No all inclusive
A z tym KFC to mi przypomnialas sytuacje jak lezalam teraz za drugim razem w szpitalu... Po 2 dniach przewiezli mnie z porodowki na patologie ciazy i sale dzielilam przez 1 popoludnie i pol nocy z pewna laska... Brzuch ciazowy jeszcze wiekszy niz ja (nieprawdopodobne, ale mozliwe ;-))
ale z figury widac, ze i przed ciaza lubila pojesc. Przyszla juz do szpitala z malymi skurczami i caly czas towarzyszyl jej juz maz, bo sytuacja mogla w kazdej chwili sie rozkrecic.
Zjedli obiad kolo 14stej, o 18stej podawali kolacje, na ktora widzialam ze tamci zamowili wielka pizze i frytki. Caly czas stekala i sapala, bo niby miala te skurcze, ale rowniez szyjka jeszcze cala.
O 20 stej maz lecial Mc Donalds w poblizu szpitala i przytargal kilka MCzestawow, ktore znow w przerwie miedzy skurczami palaszowali.
Jakie bylo moje zdziwienie, jak kolo 23 do sali wpadla polozna, z dostawa od chinczyka
nie wiem co za dobroci zamowili, ale w chwile potem tak ja wzielo ze jechala expresem na porodowke.
Boshe, ja na jej miejscu najpierw musialabym puscic wielkiego pawia, bo przec z tak rozepchanym zoladkiem chyba rady bym nie dala