reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
powiedzcie mi, czy wy dajecie dzieciakom jakies witaminy? bo cos ktoregos dnia bylo na ten temat, ale ja jak zwykle "opozniona" jestem...

acha i czy o tym niewlasciwym napieciu miesniowym to rozmawiac z lekarzem ogolnym, pediatra czy to jakis specjalista od tego jest? bo ja zielona jestem w tej kwestii, a nie wiem czy u Sebka wszystko ok, bo odgina sie ciagle tylko w jedna strone:-(

a tak wogole, to mam dzis dziecko-aniolka!:-)

Wit K + D -przynajmniej tak u nas jest zalecane. K na kości a D bo przy karmieniu piersią jest niedobór tej witaminy -albo odwrotnie;)

Pytałam wczoraj ortopedę -to że dziecko się odgina jest normalne (tak leżało przez spory czas w macicy) -powinno do pół roku przejść -po to są jeszcze 3 wizyty (chyba co 2 miesiące) żeby to kontrolować

Nie lepiej było odpocząć w tym czasie;)
 
Ja tego "Waszego" karmi wiecej nie pije:no: dzis do obiadku mi sie zachcialo, a co, mysle, raz sie zyje. Po obiedzie Sebek w kime, wiec ja siup pod prysznic. Myju, myju i wyskakuje. Nagle czuje, ze cos mi kapie na brzuch. Mysle, ze z wlosow leci i dawaj je wycierac czym predzej. po chwili turban na glowie, a tu dalej cieknie. Patrze, a to z piersi mi kapie i to jak!:szok: normalnie jak z kremu! i to z obu piersi, a bylam moze pol godz po karmieniu. Nigdy wiecej, czulam sie jak krowa normalnie, krorej nikt nie wydoil;-):-D
 
witam!

Moje dziecie po wczorajszym marudnym dniu przespała noc spokojnie bez większych atrakcji i dzisiaj też grzeczna. Śpi jak aniołek mimo, że mężul szaleje z wiertarką udarową i huk niesamowity jest aż mnie juz głowa boli a królewna śpi... no i dobrze.

Katik może i faktycznie sie laktacja unormowala tylko że ja mam wrażenie że moje dziecię się nie najada w moim barze. Daję jeden cyc, ssie ładnie i po jakiś 8 minutach zaczyna stękać, ciągać cyca i robic się czerwona jak burak. Więc matka co by dziecko się nie męczyło daje drugi cyc i co po chwili jest to samo a gębą rusza że głodna i w brzuchu burczy. Ja nie wiem co jest. Od wczoraj działam laktatorem po karmieniu, póki co bez zmian, jakiegoś nawału mleka nie widzę. Mąż dzisiaj miał nakazane kupić karmi no i ziębi się w lodówce... może wieczorem się skuszę na pół szklaneczki choć ja nie lubię karmi. A to trzeba pić to zwykłe czy np można malinowe bo to bym wypiła?
 
Kici, jak Twoje maleństwo po zmianie na mleko modyfikowane ? Jest duża poprawa ? Bo ja się zaczynam zastanawiać, czy u mnie nie występuje ten sam problem co u Ciebie....

monia jest znaczna poprawa. :eek: moje dziecie jest zupełnie inne... nadal miewa ataki wieczorami, ale nie trwa to długo... no i w generalnie cierpi jedynie na wzdęcia a nie kolki... no i nie ulewa co karmienie i nie są to takie ilości jak przy cycu... aaaa no i najważniejsze, nie drze się na butelkę tak jak darł się na cyca podczas karmienia... heh... smutne, ale prawdziwe, moje dziecie ma typową nietolerancję laktozy i nie tolerowało mleka mamusi :-( każdego dnia jak odciągam pokarm to mam łzy w oczach... smutno mi, że tracę tą więź, ale z drugiej strony wiem, że moje dziecko w końcu nie cierpi, a to chyba najważniejsze... no i teraz tatuś też może karmić małego i nawiązać większą więź...
 
Katik może i faktycznie sie laktacja unormowala tylko że ja mam wrażenie że moje dziecię się nie najada w moim barze. Daję jeden cyc, ssie ładnie i po jakiś 8 minutach zaczyna stękać, ciągać cyca i robic się czerwona jak burak. Więc matka co by dziecko się nie męczyło daje drugi cyc i co po chwili jest to samo a gębą rusza że głodna i w brzuchu burczy. Ja nie wiem co jest. Od wczoraj działam laktatorem po karmieniu, póki co bez zmian, jakiegoś nawału mleka nie widzę. Mąż dzisiaj miał nakazane kupić karmi no i ziębi się w lodówce... może wieczorem się skuszę na pół szklaneczki choć ja nie lubię karmi. A to trzeba pić to zwykłe czy np można malinowe bo to bym wypiła?

To nie jest brak pokarmu a ruchy jelit albo gazy... albo dziecię chce beknąć solidnie.
Ja cyca nie zmieniam a czasem też się Alicji zdarza i albo podnosze ją do odbicia albo daję chwilkę się skupić bo dziecko nie może (sorry) puścić bąka i jeść jednocześnie -po prostu tego nie potrafi.
Jak po tych zabiegach dalej przy cycu się miota wiem ze najedzona tylko nie bardzo wie o co Jej chodzi... skąd wiem ze najedzona?? bo po odstawieniu karmię ją za 3h i nie wrzeszczy że coś Jej brakuje.

A nie macie tak że cyce sa miękkie a jak zaczynacie karmić to jakby w momencie ię napełniają??? bo ja tak mam -czasem trudno mi wymacać którym mam karmić ale jak już zacznę -nie mam wątpliwości bo się twardy robi jak kamień...

Aga hehehe dobre!!!!!!!
 
13x13 a podaj nazwe tej masci to mi mama zakupi i wysle bo tez mam problem z dupinka.

aga ja do tej pory nic nie dawalam bo nic nie mowili ale wczoraj kazali wykupic i dawac codziennie.Dodam ze tam jest tych witamin strasznie duzo i wit D i wit B i rozne jeszcze jakies.
 
Alicja ma strasznie niespokojny sen -czy to jeszcze może być po wczorajszym szczepieniu??? ile czasu mogą trwać różne anomalie albo po jakim czasie moze wystąpić gorączka??? póki co ciągle by spała:confused:
Moja wczoraj byla maruda, po przedwczorajszym szczepieniu. Wieczorem zasnac nie chciala,meczylysmy sie 1.5 godzinki, co zdarzylo jej sie pierwszy raz w zyciu. Dzis juz wrocilo do normy.

powiedzcie mi, czy wy dajecie dzieciakom jakies witaminy? bo cos ktoregos dnia bylo na ten temat, ale ja jak zwykle "opozniona" jestem...
Ja tez nic nie wiedzialam, i dpoiro jak dziewczyny zaczely tu o tym gadac sie zreflektowalam. Mama mi kupila kropelki Cebion Multi i podaje Polci od 3 tygodni.


acha i czy o tym niewlasciwym napieciu miesniowym to rozmawiac z lekarzem ogolnym, pediatra czy to jakis specjalista od tego jest? bo ja zielona jestem w tej kwestii, a nie wiem czy u Sebka wszystko ok, bo odgina sie ciagle tylko w jedna strone:-(
Ja przy okazji usg bioderek zagadalam tego ortorpede o to ze Pola glowe uwielbia trzymac tylko na prawym boku. MAcal miesnie w szyjce, i wszystko ok, zadnych napiec nie ma, tylko mam jej przekladac glowe w druga strone.
Zapytaj gp, on Cie pewnie pokieruje
 
Aga, ja podaje Konstancji witaminy A,C,D. Zapytalam lekarza o K- bo jedna z kolezanek, ktorej cora urodzila sie kilka tygodni przed Konstancja stwierdzila, ze jej powiedziano o tej witaminie gdy juz bylo zbyt pozno, by miala znaczacy wplyw na rozwoj czegokolwiek - lekarz stwierdzil, ze wit. K podaje sie zaraz po porodzie w postaci zastrzyku i to wystarcza i ze nie ma sensu brac wiecej.

Gosiek, moj lekarz tez tylko na kazdej wizycie rusza nozkami Kostki i wslu****e sie w odglosy, sprawdza czy faldki na nozkach sa symetryczne i cos tam jeszcze. Na podstawie takich ogledzin wie, czy sa powodu do niepokoju czy nie. Dla mnie ma to sporo sensu, zwlaszcza, ze sama wiem po sobie, ze jak mi cos w biodrze nawala, to przy ruszaniu noga slychac jak kosc przeskakuje.
 
reklama
To nie jest brak pokarmu a ruchy jelit albo gazy... albo dziecię chce beknąć solidnie.
Ja cyca nie zmieniam a czasem też się Alicji zdarza i albo podnosze ją do odbicia albo daję chwilkę się skupić bo dziecko nie może (sorry) puścić bąka i jeść jednocześnie -po prostu tego nie potrafi.
Jak po tych zabiegach dalej przy cycu się miota wiem ze najedzona tylko nie bardzo wie o co Jej chodzi... skąd wiem ze najedzona?? bo po odstawieniu karmię ją za 3h i nie wrzeszczy że coś Jej brakuje.

A nie macie tak że cyce sa miękkie a jak zaczynacie karmić to jakby w momencie ię napełniają??? bo ja tak mam -czasem trudno mi wymacać którym mam karmić ale jak już zacznę -nie mam wątpliwości bo się twardy robi jak kamień...
w 100 % sie zgadzam, moja ma identycznie. Jedna piers, i zadowolona. CZasem tylko niby konczy jesc, a po odbiciu robi jej sie znow pusto w brzuszku, wiec je dalej, ale przystawiam do tej samej piersi.

Ja tego "Waszego" karmi wiecej nie pije:no: dzis do obiadku mi sie zachcialo, a co, mysle, raz sie zyje. Po obiedzie Sebek w kime, wiec ja siup pod prysznic. Myju, myju i wyskakuje. Nagle czuje, ze cos mi kapie na brzuch. Mysle, ze z wlosow leci i dawaj je wycierac czym predzej. po chwili turban na glowie, a tu dalej cieknie. Patrze, a to z piersi mi kapie i to jak!:szok: normalnie jak z kremu! i to z obu piersi, a bylam moze pol godz po karmieniu. Nigdy wiecej, czulam sie jak krowa normalnie, krorej nikt nie wydoil;-):-D
buahahaha...
No ja odkad zaczelam pic regularnie po kapieli mam identycznie. Myje zeby pochylona nad zlewem, a z cyckow kapie hahahah.......
 
Do góry