reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
witam się tylko jak zwykle ostatnio, coś mi na wszystko czasu brakuje... na szczescie choć z tym wątkiem jestem na bieząco:-)
wszystko mi się od końca czerwca tak komplikuje że już siły nie mam nawet zeby się wyzalić, pozostaje mieć nadzieje ze będzie lepiej i cieszyć się że dzieciaki zdrowe...
miłego wieczoru!!
 
Odmeldowuje sie i ja.
Pakowania nadszedl czas......
Jutro ruszamy w droge, bogatsze o kolejna walizke. OMG nie wiem jak ja wyrobie na tym lotnisku!!!!!!!!!!!!!!


Dzis upal jak z horroru, Polce wyskoczyly w poludnie potowki wszedzie - brzuszek, plecki, szyjka i nawet na buzce.... Buuuuu taka bidula.
 
Diabel ciezki, Baby!

Prawie 10 na zegarze, a tu cicho?????????????????

Ja po ostatnich zakupach, i teraz to juz naprawde nie wiem jak ja to wszystko upchne w ostatnia pusta walize. Chyba przygotuje rzeczy, i staruszki paczke dosla.
Goraca.... juz mam dosc.
Kolo 14 wyjezdzamy na lotnisko, o 19 steskniony mezul nas odbiera.
 
Witamy się:-)

Znowu pustki:-(

Katik spokojnej podróży dla ciebie i Poli:tak:

Ewka trzymam kciuki i niech ci się wszystko jakoś poukłada:tak: masz rację najważniejsze że dzieciaczki zdrowe:tak:

Filonka nie ma to jak udana wyprawa do cyrku zaraz mi się czasy dzieciństwa przypomniały:-)

Anna współczuję pakowania i to aż na 3 tygodnie:szok: i jeszcze ta przeprowadzka;-) jesteś wielka:tak:

Monia normalnie trzeba zrobić zakaz siania i sadzenia:-p bo nam forum zniknie:-(

Pozostałe kobietki pozdrawiam:-)
Miłego dnia.

A nie wiecie co tam z Waniliową i Idką bo dawno się nie odzywały ciekawe co z tymi kamieniami w nerkach.

Kittek mam nadzieję że ciebie te nawałnice ominęły
 
hej!
Ja z mężem prawie wogóle się nie widuję, ale mam szczerą ochotę na parę dni rozłąki. Jakoś nas ostatnio zlewa przez pracę, wiięc mam nadzieje, że potęskni trochę. Wyjeżdżam z Adasiem w czwartek na południe. Trochę jestem przejęta tym faktem, bo mały przez tę chorobę zmienił się o 180 st. I co gorsze.. odrzuca pierś :-(
 
Hej kochane!

Melduję się po weekendowej nobecności :)

Gosieńko na szczęście nawałnice nas ominęły choć wczoraj mała burza przeszła i lało mocno.
Maja spała u góry na poddaszu i jak zagrzmiało to się bidulka wystraszyła i w ryk.
Gosiu ja też ostatnio myślałam o Wanilowej i Iduni, mam nadzieję,że wszystko u nich dobrze :)

Katik życzymy spokojnej podróży i udanego pakowania!

Aga jak tam po grillu, rewolucji żołądkowych nie masz?

My się z Mają w sobotę wyplażowałyśmy, w towarzystwie Agowej rodzinki. Maja z Mareczkiem słodko się na kocyku zaczepiali. Fotorelacja będzie od Agi bo jej mąż na obfotografował bo nasz Pan Tata na mecz pojechał się udzielać.

A wczoraj Aga z mężem i chłopcami wpadli do nas na grilla. Farta mieliśmy niesamowitego bo po zjedzeniu ostatniego kawałka mięska z grilla i przeniesieniu wszystkiego z tarasu do domu luneło porządnie. Weekend więc udany. Wieczorkiem jeszcze poszliśmy trochę na spacer do lasu, Maja była wnibowzięta bo uwielbia drzewka, nas trochę na wspomnienia wzięło bo niedawno minęło 8 lat od naszego pierwszego spotkania, Maja skończyła wczoraj 4 miesiące a dziś mija 2 lata od naszego ślubu... och jak ten czas szybko leci....

Dobra zmykam bo dziś mam napięty grafik.

Miłego dnia!
 
cześć kobitki!

oj faktycznie forum zamiera; ale myślę, że to niedługo minie, niech tylko wrócą wszystkie wczasowiczki a znowu nie będzie człowiek mógł nadgonic 1 straconego dnia :-)

pranie wstawione, kawka zrobiona to można poczytać lekturę.

Kitek przede wszystkim wszystkiego najlepszego. prezent-na-rocznice-slubu.jpg

Katikowa szczęsliwego powrotu do domu; i zamelduj się jak dotrzesz.

Kamisia
może to faktycznie chwilowe ten spadek pokarmu. Próbuj po karmieniu odciągać jeszcze, może pobudzisz laktację , no i Karmi zapodaj sobie.

jak dobrze, że wczorajszy dzień sie już skończył. Ola całe popołudnie była strasznie niespokojna. A po 17 siedziała w leżaczku i patrzyła jak mama zjada obiad i jak nie wpadnie w histerię; boziu nie mogliśmy jej uspokoić. i nie wiadomo było co jej się stało. A potem to cały czas jakaś taka nieswoja. No ale co sie dziwic, jak odpust w mieście i tylko co chwila petardami strzelali, ja mało co zawału serca nie dostawałam, a co dopiero taki maluszek. Umordowana zasnęla przy jedzeniu kolacji, no ale budziła się co chwila przy głośniejszej petardzie i w płacz. Myślalam, że powybijam te dzieciaki. Ale co je będę ganiac po osiedlu i tylko czekałam żeby przyszły pod nasz dom, no ale niestyty. ok21.30 skończyli te zabawy i można było odetchnąc.

no to sobie poczytałam, Ola wstała :sorry2:
 
Witamy się:-)
Monia normalnie trzeba zrobić zakaz siania i sadzenia:-p bo nam forum zniknie:-(


A nie wiecie co tam z Waniliową i Idką bo dawno się nie odzywały ciekawe co z tymi kamieniami w nerkach.

no wlaśnie, właśnie, co wejdę na FB, to tam babyboomówki sadzą, orają, zbierają i nne cuda uprawiają :-) a tutaj cisza...
Gosieńka, ale Ty się kochana nie martw, jak potrenują, to na Twoim rancho bedą uprawiać aż miło :-))))

A Waniliową i Idkę też na FB widziałam....

i się witam....
ja dziś miałam wesoła nockę i to nie z powodu Hani...o 24 szanowny pan pies musiał do toalety...tatuś nie raczył wstać, więc żebym rano nie musiała sprzątać, to się zwlokłam i poszłam z piesem na dwór...dobrze, że na wsi mieszkam, to w pidżamie mogłam pośmigać :-)...w ciagu 3ech minut komary mnie zżarły i wróciłam pogryziona :-(...a o 2 rozszalala się burza i znów mnie obudziła, więc latałam po domu, kable wyłączałam, bo pan tatuś - wiadomo co - spał jak zabity...a potem to już Hanka wstała na papu...

tak mnie dziwi ten mój Pan Tatuś, bo jak rano o 6 zegarek tylko zapipka to On się od razu budzi, a w nocy, to bym armatą do Niego strzelala i by nie wstał....

a dziś znów upał, więc pokisimy się w domku...

miłego dnia...
 
reklama
tak mnie dziwi ten mój Pan Tatuś, bo jak rano o 6 zegarek tylko zapipka to On się od razu budzi, a w nocy, to bym armatą do Niego strzelala i by nie wstał....

Ja tez tak mam i ciezko to wytlumaczyc. Teraz jak mam dzidzie to troche lepiej w tej sprawie, ale i tak jak spi teraz w swoim pokoju to jej nie slysze. Na szczescie moj maz ma bardzo lekki sen i kazde cmokniecie malej go budzi :-)
 
Do góry