reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witajcie !
Przepraszam ze rzadziej sie udzielam,ale ciagle gdzies wychodze i zalatwiam w sprawie naszego czwartkowego wyjazdu do Paryza.Podczytuje was jak mi dzieciaczki pozwalaja,ale brak mi weny do pisania:zawstydzona/y:
 
reklama
Kittek żadnych! I do tego Marek spał jak nigdy...sam zasnal w łóżeczku i tylko 2 pobódki w nocy... czyli REWELKA. Za to jak wracaliśmy to jadąc od was do ronda byla jedna nitka drogi zalana totalniue i auta przejechać nie mogły ... szok normalnie.

No i najlepszego z okazji 2 rocznicy!

Aga to super,że żadnych rewolucji żołądkowych po naszym pichceniu nie było :)

czesc kochane
przepraszam ze sie nie odzywam ale nie mam internetu
do tego jeszcze znow przeprowadzka
napewno przez najblizszy tydzien mnie jeszcze nie bedzie
tesknie
buziaki

My też tęsknimy :) 3maj się kochana!!!

Witajcie po weselnie:-). Wybawiłam się , wytańczyłam....ale kondycja słaba...

nie mam zbyt wiele tego pokarmu. Cycki mam jak flaczki, a borys je w dzien co 2h, a w nocy co 3h:szok:, a spał mi już do 5.00, 6.00. Muszę cos z tym zrobic, tak sie zastanawiam może jakąs kaszkę wprowadzic czy cus....bo bebilonu to on nie chce, a mi sie nie usmiecha tak w nocy wstawac;-(

Wronia fajnie,że się weselicho udało!!!
U mnie z pokarmem podobnie, Maja je częściej niż kiedyś, ale do tego dochodzi to bidulka też wymiotuje czasami...

Witam Was dziewczyny.
Też jestem kwietniówką 2010 QUOTE]

Witamy Kasiu i Alexie :) Właśnie miałam pisać, zerknij na bawimy :) Nasza pszczółka ma podobne "osiągnięcia" jak Qubulek Kici :)

cześć dziewczyny... nie odzywałam się od pt. :eek: pisałam, że gardło mnie nawala po czyszczeniu kominka... no i w nocy z pt na sb prawie nie spałam z bólu... rano mi leciała krew z nosa... a do tego znowu muszę iść po kolejną paczkę chusteczek... to już 4 dzisiaj...

Kici no to się załatwiłaś!!! Zdrówka duuuuuuuuużo nasz kominiareczko!

Witajcie !
Przepraszam ze rzadziej sie udzielam,ale ciagle gdzies wychodze i zalatwiam w sprawie naszego czwartkowego wyjazdu do Paryza.Podczytuje was jak mi dzieciaczki pozwalaja,ale brak mi weny do pisania:zawstydzona/y:

Powodzenia w pakowaniu Iza!
 
iza wspolczuje przeprowadzki i jeszcze ten gorac.Nie wiem jak u was ale u nas jest tragicznie.Na dwor nie da sie wyjsc i siedzimy uwiazane caly dzien.
Tamten tydzien byl oki ale ten zaczal sie koszmarnie.
U nas gorac a w Polsce jakies nawalnice przeszly koszmar.Nie wiem co to sie dzieje jak nie goraco to deszcze i powodzie i nie wiadomo co jeszcze.Ale sie ten klimat zmienil.
 
Witam wieczorkiem:-)
Normalnie chyba jakaś nawałnica przeszła przez wasze uprawy bo znowu wróciła produkcja:-p:-D

Dzisiaj chłopcy mają męski wieczór bo u nas pogoda do kitu i tatuś zagościł w domku:tak:

Kittek najlepszego dla ciebie i mężusia z okazji rocznicy, duuuuuużo miłości:-)

Iza współczuję pakowania ale i zazdroszczę Paryża:tak:

Love my tez tęsknimy:tak: wracaj do nas szybciutko.

Wronka super że wesele udane i że się wybawiłaś:tak:

Kici i po co ci było robić za kominiarza:-D Zdrówka kochana:tak:

KasiaiAlex witamy:-) Tak jak dziewczyny pisały poprzeglądaj inne wątki a tam znajdziesz jak rozwijają się nasze bobaski:tak:Trzymam kciuki za syneczka aby Wszystko wróciło do normy.

Agnieszka super że spotkanie u Kittek się udało:)

gosiek chyba musimy z twoim mężusiem porozmawiać:tak: uśmiech na buzię proszę ;-)

Dobra idę szykować kolacyjkę dla moich mężczyzn no i może po męskim wieczorze załapię się na wieczór małżeński:-p
 
Witaj Kasia. Mam duży sentyment do Twojego miasta, fajne wakacje w Iławie kiedyś spędziliśmy.

Super, że kwietniówkom spotkanka się udały. Może by i Warszawianki się jakoś spiknęły?

Ostatnio jakoś weny do pisania nie mam.
W/s pracy bz. Za tydzień P ma dwa spotkania.Zobaczymy co z tego wyniknie

Póki co czeka nas kilka dni relaksu - jutro jedziemy do rodziny P, lasek, rzeczka, towarzystwo dla Olci do zabawy, babcia i dziadek i ciotki do zabawiania Zosi. Już tak obrzydły mi spacerki tymi samymi szlakami, w kółko te same place zabaw, te same twarze, cieszę się na ten wyjazd jak nie wiem co. Przyda się zmiana otoczenia.
 
KasiaiAlex, witajcie! Ciesze sie, ze w wyniku cwiczen Maly jest silniejszy i silniejszy. Jestem przekonana, ze z kazdym dniem bedzie lepiej.
Juz sie nauczylam, zeby nie porownywac dzieciaczkow, oj niee... Moja mala nigdy nie lubila lezec na brzuszku, po 5 sekundach wlaczala syrene i tyle tego bylo. Ktoregos dnia polozylam ja na barylce, patrze, a ona pieknie sie odgina. Nauczyla sie tego w pozycji pionowej i polpionowejj, przutulona do mnie lub ojca. Jak juz sie jej pozwoli na to zeby usiadla, trzyma sztywno glowe i pieknie wyprostowane plecy. Bardzo wczesnie zaczela chwytac przedmioty i przekladac je z raczki do raczki, albo odrzucac je na calkiem spora odleglosc. Wyciaga rece do obiektow ktore chce zlapac. Polozona na brzuszku potrafi poruszac raczkami tak jak do czolgania, ale nie czolga sie. NIE POTRAFI obrocic z pleckow na brzuszek lub odwrotnie, choc stara sie i z lezenia na pleckach przekreca sie na bok (ostatnio to jej ulubiona pozycja do spania), a czasem przekreci sie na brzuszek, ale jest to raczej dzielo przypadku niz zamierzone dzialanie. Kostka smieje sie, pluje i piszczy, a poza tym robi rozne inne odglosy.






Z SERII: OBRAZKI Z MEKSYKU.

Ide sobie wczoraj z Kostka, ide... Zar z nieba sie leje, pot cieknie mi po zadku. Goraco... Jakies 30º, do tego duszno, bo na burze sie zbieralo.
Patrze, jakas babka niesie slicznego pluszaka, taki mis panda ale w innych kolorach. Mysle sobie, zapytam sie gdzie go kupila, i moze Kostce sprawie takiego samego. Patrze, i oczom qwa nie wierze... Mis ma twarz dziecka. Ta jebnieta pimpa ubrala niemowle w pluszowy kombinezon. A niech ja diabli, glupia kwoka!
 
cześć dziewczyny... nie odzywałam się od pt. :eek: pisałam, że gardło mnie nawala po czyszczeniu kominka... no i w nocy z pt na sb prawie nie spałam z bólu... rano mi leciała krew z nosa... popołudniu musiałam jechać do wawy na panieński przyjaciółki... udał się suuuper, szkoda tylko, że ja byłam na wpół żywa... wczoraj do gardła doszedł mega katar no i dzisiaj już mam tylko katar... ale taki, że glut mi do pasa wisi, a gardło nadal podrażnione... tak więc przepraszam, że nie odpiszę, ale bo 5 stronie zapomniałam co komu chciałam napisać :-( a do tego znowu muszę iść po kolejną paczkę chusteczek... to już 4 dzisiaj...

to masz pretekst aby wiecej takich ciezkich robot nie wykonywac :-) zdrowka!
 
kasiaialex, witajcie! Ciesze sie, ze w wyniku cwiczen maly jest silniejszy i silniejszy. Jestem przekonana, ze z kazdym dniem bedzie lepiej.
Juz sie nauczylam, zeby nie porownywac dzieciaczkow, oj niee... Moja mala nigdy nie lubila lezec na brzuszku, po 5 sekundach wlaczala syrene i tyle tego bylo. Ktoregos dnia polozylam ja na barylce, patrze, a ona pieknie sie odgina. Nauczyla sie tego w pozycji pionowej i polpionowejj, przutulona do mnie lub ojca. Jak juz sie jej pozwoli na to zeby usiadla, trzyma sztywno glowe i pieknie wyprostowane plecy. Bardzo wczesnie zaczela chwytac przedmioty i przekladac je z raczki do raczki, albo odrzucac je na calkiem spora odleglosc. Wyciaga rece do obiektow ktore chce zlapac. Polozona na brzuszku potrafi poruszac raczkami tak jak do czolgania, ale nie czolga sie. Nie potrafi obrocic z pleckow na brzuszek lub odwrotnie, choc stara sie i z lezenia na pleckach przekreca sie na bok (ostatnio to jej ulubiona pozycja do spania), a czasem przekreci sie na brzuszek, ale jest to raczej dzielo przypadku niz zamierzone dzialanie. Kostka smieje sie, pluje i piszczy, a poza tym robi rozne inne odglosy.






Z serii: Obrazki z meksyku.

Ide sobie wczoraj z kostka, ide... Zar z nieba sie leje, pot cieknie mi po zadku. Goraco... Jakies 30º, do tego duszno, bo na burze sie zbieralo.
Patrze, jakas babka niesie slicznego pluszaka, taki mis panda ale w innych kolorach. Mysle sobie, zapytam sie gdzie go kupila, i moze kostce sprawie takiego samego. Patrze, i oczom qwa nie wierze... Mis ma twarz dziecka. Ta jebnieta pimpa ubrala niemowle w pluszowy kombinezon. A niech ja diabli, glupia kwoka!

omg ...
 
reklama
Witajcie po weselnie:-). Wybawiłam się , wytańczyłam....ale kondycja słaba...jeju :szok:. (

no to super , że zabawa była taka super. mam nadzieję, że jakieś photo zarzucisz nam z tej szalonej nocy :tak:

czesc kochane
przepraszam ze sie nie odzywam ale nie mam internetu
do tego jeszcze znow przeprowadzka
napewno przez najblizszy tydzien mnie jeszcze nie bedzie
tesknie
buziaki

pomyslnej przeprowadzki, trafcie juz w końcu na jakieś porządne mieszkanko. Trzymam kciukasy.

Witam Was dziewczyny.
Też jestem kwietniówką 2010, mój synek urodzil się 01.04, taki mi mały Prima Aprilis zrobił:)

witam.


heh znowu dzisiaj gorąc niesamowity był, aż ramiona na spacerniaku opaliłam :-D

po obiadku męzul zabrał dziecię jeszcze raz na spacer, a ja mogłam oddać się... pracom domowym, no ale przynajmniej w ciszy i spokoju mogłam poogartać to i owo.

Kici ależ sobie narobilaś ty sprzątaniem; już teraz to masz zakaz na takie prace.

Monia a jak tam twoje pracę męskie, jak mąż zareagował na wiertarkę?
 
Do góry