reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2021

Nawet nie strasz.. :) ja całe życie walczę z wagą i na prawdę staram się pilnować jak mogę.. jakieś złote rady jak zaspokoić zachciankę na czekolade ? :)
Oj tez mam problem ze słodyczami. Natomiast ja juz sie wielokrotnie przekonałam, ze ja po prostu nie mogę nie jesc słodyczy. Kiedy próbowałam sie odchudzać i odstawić słodycze to po jakimś tygodniu lub nawet dwóch rzucałam sie na jakies słodycze trzęsącymi rękami i je dosłownie pochłaniałam. Wiec kiedyś przy okazji odchudzania po prostu ograniczyłam ich ilosc. I zamiast zjesc pół czekolady czy batona jadłam np.jednego czekoladowego cukierka. Potem ewentualnie drugi raz w ciagu dnia i dało sie przetrwać. Z kolei w ciazy strasznie mnie naszło na kinderki. I tez robiłam tak, ze jadłam 1 dziennie, przy większym kryzysie może 2. I starałam sie nie objadać ciastkami czy innymi takimi... w tej ciazy na razie jeszcze nie doszłam do tego etapu i jem zdecydowanie za dużo słodyczy😜 niestety teraz pora niekorzystna - jesień, potem zima... w pierwszej ciazy rodziłam wr wrześniu, wiec na wiosnę i latem był sezon na różne owoce i starałam sie jesc właśnie owoce. Czereśnie, truskawki, no mnóstwo tego było. A teraz jakoś ciężej mi sie objadać pomarańczami czy innymi takimi owocami...
 
reklama
Kaarcia też mam teraz słabość do kinderków właśnie :p
I to co mówisz... teraz pora niesprzyjająca.. ja miałam plany chodzić 2 razy w tygodniu na basen.. to pozamykali... zostały spacery... ale za oknem taka pogoda, że no szkoda mówić nawet...

Dziewczyny a jak chodzi o aktywność.. może któraś robi jakieś treningi dla kobiet w ciąży np. z Youtubem ? Macie coś sprawdzonego ?
 
Ja od zawsze uwielbiam słodycze, codziennie najlepiej po obiedzie coś musiałam wciągnąć, jakiś wafelek, kilka cukierków, kawałek czekolady :) Raz na jakiś czas zdarzało się zjeść i całą czekoladę na raz, bo tak nagle posmakowała :p A teraz prawie mnie nie ciągnie, raz coś zjem, raz nie, nie ma to już takiego uroku jak wcześniej ;) Pootwierane mam tyle różnych paczek, że aż szkoda ale jakoś na nic konkretnego nie mam ochoty. Lekarz też pytał na co mnie ciągnie, na słodkie czy na kwaśne, a mnie ciągnie na konkrety - pierogi, domowe fast foody, normalne obiady, aż dziwne :)
 
Witajcie dziewczyny o poranku ! :)

jak chodzi o herbatkę to ja też czarną z sokiem malinowym lub z miodem np... ale to tak jedną.. a poza tym jak mam ochotę na cieplutkie to herbata owocowa :)

a w ogóle ostatnio to mnie wzięła ochota na taką świeżutką bułeczkę z masłem i kakao do tego... mniammmm.. :)
Boże tak! Świeża bułka z masłem i soli odrobina. 😍 Kakao nie bo po ostatnim tak wymiotowałam że aż nosem leciało więc mam wstręt 🙈💩
 
Zdaje się że nie tylko ja jestem słodyczowym potworem😅 codziennie musiałam zjeśç po obiedzie coś słodkiego. Czasem zdarzało się i przed obiadem. Teraz gdzieś mi te ciągotki przeszły, chociaż nie moge też powiedzieć że nie jem słodyczy. W pierwszej ciąży też miałam chwilowe odrzucenie od słodyczy, ale za to pod koniec musiałam raz w tygodniu zjeść duże tofifee, zawsze na weekend mi mąż kupował😂 wtedy miałam w dzień porodu 13kg na plusie. Ciekawe ile będzie teraz🤔
 
Zdaje się że nie tylko ja jestem słodyczowym potworem😅 codziennie musiałam zjeśç po obiedzie coś słodkiego. Czasem zdarzało się i przed obiadem. Teraz gdzieś mi te ciągotki przeszły, chociaż nie moge też powiedzieć że nie jem słodyczy. W pierwszej ciąży też miałam chwilowe odrzucenie od słodyczy, ale za to pod koniec musiałam raz w tygodniu zjeść duże tofifee, zawsze na weekend mi mąż kupował😂 wtedy miałam w dzień porodu 13kg na plusie. Ciekawe ile będzie teraz🤔
13 kg to ładna waga😉 ja miałam ostatecznie jakies 15-16kg😕 nie zapowiadało sie, ze tak wyjdzie, ale na sam koniec po prostu kilogramy same sie pojawiały, może woda nie wiem... w każdym razie urodziłam 10 dni po terminie, były upały, wiec może i woda. Ale o dziwo spuchnięta nie byłam, dopiero po wyjściu ze szpitala, po kroplowkach wyglądałam jakbym chlala przez 2 tygodnie i po urodzenie dziecka 4kg, stanęłam na wagę, a tam tylko 2 kg mniej😂 poryczalam sie aż.
 
Hej dziewczynki
Co do jedzenia to u mnie dopiero się zaczyna po wymiotach w pierwszym trymestrze (18+3) dziś od rana zjadłam już dwie kanapki z szynką, serem i pomidorem, później trzy śledzie a teraz pije kawę i jem bułeczki maślane..... Tak mieszam smaki że głowa mała.... Ide np do lodówki po ogórka kiszonego którego muszę przegryźć np kawałkiem czekolady albo ptasim mleczkiem ,🙈🤦‍♀️
 
13 kg to ładna waga😉 ja miałam ostatecznie jakies 15-16kg😕 nie zapowiadało sie, ze tak wyjdzie, ale na sam koniec po prostu kilogramy same sie pojawiały, może woda nie wiem... w każdym razie urodziłam 10 dni po terminie, były upały, wiec może i woda. Ale o dziwo spuchnięta nie byłam, dopiero po wyjściu ze szpitala, po kroplowkach wyglądałam jakbym chlala przez 2 tygodnie i po urodzenie dziecka 4kg, stanęłam na wagę, a tam tylko 2 kg mniej😂 poryczalam sie aż.
Miałam to samo. Tydzień po porodzie na wadze 2kg mniej tylko. A kilka dni po porodzie chodziłam taka opuchnięta że w życiu tak nie wyglądałam. Twarz jak balon, nogi jak stara babka, masakra jakaś😅
 
reklama
Witam z wieczora 😀
przez zdalną naukę i problemy z netem wypadłam z forum no, ale już wracam.
U nas ok wczoraj miałam wizytę u gina, ale bez USG, więc maleństwa nie widziałam ☹ no nic muszę czekać do połówkowych. Kto jeszcze czeka?

W poniedziałek endokrynolog i teleporada z diabetologiem i do przodu.
Pozdrawiam.
Ja czekam do 30.11 z płcią również 🙈 na ostatniej wizycie tylko detektorem znalazł serducho 🙂
 
Do góry