Z lewatywy nie skorzystałam, bo wody odeszły mi w nocy, a później i tak nic nie jadałam. Kolację też zjadałam lichą, 2 kanapeczki.
To zwolnienie to przysługuje na opiekę nad matką, 14 dni. Załatwia się to w szpitalu przy wypisie, ale uwaga. U nas w szpitalu wystawiają tylko jak ktoś był po cesarkach, lub ma anemię, niedokrwistość. A na zwykłe porody nie dają. Ale i tak nie ma się co martwić. Jak w szpitalu nie wystawią, to wtedy trzeba iść do swojego lekarza rodzinnego z wypisem ze szpitala i on takie wystawia dla męża.
Ja o SN, ale i tak dostał mój mąż L4, bo chodziłam do lekarza ordynatora, pogadaliśmy z nim i bez problemu nam wystawił.
W moim szpitalu na szczęście wystawiaja wszystkim. Na obchodzie się pytaja kto chce a kto nie