reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dziewczyny, u mnie załamka:-(
Byłam u gina, zostawiłam kolejne 120zł, dostałam zwolnienie do 12maja i tyle tego.
Szyjka nadal uformowana, zamknięta, do porodu nie gotowa.
Brzuch mi twardniał jak cholera podczas USG, badanie po raz pierwszy bolało, ale to podobno jeszcze nie to:-(
Poza tym dziś Lenka niby 3300 waży a ostatnio 3500-3600. Pytam się go:
- Schudła?
On (zdziwiony): Jak to schudła?
Ja: 2 tyg. temu mi Pan mówił, że waży 3500-3600, a dzisiaj 3300. Specjalnie o to pytałam, bo moja poprzednia lekarka prorokowała 4000-4300 i bałam się rodzić olbrzyma.
On: Jeszcze raz patrzy w monitor i coś tam sprawdza. W końcu mówi, że wg jego zapisków Lenka 2tyg. temu miała 2900, więc jest O.K. bo przybrała. Za to ja schudłam 1kg - to też dobrze, że nie przybieram na wadze.
Mówię, że mi kostki puchną. On, że póki podudzia mam szczupłe i mi nie spuchły to jest dobrze. Kostki sobie puchnąć mogą, o niczym złym to nie świadczy.
Pytam, co z moim porodem?? Mówię, że się martwię, bo ciocia miała termin na 16 stycznia, urodziła 3 lutego, wody były już zielone i dziecku odjęto punkty za kolor skóry (siny). No to usłyszałam, że każda ciąża ma swój zegar biologiczny i że mam czas do 10 maja, a jak nie urodzę to wtedy CC!! Ja mówię, że chyba wcześniej OXY. On, że OXY u przeterminowanych 2 tygodnie sporadycznie tylko działa.
Dodatkowo podobno na początku ciąży każdy płód rośnie tak samo, więc pierwsze USG wykonane do 12 tygodnia decyduje o terminie i jest to termin najbardziej wiarygodny. Na co ja już wkurzona, że myślałam, że o terminie decyduje data ostatniej miesiączki i na jej podstawie mam 28kwietnia, że miałam regularne i tyle samo trwające. No to on, że lato, owulacja się mogła opóźnić. A ja na to, że to nie ma znaczenia, bo ja 16sierpnia wyjeżdżałam do Niemiec i do tego terminu musiałam w ciążę zajść, innej opcji nie ma, przecież później z nikim nie sypiałam a M. był 850km ode mnie, więc wirtualnie to raczej dziecka nie zrobiliśmy.
Zadumał się lekarz i kazał w niedzielę lub poniedziałek na KTG się pojawić. No i że chyba w tydzień urodzę.
Załamała mnie ta wizyta:-(
 
reklama
PS przede mną dziś pierwsza kąpiel!!!!!!!!!!!!!! S w pracy do 21....
Chyab daruję sobie wanienkę i pod kranem załatwimy sprawę -to potrafię...

13x13 też mnie czeka dziś samotna kąpiel. Ale jednak zostanę przy wanience. Rozłożę jeszcze stolik turystyczny w łazience i tam przewinę i ubiorę.

justa24
dziewczyny a czy u was po odpadnięciu kikutka sączy się trochę krew? cały czas przemywam i dokładnie suszę ale krewka się pojawia :baffled:
mamusiu to normalne, że może sączyć się krew. Wystarczy przemywać nadal spirytusem.

Kwiatuszku Super się zachowali pracownicy od męża. Tymek będzie miał piękną pamiątkę

U nas kąpiel to nie problem.
Ale niektóre z Was piszą, że po kąpieli dzieciaczki płaczą wniebogłosy. A czy dogrzewacie pomieszczenie? Bo może dzidziusiom za zimno. My dogrzewamy farelką i nie ma problemu. Ala lubi kąpieli i nie ma płaczu przy ubieraniu. No chyba że jest głodna.

U nas sukces:-):-):-) udało się zebrać mocz, przy 3 próbie. Troszkę było go mało i martwię się, że trzeba będzie badanie powtórzyć. Wyniki wyszły dobrze, ale na karcie napisali, że było mało moczu.
 
Kittek Witamy Majeczkę w domu. Mamusia w końcu przeszczęśliwa, że ma swoją dziewczynkę w domu. :-)
Elvie współczuję, idzie się załamać po takiej wizycie. Lence faktycznie się nie spieszy, bo ma komfortowy apartament i ciężko jej z niego zrezygnować
 
Moja mala sie o mnie ululala :-) Nakarmilam ja, odlozylam do lozeczka, lezala z otwartymi oczkami, w pewnym momencie zaczela pokrzykiwac, wiec dalam jej smoka, pozniej zaczela krzyczec ze smokiem, wiec wzielam ja na rece, przytulilam do siebie i mala zasnela mi na rekach ciumkajac smoka :-) Normalnie przystawilabym ja do piersi myslac, ze sie nie najadla, a okazalo sie, ze ona po prostu chciala sobie possac i sie ululac! Ciekawa jestem czy u Was taka metoda tez pomoze na zbyt czeste domaganie sie piersi ;-)
 
13x13 też mnie czeka dziś samotna kąpiel. Ale jednak zostanę przy wanience. Rozłożę jeszcze stolik turystyczny w łazience i tam przewinę i ubiorę.

Ale niektóre z Was piszą, że po kąpieli dzieciaczki płaczą wniebogłosy. A czy dogrzewacie pomieszczenie? Bo może dzidziusiom za zimno. My dogrzewamy farelką i nie ma problemu. Ala lubi kąpieli i nie ma płaczu przy ubieraniu. No chyba że jest głodna

mam w łazience wanienkę i stolik, przewijak, wszystkie waciki, gaziki, pampersy, ręczniki... -moja łazienka ma 20m więc mam tam cały arsenał -połowa jest nasza połowa Alicji... wszystko pod ręką -a i tak tego nie widzę

Co do dogrzewania -u nas jest ciepło -nie chcę robić parówki w łazience bo po wyjściu do pokoju -a w pokoju karmię małą przed spaniem -zmarznie. Albo się spoci przy ubieraniu i co?? ja jej czapki nie ubieram po kąpaniu a narzucam tylko pajaca nie chcę żeby przechodziła z gorąca do zimna...

Zobaczymy... moze dzień dziecka? S by mnie zastrzelił...

Olapolap u nas przytulaski to normalka:) jak płacze i to nie brzuszek i jedzenie to znaczy że chce się przytulać (nie mylić z braniem na ręce i noszeniem -bo jeśli po to płacze to zawsze udaje się wybić jej to z głowy zabawką albo rozmową, głaskaniem). Ale u nas po karmieniu i odbiciu jeszcze ok 10 minut jest na brzuszku:)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, takie pyt mam: jak usypiacie swoje Maluszki? bo ja nie mam juz pomyslu na swojego brzdaca- probowalam juz chyba wszystkiego:-( a on nie chce spac:zawstydzona/y:
 
Dziewczyny, takie pyt mam: jak usypiacie swoje Maluszki? bo ja nie mam juz pomyslu na swojego brzdaca- probowalam juz chyba wszystkiego:-( a on nie chce spac:zawstydzona/y:

Kochana... takiego małego dziecka raczej nie dasz rady uśpać... On nie zna dnia i nocy, nie wie że to noc i wszyscy ludzie śpią i on też musi... to przychodzi z czasem...
W dzień Alicja leży w salonie -tv gra, ja się tłukę garami, myję sprzątam, odkurzam... karmię ją i przytulam do odbicia i później ok 10 min jeszcze na mnie leży -jak chce spać to zasypia, jak nie to kładę ją i albo się patrzy, albo ją zabawiam -czytam, gadam z nią, macham zabawką przed oczami... idzie spać sama
w nocy jest lepiej. Po kąpieli -cyc i przytulanko dłuższe z tatusiem -chyba ze zasypia u mnie przy odbiciu, owijam ją kocykiem i odkładam do łóżeczka -jak kwęka to smok
do 0.00-1.00 śpi, cyc-zmiana pieluchy-cyc-przytulanko i śpi
do 3.00-4.00 znowu później cyc-zmiana pieluchy-cyc-przytulanko
do rana ok 7.00 -8.00 śpi...

Ale w dzień zapomnij o usypaniu -nie chce to nie śpi -a moja rola żeby nie płakała -a jak płacze to zeby tak ją zająć zeby na ręce nie szła...
 
Witajcie!
My dalej 2 w 1.
KTG w porządku, skurczy brak.
Jutro powtórka.
Cóż więcej napisać....
Elvie, Iza - czekamy na Maj? czy jak?
 
reklama
Teraz juz z cala pewnoscia moge stwierdzic, ze mam za malo pokarmu :-( Przedwczoraj mala wisiala mi na piersi caly dzien, a wieczorem i tak skonczylo sie na dokarmieniu dwa razy. Dzisiaj karmie zmieniajac w kolko piersi, ale one przeciez nie zdaza sie w 10 minut napelnic, wiec mala glodna i marudna, znowu musialam ja dokarmic i po 40 minutach karmienia piersia wciagnela jeszcze 40ml z butli :-(Herbatka laktacyjna na mnie nie dziala, co jeszcze moge zrobic? Chcialabym moc mala wykarmic piersia :sorry:

olapolap z tego co piszesz to mysle ze masz tzw kryzys,ktory ja tez przechodzilam jak Szymek mial 3 tygodnie,najwazniejsze jest to abys caly czas malutka przystawiala do piersi a kryzys powinien minac :)
 
Do góry