reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Witam, ja niemal prosto od lekarza- standardowa wizyta, miałam nadzieję, że mi po USG powie,że Młoda raczy się ruszyć trochę wcześniej, ale gdzie tam, data wyliczona 29.04, data z dzisiejszego USG 29.04, wszystko ładnie trzyma, tylko się cieszyć. No to się cieszę, tylko momentami sobie myślę, że bym chciała już :tak:Młoda waży sobie 2,49-2,57kg i jednak raczej będzie spora, a mamusia ma tak szybko nie tyć (ojjj taaam, zaledwie 3kg od 1marca :-D)miłego popołudnia wszystkim życzę i uciekam sprzątać
 
reklama
...
Pytanie do właścicielek kotów, jedna z moich kocic ostatnio jest niemożliwa... non stop się mizia, łasi i żąda uwagi... przynosi non stop piłkę, żeby jej rzucać... jest wysterylizowana, więc odrzucałam wstępnie że to wina wiosny... może czuje, że niedługo coś się zmieni... Czy którejś kot też się tak zachowuje ?? bo moja jakby mogła to by mi na głowie non stop siedziała, a potrafi się wspiąć na ramiona i tak leżeć...

ja wprawdzie kota nie mam, ale mam psiaka - shih tzu i On to dla mnie taki pół-kot, pół-pies...no i też mam wrażenie, że coś wyczuwa, bo łazi za mną krok w krok, nie opuszcza, łasi się i na kolanka chce...
a ja twarda baba jestem i postanowiłam się z nim nie spoufalać, bo jak się Dzidzia urodzi, to będzie zazdrosny...pożyjemy, zobaczymy...

ŁAAAA hahahaha mam tak samo

Przejmuję wtedy kołdrę i poduchy i robię bunkier:-D jak mam się z tego kotła wygrzebać to mi zajmuje 5 minut:-D :-D :-D

ja mam jeszcze lepsza wersję, bo nie dość, że czekam na 6:00 aż łóżko będzie moje, nie dość, że przejmują cały inwentarz poduch, to jeszcze o 7:00 śniadanko do mnie przychodzi :tak::tak::tak: - tzn. mój Twardziel twierdzi, że to dla Hani, nie dla mnie, ale co mi tam....:-D oj dobrze mi, wiem...
 
paulka witamy a już myślałam że wrócisz do nas rozpakowana ale skoro jesteś spakowana to też dobrze może uda ci się jeszcze popróbować smakołyków na wielkanoc
 
Ale ma pecha... siostra wlasnie przyslala mi kurteczke ciazowa na wiosne i ledwo sie zapinam :-( a ponadto oblałam się przed chwilą gorącą zbożową, a dziś ubrałam poraz pierwszy spodnie, ktore dopiero teraz mi pasują :wściekła/y: i lekko sobie poparzylam brzuch , martwie sie , że jakies znamie dziecku zafundowałam przez moją nieuwagę :-(
 
no Paulka witaj...dobrze, że wtedy pojechałaś się zbadać, cieszymy się, że wróciłaś w dwupaku...chociaż ja obstawiałam, że już się rozpakujesz, ale tak jest lepiej...smacznych ciasteczków - ja też dziś chyba z kg zjadłam, a co mi tam :-)
 
Witaj Paulka, jednak w dwupaku do nas wróciłaś:-), widocznie malutka chce jeszcze troszkę w brzuszku posiedzieć:-D.
Mnie już wszyscy dobijają, kogo bym nie spotkała to od razu jest pytanie- to ty jeszcze nie urodzłaś.Co ja na to poradze że małemu jest dobrze w brzuszku i nie chce wyjść:confused: zresztą ma jeszcze czas. Ale chciałabym żeby się pośpieszył:-D.
 
Czesc Paulka ja tez myslalam ze wrocisz rozpakowana:tak: no ale widocznie malej jest dobrze w brzuszku:-) i tylko cie chciala mala postraszyc:-D
 
Witam! Na forum jestem początkująca od stycznia. Jestem w 36 tyg. i już niedługo zobaczę mojego maluszka, nie mogę się już doczekać. Mieszkam na stałe w Italii, a w Polsce koło Nowego Sącza (dokładnie w Gorlicach). Chciałabym nawiązać kontakt z formułowiczkami i podzielić się sprawami związanymi z oczekiwaniem na tą cudowną chwilę a także pielęgnacją noworodka i dalszym wychowywaniem.Dziewczyny piszcie i dzielcie się wrażeniami z dnia codziennego:happy2:
Czasami jest smutno i lepiej mieć przyjazną duszę:-)

PS: Do Salamandra nie martw się wszystko będzie dobrze, dzieciątku nic nie będzie!
 
reklama
Ale ma pecha... siostra wlasnie przyslala mi kurteczke ciazowa na wiosne i ledwo sie zapinam :-( a ponadto oblałam się przed chwilą gorącą zbożową, a dziś ubrałam poraz pierwszy spodnie, ktore dopiero teraz mi pasują :wściekła/y: i lekko sobie poparzylam brzuch , martwie sie , że jakies znamie dziecku zafundowałam przez moją nieuwagę :-(


salamandra - tym się nie martw. z tymi znamionami to przesąd. Ja w ciaży poparzylam się kilka, hmm kilkanaście razy i pytałam lekarza o to :tak:uśmiechnął się i oznajmił że tyle w tym prawdy jak w tym że jak zgaga pali to dziecku włosy rosną:-)

marlenka- ja mam to samo- gdzie nie pójdę to dziwne pytania typu- o matko Pani jeszcze nie urodziła, a jak wczoraj wstawiłam foty na nasza klase to zebrałam komentarze typu- o matko jaki wielki brzuch, albo może tam siedza bliźniaki albo że dzidziuś będzie wielki
a co tam - niech sobie bedzie-ważne zeby był zdrowy:)
 
Do góry