AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Witam,
uwielbiam takie chwile w ciągu dnia - obie dziewczynki śpią. Tak, wyrodna matka ze mnie, ale jak śpią to są takie kochane
Na szczęście zdążyłyśmy wrócić ze żłobka przed ulewą, którą mam teraz za oknem. Jak ja nie lubię takiej pogody. I nawet nie mogę pomyśleć, że mi się nie chce wychodzić, bo dziecię samo nie wróci.
Gosiek, współczuję nocki. Ale jesteś dla Ami najlepszą mamą, nawet jak czasem nerwy puszczają. Czasami płaczące dziecię trzeba zostawić, iść do drugiego pokoju i chwilę sobie spokojnie pooddychać, żeby się uspokoić. Każdej z nas się chyba to zdarza. Choć nie wiem, jak inne dziewczyny, ale do drugiego dziecka ma się więcej cierpliwości/zrozumienia/inaczej się je odbiera. Więc Głowa do góry, w Polsce będziesz miała pomoc, to sama trochę odetchniesz, a może się okaże, że tu Amelka śpi jak zabita, bo woli nasz klimat :-)
Oooo tak potwierdzam... człowiek z tonu spuszcza ;-p i nie jest już tak "idealistycznie" nastawiony na dziecko.