aniez
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2007
- Postów
- 4 903
No mój też popał: od 19:00 do 3:10 a potem już 'normalnie' wstał o 7:15 na papu, akurat z Kubą się zgrał i tak obaj jedli swoje mleczne śniadanka, tylko jeden z kubeczka (jogurt) a drugi z cycka :-)
Aga2010 ja najpierw karmię z jednej, potem lekko dojada z drugiej. Do spania smok (na początku troszkę się buntował). Z tym, że Bartuś w dzień nie zasypia zaraz po jedzeniu- więc najpierw ląduje w łóżeczku bez smokulca i sobie kontempluje otoczenie, a jak zaczyna wołać, ziewać i kręcić główką to daję smoka.
Qurcze alergia się pojawiła ... wrrr ... chrostki z bladych, zmieniły się w czerwoną, porowatą plamę i mega gazy doszły do kompletu. Przetwory mleczne poleciały w odstawkę- po jednym dniu jest poprawa: zaczerwienienia na buzi 'odpuszczają' i gazy też poszły precz (ale daję też bobotic i piję ten obrzydliwy koperek). Jakby co to bez mlecznych wytrzymam, byle go nie bolało!
Aga2010 ja najpierw karmię z jednej, potem lekko dojada z drugiej. Do spania smok (na początku troszkę się buntował). Z tym, że Bartuś w dzień nie zasypia zaraz po jedzeniu- więc najpierw ląduje w łóżeczku bez smokulca i sobie kontempluje otoczenie, a jak zaczyna wołać, ziewać i kręcić główką to daję smoka.
Qurcze alergia się pojawiła ... wrrr ... chrostki z bladych, zmieniły się w czerwoną, porowatą plamę i mega gazy doszły do kompletu. Przetwory mleczne poleciały w odstawkę- po jednym dniu jest poprawa: zaczerwienienia na buzi 'odpuszczają' i gazy też poszły precz (ale daję też bobotic i piję ten obrzydliwy koperek). Jakby co to bez mlecznych wytrzymam, byle go nie bolało!