieję,że za jakiś czas tu wrocę i będę mogła dalej cieszyc się ciążą tak jak Wy.
Trzymajcie się.
Tulam Cie kochana i światełko dla taty
[*]
[*] trzymaj się dzielnie i wracaj do nas jak będziesz miala siły . Jak będziesz chciała pogadac wal do nas jak w dym , to tez pomaga .
aga002
Fanka BB :)
Witam kochane mamy ja też na kwiecień
aga002
Fanka BB :)
Witajcie kochane.
Nie było mnie trochę i raczej dalej mnie nie będzie. Nie mam siły czytac co napisalyście, nie mam nastroju na nic:-(. Nie cieszą mnie gadżety i ciuszki dla maleństwa. Pisałam Wam kiedyś,że mój tata jest chory i że boję się bo mu sie pogorszyło. No i niestety stało sie najgorsze.....mój tata zmarł w sobotę 17 października. Muszę dojśc do siebie aby wrócic spowrotem na forum. Bedę Was czytac od czasu do czasu, ale na pisanie narazie nie mam chęci. Staram się jakos trzymac, bo wiem ,że muszę. Póki co w tydzien z nerwów schudłam 2kg i boje się przez to o maluszka. Jednak mam nadzieję,że on sobie jakoś w brzuszku radzi. Na szczęście coś mnie tknęlo w sobotę i poszłam do rodzicow zobaczyc co u taty. Miałam jakieś złe przeczucia i stało się po 10 min tata zmarł. Tak jakby czekal na mnie. Cieszę się tylko,że bylismy wszyscy przy nim i że stało się to w domu, a nie w jakims szpitalu osamotniony. Jednak i tak mi cieżko. Pozatym przeżyłam najgorszą rozmowę w moim życiu jak musiałam powiedziec mojej córci,że dziadka już nie ma. To było straszne, przez dwa dni zastanawialam się jak jej to przekazac. Jakos sie udało, ale bałam sie jak cholera.
Mama nadzieję,że za jakiś czas tu wrocę i będę mogła dalej cieszyc się ciążą tak jak Wy.
Trzymajcie się.
Są momenty kiedy żadne słowa nie ukoją nas ale trzymaj się!
Witajcie kochane.
Nie było mnie trochę i raczej dalej mnie nie będzie.
Badz silna malutka, przytulam mocno!
wronka kochana trzymaj sie, bardzo mi przykro, przesylam ci wyrazy wspolczucia i swiatelko dla taty, dbaj o siebie i malenstwo, odezwij sie za tydzien i napisz jak sie czujesz, bo bedziemy sie wszystkie o ciebie martwic:-(
jestesaniolkiem
Nikodemowa mama '10
Witajcie kochane.
Nie było mnie trochę i raczej dalej mnie nie będzie. Nie mam siły czytac co napisalyście, nie mam nastroju na nic:-(. Nie cieszą mnie gadżety i ciuszki dla maleństwa. Pisałam Wam kiedyś,że mój tata jest chory i że boję się bo mu sie pogorszyło. No i niestety stało sie najgorsze.....mój tata zmarł w sobotę 17 października. Muszę dojśc do siebie aby wrócic spowrotem na forum. Bedę Was czytac od czasu do czasu, ale na pisanie narazie nie mam chęci. Staram się jakos trzymac, bo wiem ,że muszę. Póki co w tydzien z nerwów schudłam 2kg i boje się przez to o maluszka. Jednak mam nadzieję,że on sobie jakoś w brzuszku radzi. Na szczęście coś mnie tknęlo w sobotę i poszłam do rodzicow zobaczyc co u taty. Miałam jakieś złe przeczucia i stało się po 10 min tata zmarł. Tak jakby czekal na mnie. Cieszę się tylko,że bylismy wszyscy przy nim i że stało się to w domu, a nie w jakims szpitalu osamotniony. Jednak i tak mi cieżko. Pozatym przeżyłam najgorszą rozmowę w moim życiu jak musiałam powiedziec mojej córci,że dziadka już nie ma. To było straszne, przez dwa dni zastanawialam się jak jej to przekazac. Jakos sie udało, ale bałam sie jak cholera.
Mama nadzieję,że za jakiś czas tu wrocę i będę mogła dalej cieszyc się ciążą tak jak Wy.
Trzymajcie się.
Kochana trzymaj sie i pamietaj ze tata nie chcialby zebys plakala...... ja stracilam tate w wieku 9 lat i wiem jak trudno jest sie z tym pogodzic.... ale ktos kiedys mi powiedzial tak : "On Cie kochal i kocha dalej i uwierz ze nie jest mu milo kiedy patrzy na ciebie z gory i widzi jak ty caly czas placzesz za nim. On teraz jest w lepszym swiecie i jest szczesliwy i chcialby bys i ty sie radowala z nim.... " eh... madry ksiadz ....
Swiatelko dla Tatusia
[*]
[*]
[*]....
M
Mka10
Gość
Witajcie kochane.
Nie było mnie trochę i raczej dalej mnie nie będzie. Nie mam siły czytac co napisalyście, nie mam nastroju na nic:-(. Nie cieszą mnie gadżety i ciuszki dla maleństwa. Pisałam Wam kiedyś,że mój tata jest chory i że boję się bo mu sie pogorszyło. No i niestety stało sie najgorsze.....mój tata zmarł w sobotę 17 października. Muszę dojśc do siebie aby wrócic spowrotem na forum. Bedę Was czytac od czasu do czasu, ale na pisanie narazie nie mam chęci. Staram się jakos trzymac, bo wiem ,że muszę. Póki co w tydzien z nerwów schudłam 2kg i boje się przez to o maluszka. Jednak mam nadzieję,że on sobie jakoś w brzuszku radzi. Na szczęście coś mnie tknęlo w sobotę i poszłam do rodzicow zobaczyc co u taty. Miałam jakieś złe przeczucia i stało się po 10 min tata zmarł. Tak jakby czekal na mnie. Cieszę się tylko,że bylismy wszyscy przy nim i że stało się to w domu, a nie w jakims szpitalu osamotniony. Jednak i tak mi cieżko. Pozatym przeżyłam najgorszą rozmowę w moim życiu jak musiałam powiedziec mojej córci,że dziadka już nie ma. To było straszne, przez dwa dni zastanawialam się jak jej to przekazac. Jakos sie udało, ale bałam sie jak cholera.
Mama nadzieję,że za jakiś czas tu wrocę i będę mogła dalej cieszyc się ciążą tak jak Wy.
Trzymajcie się.
bardzo mi przykro, trzymaj sie kochana, dbaj o siebie i dzidziusie, tez strasznie przezylam smierc taty, nic nie da sie poradzic, trzeba czasu... jestesaniolkiem ladnie napisala, tata na pewno chcialby zebys dla dobra dzidzi w brzuciu byla spokojna, pozostaje miec nadzieje, ze tam gdzie teraz jest jest mu lepiej, nic go nie boli i patrzy na Was z gory
reklama
kamisia1101
Bo teraz serca mam dwa...
...Każdy jest przekonany, że śmierć będzie końcem świata.Nie wierzy jednak , że będzie to koniec tylko i wyłącznie jego świata...
Dbaj o siebie i maleństwo Wronko
Janusz Leon Wiśniewski
Dbaj o siebie i maleństwo Wronko
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 581
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: