reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Nie da się nie przywiązać do ciąży, tym bardziej po zobaczeniu takiego cudownego ludzika na usg [emoji173] Bym się załamała, gdybym straciła maleństwo. A lekarz mi powiedział że bezpieczniej będzie od 16-17 tygodnia więc jeszcze muszę poczekać 6 tygodni...

No i Atena pisze, ze już po 10 tyg jest bezpieczniej, mówi się, ze po 12, ale tez ze po 13-14, Ty ze 16-17, potem się okaże ze jednak 20-22 i tak ciagle czekać w stresie...
 
reklama
Nadal nie umiem odpowiadać kilku osobom na raz. Jak klikam odpowiedz pod postem to od razi mi się włącza pole odpowiedzi z 1 cytatem, nie umiem zaznaczyć kolejnych. Chyba się robię tępa.
 
Trzymajmy się najbardziej optymistycznego wariantu, czyli, ze po 10tyg jest już bezpieczniej [emoji3590]

Któraś z Was nie ma jeszcze za bardzo objawów ciąży? Mnie trochę jeszcze bolą piersi ( bardziej sutki), ciągnie mnie podbrzusze i pachwiny, czasem wieczorem mnie mdli i szybciej się męczę. Poza tym zero innych objawów.
 
Trzymajmy się najbardziej optymistycznego wariantu, czyli, ze po 10tyg jest już bezpieczniej [emoji3590]

Któraś z Was nie ma jeszcze za bardzo objawów ciąży? Mnie trochę jeszcze bolą piersi ( bardziej sutki), ciągnie mnie podbrzusze i pachwiny, czasem wieczorem mnie mdli i szybciej się męczę. Poza tym zero innych objawów.
Ja też nie mam. Czasem mnie tylko mdli i na tym się kończy:)
 
No i Atena pisze, ze już po 10 tyg jest bezpieczniej, mówi się, ze po 12, ale tez ze po 13-14, Ty ze 16-17, potem się okaże ze jednak 20-22 i tak ciagle czekać w stresie...
U mnie jest ten krwiak i szczelina przy krwiaku stąd tak długo trzeba czekać na ten bezpieczny czas [emoji2368] Musimy spokojnie dotrwać, a później cieszyć się ciąża :)
 
Ja mam ochotę na kapusniak, już widzę uradowana minę męża jak mu powiem żeby ugotowal :) choć zupę to może dam radę sklecić w sumie sama się gotuje
 
U mnie w przyszłym tyg będzie będzie 10+4 wg OM wiec zgodnie z teoria lekarzy po tym najgorszym okresie :)
Ja się wczoraj pytałam mojemu lekarzowi, czy teraz można uznać, że najgorsze za nami i założyć że wszystko będzie dobrze to mi odpowiedział "wydaje mi się, że w Pani przypadku będzie wszystko dobrze, ale wstrzymajmy się jeszcze do prenatalnych" [emoji4] ja mam dziś 10+0 i zakładam, że jesteśmy już bezpieczne/i [emoji16]
Trzymajmy się najbardziej optymistycznego wariantu, czyli, ze po 10tyg jest już bezpieczniej [emoji3590]

Któraś z Was nie ma jeszcze za bardzo objawów ciąży? Mnie trochę jeszcze bolą piersi ( bardziej sutki), ciągnie mnie podbrzusze i pachwiny, czasem wieczorem mnie mdli i szybciej się męczę. Poza tym zero innych objawów.
Ja mam tak samo, wszystko minęło. Zmęczenie jedynie odczuwam jak za dużo zrobię, a tak to jest super. Od weekendu nie mam mdłości [emoji16]
 
Trzymajmy się najbardziej optymistycznego wariantu, czyli, ze po 10tyg jest już bezpieczniej [emoji3590]

Któraś z Was nie ma jeszcze za bardzo objawów ciąży? Mnie trochę jeszcze bolą piersi ( bardziej sutki), ciągnie mnie podbrzusze i pachwiny, czasem wieczorem mnie mdli i szybciej się męczę. Poza tym zero innych objawów.
Też nie mam zbyt wielu objawów. Jedynie okropne zmęczenie, mogłabym duuużo spać i mam spore problemy z koncentracją. Mdłości mam zazwyczaj wtedy jak robię się głodna, ale chyba powoli odpuszczają. Miewałam takie dni, że trzymały mnie cały dzień mniej lub bardziej, ale obyło się bez wymiotów. Piersi lekko pobolewają, ale coraz mniej. Podbrzusze ciągnie mnie sporadycznie, w ostatnich dniach jakoś częściej nie wiedzieć czemu. Także nie jest najgorzej.
 
reklama
Nie moge sie doczekac :) mam nadzieje, ze jeszcze w tym roku.

Aga i Ola, to ja bym was prosila o informacje jak sie czujecie i czy fakt skoliozy/operacji wplywa w jakis sposob na ciaze i porod. Moja 16letnia siostrzenica miala rok temu operacje na skolioze i siostra na pewno na pewno docenilaby jakiekolwiek informacje na ten temat.


Pochodze z Krosna :)

Ja od jakiegos czasu nie gotuje bo przez moj wilczy glod nie moge zniesc zapachow z kuchni. Od razu tak mnie zasysa w zoladku i jest mi niedobrze.
Dzisiaj zamawiamy albo sushi albo kebaba. Mi sie marzy taki soczysty kebab, ale maz znalazl jakas 10euro znizke na sushi, wiec raczej sushi:)


Jejku jakbys gdzies blizej mieszkala to bym codziennie od ciebie obiady kupowala. Prosze, daj przepis. Moze kiedys uda mi sie zrobic takie cudo.

Tu masz przepis. Ja pominelam krok 4,5 i 6 bo robiąc jak każą, takie gluty mi się porobiło, nie szło tej zasmazki rozbić by gładka była. Same grudki. Zrobiłam więc tak że wlałam to mleko, ten bulion, śmietanę sól, pieprz, lekko podgotowalam i wtedy odlalam niecałe pół kubka tego i do kubka z dwie trzy kopiaste widelce mąki, tak by było to gęste, rozetrzyj i wlej na patelnię, jeśli sos będzie gesty jest ok jeśli nie zrób jeszcze raz tak samo, ja robiłam na oko. To łatwiejsze niż doprowadzenie tej zasmazki z wielkich grudek do gładkiego sosu. Wyszło pyszne. Cebuli dodałam 1,5 dużej sztuki, nie aż 3-4 i było wystarczająco. No i mięso u mnie to piersi kurze zmielone. Wolę pulpeciki mielone kurze lub indycze niż wieprzowe, są delikatniejsze ale to już wedle uznania. Aha i bułki tartej daj minimalnie, byleby się skleily kotlety bo za duża ilość sprawi że będą twarde. Po przełożeniu kotlecikow do sosu sos może bardzo zgestniec i na drugi dzień po odgrzaniu też, dodaj wtedy mleko i po problemie. Smacznego i dziękuję za komplement

P. S jutro robię zupę serowa z grzankami i kawalkami podsmazonej szynki w paski. Jest wyśmienita a taka prosta że szok
 
Do góry