reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Czesc kobietki.
U nas nic ciekawego takze tylko sie witamy.

filonka wiem co to znaczy bo u mnie jest podobnie.Sa noce ze sie budzi co godzine ale zapodam cyca i i de dalej w kime i nawet nie wiem czy jadla czy od razu usnela.
A sa noce gdzie wlasnie jest podobnie jak u Ciebie.Budzi sie tez co godzine i krzyk nie do uspokojenia.Ale ja mysle ze cos jej sie wtedy sni.Nawet nie wiem czy ona jest swiadoma wtedy czy spi i sie drze.

salamandra zdrowka dla Adasia

zielona co przygotowalas dla malza???

maonka co do rolet to zgadzam sie w 100%.Moja tez lepiej spi jak sa zasuniete.

ewka super ze wracacie w koncu do domku.

katik ja tez bezrobotna zostalam.Wiadomo ze teraz jest duzo gorzej bo kasy brak,ale siedzenie z Ami w domu to najpiekniejsza rzecz pod sloncem.

judysia nie jestes sama w tych obawach.Ja tutaj jestem sama bez rodziny i jakos daje sobie rade.A jak bylam w ciazy i czytalam to forum to bylam przerazona jak ja dam rade?
A czemu ma Cie wysmiac lekarz.Jak masz obawy to lec i nie mysl ze Cie wysmieje,bo to przeciez jego praca.
 
reklama
Witam,
chorowitkom życzę zdrowia, i tym małym i dużym!

Dziewczynki bez kataru drugi dzień :-) Dziś M zrobił sobie wolne i poszliśmy na długaśny spacer we czwórkę. Tylko na koniec Manię trzeba było już na barana wziąć, bo bidula z sił opadła.

A mi pani doktor zdiagnozowała niedoczynność tarczycy, więc wertuję neta w poszukiwaniu informacji.

Filonka, Gosiek moja też tak miała i jej przeszło. Sama nie wiem o co kamon, bo przez dobrych kilka tygodni pobudki były często a teraz znów 1-2 do rana... A ani MM ani kaszy na noc nie dostaje.
 
Witam:-)
U nas dziś pięknie, prawie wiosennie, więc wyspacerowałyśmy się za cały tydzień;-)
No i u fryzjera dzisiaj byłam kolorek zmienić, fotki wrzucę później.
Teraz nie mam czasu nadrabiać, bo mała smerfetka marudzi.
Do wieczora!
 
judysia- ja tez z tych co sama i sama we wszystkim,nikt mi nie pomaga i sama musze wiedziec co dobre a co zle dla maluszka. ale bb mi duzo pomaga, bo tu dzielimy sie spostrzezeniaami i doswiadczeniem i jest o wiele latwiej, choc zycie idzie swoja droga.
elvie- tak nie ma jak cos w sobie zmie nic
ulanka- zdrowka
gosiek,agnieszka- no to witajcie w tych koszmarach nocnych

ja wlasnie przyszlam ze spacerku 30min troche ochlonac i odpoczac na swierzym powietrzu od malego, K z nim zostal. bo ja juz dostaje powoli depresji.
 
Malzon dziekuje za zyczenia :D Troche sie zdziwil, ze my tu tak o urodzinach malzow nawet piszemy. haha, dobrze ze nie wie o czym jeszcze :D

Katik, tez pamietam jak rok temu meksykanskiemu tacie winszowalas :)


Gosiek, Konstancja postanowila wczoraj zasnac o 21ej, wiec chlop dostal sklepowe ciasto. ja na cyce lece, tyle mam roboty w domu, wiec niech sie cieszy, ze w ramach urodzin nie zapedzilama go do sprzatania hi hi.

Skad moje dziecko bierze tyle energii?
 
Doszłam do wniosku że aby być dobrą mamą nie wystarczą chęci i miłość. Trzeba mieć nerwy na wodzy i silną psychikę.
Filonka, nie tak dawno bo w niedziele jak mój M. wrócił z pracy, zadowolony, zaczął opowiadać jakieś jaja z pracy, piwko sobie otworzył, spytał tyko czy Zosia śpi i szczęśliwy zaczął się tulić. Nie wytrzymałam, popłakałam się. Miałam za sobą kolejny monotonny trudny dzień z dzieckiem, kolejny który spędziłam sama z Zosią, w tym cholernym bloku, prałam, sprzątałam, gotowałam, przewijałam, karmiłam i tak w koło. Szczerze to mu zazdrościłam. Wykrzyczałam że mam dosyć tej monotonni, że wszystko na mojej głowie bo on jak już ma wolne to nawet nie wie co Zosia by zjadła albo w co ją przebrać. Że to jest NASZE dziecko i bardziej powinien się angażować, wiedzieć jakie witaminy jej podawać, w co ją ubrać na dwór a nie tylko ją przewinie i nakarmi czasem tym co JA jej zrobię. Powiedziałam że mam dosyć siedzenia w domu i wychodzenia tylko z wózkiem na trochę. Że to JA straciłam kontakt ze znajomymi i że każdy dzień jest dla mnie taki sam! Wzruszyło go to, ucieszył się że mu to powiedziałam "wykrzyczałam" bo nie wiedział że tak się czuję. Mi też się lżej zrobiło. Uznał że potrzebuję trochę odetchnąć. Rankiem zadzwonił po moją siorę, a mnie zabrał poza dom na cały dzień. SAMI spacerowaliśmy po parku, po galerii, poszliśmy do kina, do restauracji, odwiedziliśmy znajomą a późnym wieczorem wróciliśmy gdy Zosia już spała. Boże, jak mi było tego trzeba!!!! Teraz i on inaczej podchodzi do wychowania naszego dziecka. Ja się trochę denerwuje bo choleryk ze mnie ale już nie tak jak wcześniej, łzy już mi przy tym nie lecą.
Ale wypracowanko:-)
 
Judysia, nic sie nie przejmuj. Ja tez jakas taka niekumata w zakresie opieki nad dzieckiem bylam. Zadnej pomocy nie mialam od chwili, gdy w ciaze zaszlam, a daje rade i mysle, ze calkiem dobrze. Zalozylam sobie, ze jesli bede postepowac z Kostula przeciwnie do tego jak postepuje ze swoimi dziecmi Meksykanie, osiagne sukces :-);-):tak:
Lekarza psim obowiazkiem jest sprawdzenie co dziecku dolega.
 
reklama
Mi też brakuje takiej odskoczni od codzienności, Marzy mi się żeby pójść do kina, pojechać w niedziele do ulubionej kawiarni na czekolade i szarlotkę , w której nie byłam już od 7 mcy albo zjeść obiad na mieście:)Ale jak przychodzi już weekend , to żal mi rozstawać się z Antolem bo jak sobie pomyślę że czeka na mnie praca to mam łzy w oczach...Ale fakt- czasami też mnie to przytłacza.No ale myślę że przyjdzie czas że dojrzeję do decyzji żeby podrzucić małego mamci i zaszaleć z moim ukochanym i przyjaciółmi gdzieś na mieście. A wogóle to chciałabym żeby Pioter był bardziej kumaty i sam zaproponował że zabierze mnie na randke....No ale że facet myśli zbyt prostolinijnie to jak mu nie powiem drukowanymi to nie skuma że miło by było gdyby....
 
Do góry