reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Ale popisałyście!!!!! No nie dam rady nadrobić :)
atena100 bardzo, bardzo się cieszę!

W ogóle byłam przekonana, że będę jedyna 35+ a tutaj sporo babeczek w tym samym wieku :) Tez mam wrażenie, że to forum ma bardzo fajną atmosferę. Ale to wszystko zależy od nas :) W 2011 roku byłam na lutówkach :) W ogóle jedną z przyjaciółek (ostatnio chyba najbliższą) mam z forum babyboom :)

Wiecie z tym bezpieczeństwem w ciąży to zależy jakie która z nas miała doświadczenia wcześniej. Ja odetchnę po 13 tygodniu bo dopiero wtedy mogę mieć pewność, że będzie ok :) I wierzę w to bardzo!

Dzisiaj też mam jakby mniej objawów, piersi rano w ogóle nie bolały, mdłości prawie też nic... Mam nadzieję, że nie zwiastuje to nic złego a jedynie zaczyna się poprawiać samopoczucie :)
W piątek mam PANORAMĘ, ciekawe czy sprawdzą na usg czy wszystko ok czy od razu pobiorą krew...
 
reklama
Zgadzam się. Atmosfera super :) w ciąży z synkiem (ur. w 2015r) też byłam na forum, na innej stronie,gdzie właśnie też atmosfera była świetna. Bylo nas mniej, około 50 kobiet, ale po porodach 11 z nas zdecydowało się, że założymy grupę zamkniętą na fb i do niej dołączymy i tak od 2015 do dzisiaj mamy ze sobą kontakt [emoji173]️




Też mam od kilku nocy problem ze spaniem. Wieczorem zasnę bez problemu, ale jak się obudzę ok. godz. 2.30 mam kłopot przez godzinę z zaśnięciem. Potem budzę się przed 6 jak mąż wstaje do pracy. Po 6 budzi syna do przedszkola, jak pojadą też ciężko mi zasnąć. Wcześniej spałam w ciągu dnia, ale ta okropna najgorsza senność minęła i teraz nie umiem się zdrzemnąć w ciągu dnia mimo kiepskich nocy... Wieczorem padam o 21.
Ja byłam sierpnioweczka 2015 i tak samo później przenioslysmy się na grupę zamknięta na FB i mamy kontakt do dzisiaj :) z jedną nawet spotkałam się osobiście kiedyś
 
Od rana nawalilyscie ponad 100 postów [emoji85] ale przeczytałam

Ja z każdym usg czuje się bezpieczniejsza [emoji85] Ciesze się i nie dopuszczam myśli ze coś może być już nie tak.

Wy tez tak myślcie! Bo nie ma to jak stres, nic gorzej nie wpłynie.


Co do objawów to u mnie na zmianę - bezobjawowy wczorajszy dzień a dzisiaj mdli mnie okropnie i pochlonelam dwie bułki z twarogiem [emoji85]
 

Tu masz przepis. Ja pominelam krok 4,5 i 6 bo robiąc jak każą, takie gluty mi się porobiło, nie szło tej zasmazki rozbić by gładka była. Same grudki. Zrobiłam więc tak że wlałam to mleko, ten bulion, śmietanę sól, pieprz, lekko podgotowalam i wtedy odlalam niecałe pół kubka tego i do kubka z dwie trzy kopiaste widelce mąki, tak by było to gęste, rozetrzyj i wlej na patelnię, jeśli sos będzie gesty jest ok jeśli nie zrób jeszcze raz tak samo, ja robiłam na oko. To łatwiejsze niż doprowadzenie tej zasmazki z wielkich grudek do gładkiego sosu. Wyszło pyszne. Cebuli dodałam 1,5 dużej sztuki, nie aż 3-4 i było wystarczająco. No i mięso u mnie to piersi kurze zmielone. Wolę pulpeciki mielone kurze lub indycze niż wieprzowe, są delikatniejsze ale to już wedle uznania. Aha i bułki tartej daj minimalnie, byleby się skleily kotlety bo za duża ilość sprawi że będą twarde. Po przełożeniu kotlecikow do sosu sos może bardzo zgestniec i na drugi dzień po odgrzaniu też, dodaj wtedy mleko i po problemie. Smacznego i dziękuję za komplement

P. S jutro robię zupę serowa z grzankami i kawalkami podsmazonej szynki w paski. Jest wyśmienita a taka prosta że szok
Poproszę przepis na tą zupke :-)
 
@paola425, wspaniałe wieści :) cieszę się, że wszystko jest okej i zazdroszczę przeżyć z poruszaniem się maluszka.

Mój lekarz umowil mnie na prenatalne i pappa, zrozumiałam, że w jednym czasie. Piszecie, że robi się je wcześniej aby mieć wyniki na prenatalne. Teraz zastanawiam się czy czegoś nie zrozumiałam podczas umawiania się i może lepiej zadzwonić wcześniej i dopytać kiedy dokładnie je zrobić.

Poza tym samopoczucie okej. Wczoraj od 17 do nocy lezalam w sypialni, bo pół dnia bolały mnie ledzwia i brzuch i ten kaszel nie pomagał. 4 tydzien kaszlu. Cholera.
Mi lekarz zlecil najpierw usg i w tym samym dniu krew...
 
Trzymajmy się najbardziej optymistycznego wariantu, czyli, ze po 10tyg jest już bezpieczniej [emoji3590]

Któraś z Was nie ma jeszcze za bardzo objawów ciąży? Mnie trochę jeszcze bolą piersi ( bardziej sutki), ciągnie mnie podbrzusze i pachwiny, czasem wieczorem mnie mdli i szybciej się męczę. Poza tym zero innych objawów.
Ja! Do tego jedynie więcej śpię niż zwykle
 
reklama
Wzbudziłaś w nim zaufanie :D. Teraz to lekarz ufa pacjentowi, a nie pacjent lekarzowi.
Nienawidzę chodzić do lekarzy na NFZ, zawsze mnie coś tam spotyka dziwnego, jedyny lekarz, do którego chodzę na fundusz to rodzinny, a i tak jeżdżę prawie na drugi koniec miasta, bo trafiłam w końcu na dobrą panią doktor i mimo przeprowadzki nie chcę jej zmieniać.

Ja mam chyba szczęście, bo chodzę na NFZ, wizyty mam w takich odstępach czasu: 2 tyg, 3 tyg, 2 tyg, 2 tyg, a potem zobaczymy co się będzie działo. Mogę dzwonić do lekarza w każdej chwili, gdy tylko coś się dzieje. Wizyta trwa 30 min, wszystko na spokojnie. Mam skierowanie na usg prenatalne, na test Pappa. Nie mogę narzekać. Lekarz konkretny, sympatyczny.

Dziewczyny ale ledzwia tylko z jednej strony was bolały? Bo mnie konkretnie po lewej. Z tylu bol ledzwia a z przodu jakby kolka.

Mnie bolał cały odcinek lędźwiowy kręgosłupa, dół pleców i dół brzucha.

Też mnie co jakiś czas pobolewają lędźwia albo w pośladkach. Mam tak, że przez dwa dni boli mnie na tyle, że ledwo się ruszam i nagle przestaje. Potem znowu zaczyna mnie boleć, ale w innym miejscu. Czasem po środku, a czasem tylko z jednej strony. Miewałam kiedyś podobne problemy z bólem lędźwi czy miednicy, więc może teraz przy okazji zmian w organizmie wszystko odzywa się na nowo. Zauważyłam, że najbardziej boli mnie rano albo w nocy - czyli wtedy gdy się nie ruszam, a pomaga lekki ruch i rozciąganie. Tylko, że nie towarzyszą temu bóle brzucha.


Ogromne zmęczenie, było dla mnie największym zaskoczeniem w ciąży, nastawiałam się bardziej na wymioty, których na szczęście nie mam. Ale to wyczerpanie i totalny brak energii jest okrutny. Czasem się zastanawiam czy na pewno to powinno tak wyglądać, ale widzę, że Wy też macie z tym problem. Ciężko podnieść się z łóżka i zrobić cokolwiek. Ciągle mam poczucie winy, że nic nie robię, ale staram się usprawiedliwiać, że to ten jedyny moment, kiedy mogę sobie na to pozwolić. Więc dużo odsypiam i czekam na zastrzyk energii. Już niedługo odżyjemy!

A lekarza warto zmienić jak ciężko jest się z nim dogadać. Można niekiedy znaleźć dobrego na NFZ, trzeba się zorientować w okolicy albo poszukać innego. Jeśli można sobie na to pozwolić, to uważam że w ciąży nie ma co oszczędzać. A dodatkowe nerwy nie są teraz nikomu potrzebne.


To bardzo miło. :) Jeszcze przemyślę ten test. Niby lekarz wklepuje wyniki do programu i wraz z pomiarami z usg może dokładniejszy rezultat uzyskać. Niestety mam przeniesione prenatalne na 7.10 będzie wtedy 13+5 wg USG. Mam nadzieję, że nie okaże się to za późno?

Mi najpierw ustalili prenatalne na 02.10 (telefonicznie), byłoby to 13+2. Jak byłam oddać krew do badań to pani stwierdziła w rejestracji, że to za późno i lepiej na 12 tyg. Przełożyli mi na 23.09 (12+0). W pierwszej ciąży miałam prenatalne 11+ileś dni, nie pamiętam dokładnie ile, ale niepełne 12 tygodni.
 
Do góry