Wita się matka pracująca...
w ogóle nie wiem po cholerę ja dzisiaj do tego biura poszłam...
dokładną datę mojego powrotu firma znała już od ponad miesiąca... no ale przecież załatwić mi na nowo wszystkie dostępy i uprawnienia to wielka filozofia... nasz Informatyk miał przylecieć z tych swoich Czech dzisiaj rano... no ale coś mu wypadło i będzie jutro... tak więc siedziałam dzisiaj ponad 8h bez komputera... gapiąc się w blat bo mój szef idiota przecież prędzej zje własny but niż mnie puści wcześniej do domu... tak więc życie w korporacji przywróciło mnie totalnie do rzeczywistości... pociąg mi się do tego opóźnił... w domu byłam 18:40 - dorwała mnie zza płotu córka sąsiadów (7 lat) że ona chce Kubusia zobaczyć i że chce buzi ode mnie... no to biegiem do płotu wycałować dziecie no i tłumaczyć, że późno, że z pracy, że padnięta... no i biegiem do domu aby własne dziecko wycałować... następnie zrobiłam obiad sobie i mężowi bo czekał z tym na mnie... moja mama nam nic nie zrobiła bo uznała, że nie wie jak ja chce kotleta przyprawić... no comments
i tak dobiłam do godziny 19:10 wytarmosiłam mojego małego marudnika i poszłam przygotować drożdże na chlebek no i właśnie idę wstawić chleb do piekarnika bo nie mam co wziąć do pracy jutro... MASAKRA...!! dobrze, że nie naprodukowałyście dużo...
zielona Twój mąż jest the best... ostatnio kumpeli poradziłam dokładnie to samo co Ty zrobiłaś, bo je chłop też ciągle tylko gada "zaraz kochanie pozmywam..." dodam że kobitka jest w 9 m-cu ciąży a zapieprza za nim jak mały samochodzik...
dobra no więc to tyle... lecę do chleba i nadrabiam inne wątki póki moje dziecie drzemie przed kąpielą.
w ogóle nie wiem po cholerę ja dzisiaj do tego biura poszłam...
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
zielona Twój mąż jest the best... ostatnio kumpeli poradziłam dokładnie to samo co Ty zrobiłaś, bo je chłop też ciągle tylko gada "zaraz kochanie pozmywam..." dodam że kobitka jest w 9 m-cu ciąży a zapieprza za nim jak mały samochodzik...
dobra no więc to tyle... lecę do chleba i nadrabiam inne wątki póki moje dziecie drzemie przed kąpielą.