reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

taaaa, polish rulez.
Jak zwykle pod gorke.

Aga u Was tez taka sliczna pogoda? Boszzz, u nas dzis byl cod miod i orzeszki! Cieplusio, slonko grzalo, a my 4 godzinki na spacerku , a potem na ogrodku spedzilysmy. I co najwazniejsze- caly tydzien ma taki byc!

.

No proszę bez takich informacji Katik :-p
My odwołalismy szczepienie na pneumo - nie mam jak się przedostać do tej części Krakowa gdzie mam przychodnie...
Zalało nam piwnicę, cały czas pompujemy wodę. U moich rodziców całe piwnice pełne wody.

W łazience cała wanna wody nalana bo wczoraj stanęła przepompownia i w każdej chwili znowu nam mogą wyłączyć wodociąg, a studni to ja nie mam..
 
reklama
Mała spryciula ;) Bartuś też tak ma... wystarczy, że jeden dzień więcej ponoszę na rękach, bo np. wrzaskulec Kuba wrzeszczy i mi maleństwa szkoda, a zaczyna się polka galopanka pt. nie będę spał sam w łóżeczku i ma to m-ce tylko w dzień ;) od wieczora do poranka spokój i ładnie zasypia w łóżeczku.

Zielona, Aga u mnie to samo- pytałam pediatry- za dużo gazów, za słabo rozwinięty układ pokarmowy, jelitka itd. i stąd te kłopoty... minie z czasem... eh te dzieci. Ja już odliczam do 15 lipca, jak skończy 3 miechy ;) chociaż mam nadzieję, że szybciej mu te akcje przejdą... a z niego i tak złoty dzieciaczek :)

Taaa....
skończą się problemy brzuszkowe, zacznie się ząbkowanie
 
Aniez w szpitalu leżałam z matką 5 dzieci... i planuje kolejne:sorry2: (śmiała się ze gdyby powiedziała że jest homo nie było by sprawy ale jak mówi ze ma 5 dzieci to ją traktują jak patologię).Mówiła że dzieci najlepiej chowają się dwójkami ... ma więc 14 i 13 lat, 6 i 5, no i teraz (czy coś koło tego...) i powiedziała tak -dzieci chcą zeby je nosić -to trzeba nosić... moje do 1 roku zycia były noszone -bo później już mają to w nosie...
ech może coś w tym jest???

Dziewczyny czy Wy swoje dzieci w dzień też układacie w łóżeczku??? bo mała cały dzień jest tam gdzie ja i nigdy nie wpadłam na to żeby latać do niej do pokoju jak wypadnie smok czy usypiać ją na siłę...
Co robicie? jak zaśnie to chop do łóżeczka czy jak???
Zastanawiałam się czy by tego nie zmienić i nie kłaść jej w łóżeczku -ale skoro mi tak wygodniej i nie widzę żeby na tym cierpiała to chyba dam spokój...
no i wieczorem bardzo ładnie mi w łóżeczku zasypia -nie chcę tego zepsuć dziennym kładzeniem i jakimiś nerwami w związku z tą zmianą...
 
Ja rowniez witam powodziowo.. Kurde ten deszcz dal popalic. Dzisiaj juz na szczescie prawie nie pada. A nasza wisłą wyglada jak zatoka pucka. Konca nie widac... Ale sie porobilo. Pomimo iz mieszakm w bloku to nie obylo sie bez zalan. Ehhh... W dwoch pokojach woda ciekla ciurkiem, sciany nie wytrzymaly naporu ulew. Panele przemoczone, sciany do malowania.... ehhh... Oczywiscie nie narzekam bo jak patrze na tragedie innych to po prostu szok. Domy auta pozalewane. U nas miejscami woda siegala koron drzew...
Ja chce juz słonka buuu... I ciepełka... bo ostatnimi dnia maksymalana temperatura to 5 stopni a noca jeszcze zimniej...
 
Aniez w szpitalu leżałam z matką 5 dzieci... i planuje kolejne:sorry2: (śmiała się ze gdyby powiedziała że jest homo nie było by sprawy ale jak mówi ze ma 5 dzieci to ją traktują jak patologię).Mówiła że dzieci najlepiej chowają się dwójkami ... ma więc 14 i 13 lat, 6 i 5, no i teraz (czy coś koło tego...) i powiedziała tak -dzieci chcą zeby je nosić -to trzeba nosić... moje do 1 roku zycia były noszone -bo później już mają to w nosie...
ech może coś w tym jest???

Dziewczyny czy Wy swoje dzieci w dzień też układacie w łóżeczku??? bo mała cały dzień jest tam gdzie ja i nigdy nie wpadłam na to żeby latać do niej do pokoju jak wypadnie smok czy usypiać ją na siłę...
Co robicie? jak zaśnie to chop do łóżeczka czy jak???
Zastanawiałam się czy by tego nie zmienić i nie kłaść jej w łóżeczku -ale skoro mi tak wygodniej i nie widzę żeby na tym cierpiała to chyba dam spokój...
no i wieczorem bardzo ładnie mi w łóżeczku zasypia -nie chcę tego zepsuć dziennym kładzeniem i jakimiś nerwami w związku z tą zmianą...




Borys w dzień śpi w łóżeczku turystycznym w salonie, czasami zasnie w lezaczku-bujaczku. W nocy natomiast w łóżeczku u Nas w sypialni. Wypadający smoczek Nas nie dotyczy, bo synus nadal anty smoczkowy.
 
No proszę bez takich informacji Katik :-p
My odwołalismy szczepienie na pneumo - nie mam jak się przedostać do tej części Krakowa gdzie mam przychodnie...
Zalało nam piwnicę, cały czas pompujemy wodę. U moich rodziców całe piwnice pełne wody.

W łazience cała wanna wody nalana bo wczoraj stanęła przepompownia i w każdej chwili znowu nam mogą wyłączyć wodociąg, a studni to ja nie mam..

Ja rowniez witam powodziowo.. Kurde ten deszcz dal popalic. Dzisiaj juz na szczescie prawie nie pada. A nasza wisłą wyglada jak zatoka pucka. Konca nie widac... Ale sie porobilo. Pomimo iz mieszakm w bloku to nie obylo sie bez zalan. Ehhh... W dwoch pokojach woda ciekla ciurkiem, sciany nie wytrzymaly naporu ulew. Panele przemoczone, sciany do malowania.... ehhh... Oczywiscie nie narzekam bo jak patrze na tragedie innych to po prostu szok. Domy auta pozalewane. U nas miejscami woda siegala koron drzew...
Ja chce juz słonka buuu... I ciepełka... bo ostatnimi dnia maksymalana temperatura to 5 stopni a noca jeszcze zimniej...

Jeju...współczuje Wam dziewczyny, to straszne co się dzieje na Południu Polski:-(
 
13x13 ja tez nosze ze soba. Ale raczej po karmieniu gdy jeszcze nie spi pio prostu siedze z nia w pokoju opowiadam i zabawiam. Troszke ponosze, poprzytulam i siup do lozeczka. I lezy sobie i rozglada sie czasem zasnie. Jesli marudzi to nosze chwilke albo smoka do buzki i lozeczk. Czyli raczej spi w lozeczku tylko. Ale oczywiscie nie zawsze to dziala wiec wtedy nosidlo w dłoń i Hania wedruje ze mna...
 
HTML:


Aga u mnie podobnie- Antoś spał od 20 do 24 potem od 2 do 4 a potem od 4.30 do 6.30...jak na niego to całkiem sporo:-)no i ja jakaś taka wyspana....
ale za to wczorajszy dzień był koszmarny- mały płakał cały dzień. Nosiłam go i tak i siak a on się preżył i nic nie było go w stanie uspokoić. Brzuszek go bolał i się męczył bidulek i pewnie dlatego padł mi w nocy. Jak wczoraj wyjęłam o 11 jogurt z lodówki tak zjadłam go o 20:shocked2:
dziś trochę lepiej chociaż i tak ma napady płaczu:-(zasypia na chwile po czym budzi się z krzykiem...teraz trochę przykimał i coś kwęka w łóżeczku ale może troche pośpi.Dziś w końcu przyszły mi kropelki SAB SIMPLEX i zaczynamy kuracje
Dziewczyny, jak je stosować?przed każdym jedzeniem? i jak go podajecie strzykawką czy z łyżeczki:sorry2:

my podejemy do mleka - julka jest karmiona butelką - a jak karmisz piersią to strzykawka lub łyżeczka - podajemy do 8 kropel na posiłek - co dwa posiłki
 
Kochane powodzianki, trzymajcie się !!!!

Ja też się troche dygam powodzi, przezyłam tą w 97 roku, a teraz niby w dolnośląskiem ok, ale wspomnienia powodują, że włos mi staje, jak sobie pomyślę, że mogłoby się powtórzyć...

oho, mój głodomor się budzi...pospała dziś od 9:30 do teraz...cud !
 
reklama
Dziewczyny czy Wy swoje dzieci w dzień też układacie w łóżeczku??? bo mała cały dzień jest tam gdzie ja i nigdy nie wpadłam na to żeby latać do niej do pokoju jak wypadnie smok czy usypiać ją na siłę...
Co robicie? jak zaśnie to chop do łóżeczka czy jak???
Zastanawiałam się czy by tego nie zmienić i nie kłaść jej w łóżeczku -ale skoro mi tak wygodniej i nie widzę żeby na tym cierpiała to chyba dam spokój...
no i wieczorem bardzo ładnie mi w łóżeczku zasypia -nie chcę tego zepsuć dziennym kładzeniem i jakimiś nerwami w związku z tą zmianą...

u mnie jak wygodnie....jak jestem dłuugo na dole np. gotuję obiad, to biorę małą na doł do wózka, jak schodzę na krótko, to zostawiam Hanię w łóżeczku i włączam nianię...ale wolę ją mieć przy sobie, wtedy czuję się bezpieczniejsza....


Dziewczyny, jak u Waszych Maluchów wygląda szczepionka, którą dzieciaki dostały w szpitalu po urodzeniu ? bo u mnie było ok, a teraz zrobił się pęcherz, zaczerwieniony naokoło, a w środku wypełniony płynem...no i zaczyna się robić na tym pęcherzu strupek, tak jakby wysychało...czy to jest ok? Kiedy trzeba skonsultować z lekarzem ?
 
Do góry