reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
widze, ze i tu maluchy chorują :-( my odchorowalismy tydzien temu - zabawy na sniegu wyszły :-) my juz zdrowi, wiec zycze zdrowka wszystkim dzieciaczkom i ciezarowkom - nie róbcie zartów, tu rodzic zaraz trzeba :-)

Hania byla na sankach w niedziele... no ale przeciez nie bede dziecko cale dnie w domu trzymac poki zima nie przejdzie nie wiem czy to od tego czy zarazila sie od meza wole o tym nei myslec bo nic nie zmieni
 
Wronka Twoja Weronika też chyba niedawno była chora prawda?
Tak, w zasadzie o chwila jakiś katar albo kaszel. Póki nie miala temperatury i kaszel nie byl mocny, to leczyłam ja sama, ale teraz widzę,że ten kaszel to juz nie przelewki i bez lekarza sie nie obejdzie:wściekła/y:

Jak pomyslę,że niedługo będę drżec o zdrowie dwójki, to az mnie skręca. naszczęście Nasze maluszki w tym okresie najgorszym jesienno-zimowym będą juz troszkę większe.
 
Dzień doberek

Źle dzisiaj spałam, katar się nasilił. Więc budziłam się co chwilę. I wstałam po 6 dzisiaj. Z reguły wstaję o 9.

Jak sobie radzicie na przeziębienia w ciąży. Na razie piję w dużych ilościach herbatkę+miód+cytryna. I biorę Oscillococillum.
Maonka ja po konsultacji z moja gin, jak byłam przeziębiona brałam osci tak jak Ty, poza tym na noć piułam herbatkę z lipy z miodem (jeszcze cytryne dawałam, bo mi smakowo nie podchodziła), w dzień herbatki z róży i soczek malinowy z cytryną, bolało mnie też gardło, więc TANTUM VEDRE psikałam, a na noc zapobiegawczo fioletowałam (obrzydlistwo straszne:crazy:), ale ponoć bardzo skuteczne.

zdrówka życzę.
 
Dzięki za rady.
Właśnie dzwoniłam do mamy i miałam telefoniczną poradę od lekarki. Polecała lipę, czarny bez. Kazała uważać na sok malinowy. Trochę mnie to zdziwiło. Do płukania gardła szałwia. I przede wszystkim dużo czosnku.

Wczoraj zaczęłam używać sztyft do nosa i po godzinę coś mnie tknęło i pomyślałam, że przeczytam skład. Czytam, a tam informacja, że kobiety w ciąży nie mogą używać.

Pocieszę Was dziewczyny, wczoraj wieczorem mieliśmy żywego komara. :-D Widocznie ten drań musiał zimować u nas w domu i wczoraj się obudził. Więc wiosna pewnie tuż tuż.
 
I ja się witam!
Wróciłam z popielca w kościółku, teraz popijam cappucino :)

Kwiatuszek ucałuj Hanceczkę, oby szybko wyzdrowiała.

Maonka widzę,że się zdublowałyśmy. W sumie szybko temat wyczerpali,ale pokoiki śłiczne. A co do twojego przeziębienia to ja codziennie biorę czosnek w kapsułkach, świeży trawię tylko w sosie ze świeżym czosnkiem i duszony w potrawach. Poza tym prawie codziennie od kilku miesięcy robię sobie i mężowi wieczorem miodzik (rozpuszczam w ciepłej,ale nie gorącej wodzie) i rano wypijamy go z dodatkiem cytrynki. Miód oczywiście naturalny od znajomego pszczelarza. dpukać,ale nie chorujemy.

Życzę miłego dnia wszytskim kwietnióweczkom i duuuuuużo zdrówka:-)​
 
I ja się witam!
Maonka widzę,że się zdublowałyśmy. W sumie szybko temat wyczerpali,ale pokoiki śłiczne. A co do twojego przeziębienia to ja codziennie biorę czosnek w kapsułkach, świeży trawię tylko w sosie ze świeżym czosnkiem i duszony w potrawach. Poza tym prawie codziennie od kilku miesięcy robię sobie i mężowi wieczorem miodzik (rozpuszczam w ciepłej,ale nie gorącej wodzie) i rano wypijamy go z dodatkiem cytrynki. Miód oczywiście naturalny od znajomego pszczelarza. dpukać,ale nie chorujemy.

Życzę miłego dnia wszytskim kwietnióweczkom i duuuuuużo zdrówka:-)​

:-D:-D:-D No właśnie zdublowałyśmy się. Faktycznie mało co powiedzieli. Ale mebelki ładne.

To przeziębienie mam za karę, bo pochwaliłam się ostatnio komuś, że całą ciążę nic mnie nie brało. No to mam teraz!!!:crazy: Na razie natarłam sobie stópki spirytem i leżę pod kocykiem.
A dziś mam lekcję w szkole rodzenia. Chcę koniecznie iść, bo to przed ostatnie spotkanie. Miodek też mam od kolegi pszeczlarza, gatunek spadziowy. :-)
 
reklama
Do góry