Dżem dobry..witam się dopiero teraz bo moje dziecie cały dzień nie spało więc awiliśy się, gotowaliśmy obiad i takie tam, no i zaliczyliśmy mały spacer- w przeciwieństwie do wczoraj dziś wózek był bee:-(
Wronka- wszystkiego naj dla Boryska z okazji skończenia 5 mcy
Zjedliśmy właśnie obiadek ja karkówke w sosie z czerwonym winem a Antolek zupke jarzynową, a teraz leże z nogami na stole i obmyślam plan co zrobić z dzieckiem od 2 listopada jak wróće do pracy. Niestety dziś okazało się że moja mama dostała pracę i zaczyna juz od wtorku więc nie zajmie się Antolkiem:-(.Jestem załamana ...no ale cóż mama musi iść do pracy bo niestety nie przysługuje jej jeszcze emerytura ani zasiłek przedemerytalny . Moja sanowna Pani teściowa jak twierdzi nie czuje się na siłach by zająć się Antkiem (choć krzepka z niej babiczka i całe lato zapierdziela na polu w tą i spowrotem).Jedyną dostępną obecnie opcją jest wożenie małego do mojej szwagierki ale dla mnie to najgprsze możliwe wyjście. Ona ma 3 dzieci w wieku 2.5, 5, 7 lat - więc nie jest w stanie tak zając się moim dzieckiem jak ja bym chciała:-(A on będzie potrzebował dużo uwagi zacznie siadać , raczkować więc nie mogę sobie pozwolić żeby zajmowała się nim pomiędzy opieką nad swoimi dziećmi , odprowadzaniem ich do szkoły/przedszkola itp... Będzie zimno i ponuro , a chcąc nie chcąc Antoś będzie musiał o 8 rano jeżdzić z nią wózkiem żeby odprowoadzić Maje do przedszkola.Ponadto jej dzieci często chorują i nawet nie chce myślec jak to się może skończyc...nie wiem co robić, do pracy wrócic muszę bo nie stac nas żeby wyżyc z jednej pensji
no i mam doła