reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ja tez zaraz uciekam.Maz uspil mala przed chwila i pojechal do pracy.Ja jeszcze poczytalam bo tu dzisiaj nie mozna nadazyc taki tlok.I prawie nic nie pamietam bo tyle tego bylo.
Cora dala mi dzisiaj popalic i mam dosc.Prawie caly dzien na rekach taka byla maruda.Mam nadzieje ze jutrzejszy dzien bedzie lepszy od dzisiejszego

Agnieszka gdybys mieszkala w moich okolicach to moze i by byla szansa na taka dziczyzne he he bo moj szwagier poluje.

gosienka gratki dla Helenki za pierwszego zabka.

filonka a moze maly to miala byc mala???:-D

annaoj kce zawsze tak jest poza domem.Nie przejmuj sie i wcinaj skoro te kanapki takie dobre:-D

akkata ja podnosze lekko a raczej podnosilam bo moje dziecie zrobilo strajk i do gondoli nie wsiadzie.

A ten zlot czarownic to mi sie bardzo spodobal.Szkoda ze ja tak daleko.No nie tylko ja:-(

Dobranoc mamusie.
 
reklama
Filonka
gratuluje!!!

Helenka
gratuluje ząbka kazdy nastepny bedzie juz mniej bolal :tak::tak::tak:
To gdzie ta popijawa???
Mogę czuć się zaproszona:-)????
Dziewczyny wymiękam -czytam Was, jestem na bieżąco ale ten tydzień jest bardzo dla naszej rodziny stresujący więc nawet nie chce mi się pisać...
Wybaczcie mi...

PS
fv sąsiadki błagam nie wysyłajcie mi delivery bo mam tego 125 w skrzynce i brak czasu zeby otworzyć -drzewa za to chętnie przyjmę (nie palmy)
no to prywate odwaliłam i spadam:)
no to mnie rozwalilas :):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
a ja Ci przed chwilą delivery wyslalam :D
 
Ano nie musi, i nikt nie zmusza do pisania tutaj.
Chodzi mi jedynie o to czy ty nas w ogóle czytasz? czy tylko jak już zasiądziesz na bb to zdajesz nam relacje z tego ile dostałaś premii, ile katalogów spakowalaś, ile miałaś prezentacji, ile minut na orbiterku i ile kawalków serniczka zjadlaś no i zkim to dzisiaj lenka spędziła dzień...
sory wciąz to samo........

Dziewczyny już pisały abyś poczytala sobie kilka stron wstecz bo chyba tego nie robiłaś wześniej bo tam rozmowa na Twój temat się rozwinęła dużo wcześniej.

PS. A docztałam że była powódź, że was trochę zalało i nie miałaś neta.
Czytam i dziękuję za zwrócenie mi uwagi na to, co piszę. Pisałam tez co innego na innych wątkach, ale widocznie za mało aktywnie. Szczerze to przepraszam, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak bardzo w moich postach skupiam się na pracy. Może dlatego, że jestem w nią tak bardzo zaangażowana i odnoszę w niej sukcesy. Z drugiej strony przemyślałam wszystko i macie racje - to nie forum o sukcesie tylko o dzieciach. Obiecuję się tego trzymać, a teraz życzę Wam dobrej nocy i idę spać.
 
ech no skończmy juz z tym tematem lejdis

Elvie -jeszcze tylko słówko do Ciebie z mojej strony - nie odbierz tego jako złośliwość, to poprostu szczera opinia.

Ja myslę, że na tym forum są same kobiety, które odnoszą sukcesy. Jedne skupiają się tylko na rodzinie i dzieciach, inne pracują, studiują - każda ma swoje poletko, na którym jest prawdziwą success woman.

Problem chyba leży w tym, że Ty jestes po prostu straszna chwalipięta i nie bardzo kontrolujesz się z mówieniem o swoich osiągnięciach, co zawsze razi na dłuższą metę. Powiem Ci, że ja nawet zapamietałam że kiedyś wpisywałaś konkretne kwoty ile "wyciagnęłaś" na katalogach :-) Mnie by do głowy nie przyszło, żeby pisać ile ostatnio zarobiłam albo jaką dostałam premię, jakie mam stanowisko w firmie, albo iloma osobami zarządzam - strasznie mało taktowne mi się to wydaje.

Zapamietałam też, że o dziewczynie która pracuje w Twoim sklepie mówisz "pracownica". Ja bym tak nie powiedziała o nikim z mojego zespołu - to są moi współpracownicy, albo koledzy i zawsze tak ich przedstawiam w sytuacjach słuzbowych i nie czuję przez to ujmy na honorze ;-)


Ja Ci wierzę, że przezyłaś tą sytuację z Lenką i pewno już nigdy do takiej nie dopuścisz. Ja też byłam kiedyś pracoholiczką, ale odkąd zaszłam w ciążę najważniejsze na świecie jest moje dziecko. Moje ambicje są też bardzo ważne, ale pod warunkiem że nie kolidują z dobrem Małej.
 
[FONT=&quot]Witam i ja :-)
Zelona, wodze, że Kostka nadrabia zaległości w spaniu i inne umiejętności... tak 3maj :tak:
Agnieszka, może jak Janek pójdzie już po tych "płaczach wrześniowych", to sobie poradzi... poczekamy i zobaczymy :) zdrówka dla Mareczka...
ale z teściowej to jest już mega zołza:crazy:

Ella, 3maj się kochana... jesteśmy z Wami :) oby wszystko było w porządku...
Kici, dużo zdrówka... a przy okazji może to migrena, albo ciśnieniowe bóle...:-(
Katik, no to widzę, że K wniebowzięty, że już jest ze swoimi babeczkami ;-)
Gosiek, może to ta pogoda i małej się w końcu odwidzi i znów będzie jeździła na spacerki:tak: ja poproszę trochę ciepełka i słoneczka, bo ja jeszcze nie chcę się w domku z dziećmi kisić:baffled:
Aniez, dobrze z Kubusiem już lepiej :tak: dużo zdrówka...

Filonka, jak tam po dżamprze podyplomowej :happy: co do synka
[/FONT]no to masz 2w1:-D chyba tak jak byś chciała;-)
[FONT=&quot]Kwiatuszku, mam nadzieję, że dzieciaczki mają już się lepiej... widzę, że nie masz zaufania do lekarzy... mam nadzieję, że jak Wasza pediatra wróci wsio będzie OK :tak:
Anna, wszystko się ułoży po powrocie do pracy (sama sobie to powtarzam jak mantrę)... a na razie 3majcie się zdrowo :-)
Aniam, udanego wypoczynku :tak:

Elvie, jak przeczytałam twojego posta to włos mi się zjeżył na głowie... dziewczyny potraktowały Cię bardzo surowo, a ja mam nadzieję, ze te wydarzenie oraz nasze wypowiedzi dadzą do myślenia i zmienisz swoje priorytety... myślę, że jak tylko zmienisz swój stosunek do pewnych spraw od razu lepiej się poczujesz, a tych chwil, które Lenka spędza z babciami i innymi nigdy nie odzyskasz, więc warto nadrobić czas z dzieckiem... lub choćby pisać więcej o waszych wspólnych chwilach:tak:

[/FONT] [FONT=&quot]Magda, to widzę, że nasze dzieciaczki będą chrzczone tego samego dzionka... już się martwię jaka będzie pogoda i czy w końcu ta nieszczęsna 3 się przebije do niedzieli:blink:
[/FONT] Kittek, mam nadzieję, że z Mają już lepiej :tak: dużo zdrówka życzę:-)
Gosienka, fajnie, że spotkanie z Daga udane... gratulejszyn dla dzielnej Helenki:laugh2:



Ja nadrabiam was od wczoraj, ale albo cosik mi się pochrzaniło z edycją i nie miałam polskich znaków, albo dzieci dawały czadu, albo mąż marudził, że mu przeszkadzam w oglądania TV, więc wszystko zapisałam i odpowiadam...:-) Dziewczyny, przerażają mnie nadchodzące chrzciny... a szczególnie te przygotowania i sprawy finansowe... czuję jakbym przygotowała swoje wesele a nie chrzest córeczki... :baffled:Poza tym młoda strasznie maruda i podobnie jak niektóre dzieciaczki śpi króciutko... a dopiero pisałam, że dłużej:sorry2: teraz pól godziny do 1 jej starcza... za to nocka jest już lepsza:happy2:
[FONT=&quot]Ja bardzo chętnie przylecę na ten zlot :D jak coś ruszy za kilka miesięcy w jakimś większym mieście:rofl2:
[/FONT]
 
ech no skończmy juz z tym tematem lejdis

Elvie -jeszcze tylko słówko do Ciebie z mojej strony - nie odbierz tego jako złośliwość, to poprostu szczera opinia.

Ja myslę, że na tym forum są same kobiety, które odnoszą sukcesy. Jedne skupiają się tylko na rodzinie i dzieciach, inne pracują, studiują - każda ma swoje poletko, na którym jest prawdziwą success woman.

Problem chyba leży w tym, że Ty jestes po prostu straszna chwalipięta i nie bardzo kontrolujesz się z mówieniem o swoich osiągnięciach, co zawsze razi na dłuższą metę. Powiem Ci, że ja nawet zapamietałam że kiedyś wpisywałaś konkretne kwoty ile "wyciagnęłaś" na katalogach :-) Mnie by do głowy nie przyszło, żeby pisać ile ostatnio zarobiłam albo jaką dostałam premię, jakie mam stanowisko w firmie, albo iloma osobami zarządzam - strasznie mało taktowne mi się to wydaje.

Zapamietałam też, że o dziewczynie która pracuje w Twoim sklepie mówisz "pracownica". Ja bym tak nie powiedziała o nikim z mojego zespołu - to są moi współpracownicy, albo koledzy i zawsze tak ich przedstawiam w sytuacjach słuzbowych i nie czuję przez to ujmy na honorze ;-)


Ja Ci wierzę, że przezyłaś tą sytuację z Lenką i pewno już nigdy do takiej nie dopuścisz. Ja też byłam kiedyś pracoholiczką, ale odkąd zaszłam w ciążę najważniejsze na świecie jest moje dziecko. Moje ambicje są też bardzo ważne, ale pod warunkiem że nie kolidują z dobrem Małej.

ja tez tak to odebrałam...

i powiem wiecej - zdecydowalam sie m.in. na 2gie dziecie, bo za duzo juz pracowalam, zaczal sie zmieniac moj system wartosci i wpadalam w bledne kolo...na szczescie w pore sie opamietalam...a teraz znow mam pelna swiadomosc, ze rodzina jest najwazniejsza, a jesli wychowam swoje dzieci zgodnie z moimi wartosiciami, to kiedys one beda mnie reprezentowac....

[
[/FONT] [FONT=&quot]Magda, to widzę, że nasze dzieciaczki będą chrzczone tego samego dzionka...


my tez, my tez :-) od 3ech dni begam po WRO za białym, uroczym sweterkiem i biała atłasowa czapelusia i poki co wieeeeeeeeeeeeelka doooooooooooooooooooooooopa...ni ma...jestem zła ja nie wiem co !!!

dzien dobry,

napisalam co chcialam, przesylam Wam sloneczne buziaki i do potem :-)
 
Witamy nareszcie słonecznie:-)

A tu ciągle jeden temat wałkowany. Dajcie dziewczyny już spokój, Elvie dość już chyba się umoralniających postów naczytała. Czuję już w tym temacie mały niesmak, czy przypadkiem za daleko się w swoim moralizatorstwie nie posuwamy. Najpierw krytykujemy 13 za dietę Ali, teraz piszemy Elvie jak ma wychowywać swoje dziecko, jak pisać na forum, ile czasu na co przeznaczać. Każdy żyje jak chce.

Beti, Monia udanych niedzielnych chrzcin, pogoda dzięki Bogu ma być ładna, bo nie wyobrażam sobie np Oli idącej w rzęsisty deszcz do kościoła w białej sukieneczce i białych pantofelkach.

Któraś z was pytała o pracę P (sorry, że nie pamiętam która, nie mam czasu, żeby odszukiwać). Niestety bz. Właśnie pojechał na kolejne spotkanie.

Dziś wreszcie wybierzemy się na porządny spacerek.
 
Witam się i ja!

Dziewczyny dziękuję za życzenia zdrówka Dla Mai. Moja mała spryciula chyba bardzo chciała wczoraj pospacerować na dworku bo u pediatry po kaszlu i kichaniu nie było śladu, dostałyśmy zielone światło na spacery, ale miałam ją obserwować.
Wczoraj nie kaszlała, w nocy też więc jak się gwiazda obudzi to jedziemy na długi spacer do miasta i do parku bo pogoda jest śliczna.
Annaoj Mai ten preparat nie bardzo smakuje bo to taki gęsty kisiel wychodzi. Daję więc go sporadycznie bo i Maja mniej ostatnio ulewa,ale pomaga więc polecam.

Gosieńko gratulujemy Helence pierwszego ziombala!

Akaata super,że Ola bez rączek usnęła, oby tak dalej :)

ech no skończmy juz z tym tematem lejdis

Elvie -jeszcze tylko słówko do Ciebie z mojej strony - nie odbierz tego jako złośliwość, to poprostu szczera opinia.

Ja myslę, że na tym forum są same kobiety, które odnoszą sukcesy. Jedne skupiają się tylko na rodzinie i dzieciach, inne pracują, studiują - każda ma swoje poletko, na którym jest prawdziwą success woman.

Problem chyba leży w tym, że Ty jestes po prostu straszna chwalipięta i nie bardzo kontrolujesz się z mówieniem o swoich osiągnięciach, co zawsze razi na dłuższą metę. Powiem Ci, że ja nawet zapamietałam że kiedyś wpisywałaś konkretne kwoty ile "wyciagnęłaś" na katalogach :-) Mnie by do głowy nie przyszło, żeby pisać ile ostatnio zarobiłam albo jaką dostałam premię, jakie mam stanowisko w firmie, albo iloma osobami zarządzam - strasznie mało taktowne mi się to wydaje.

Zapamietałam też, że o dziewczynie która pracuje w Twoim sklepie mówisz "pracownica". Ja bym tak nie powiedziała o nikim z mojego zespołu - to są moi współpracownicy, albo koledzy i zawsze tak ich przedstawiam w sytuacjach słuzbowych i nie czuję przez to ujmy na honorze ;-)

Forget zgadzam się z tobą w 100%

Beti, Monia udanego przygotowywania do chrzcin :)

Magda trzymamy kciuki za owocne spotkanie w sprawie pracy twojego męża :)

Buziaki, miłego dnia mamuśki!
 
reklama
dzien dobry
Zołziki :)
wczoraj mialam trochę wariacki dzien
gotowalam taki pyszny lecz pracochlonny obiadek: ziemniaczki, gulasz, buraczki zasmazane i mizeria,
bo ostatnio to tylko zupki i makarony na szybko
dzieci jednak dawaly do wiwatu
to przez to ze je troche w domu przetrzymalam przez te infekcje
na szczescie tak na moje oko jest juz z nimi wszystko ok wiec moze dzis sie z nimi juz na dwór wybiore
oby tylko do wtorku bylo dobrze bo nie chce znowu szczepienia przekladac
 
Do góry