reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Nie przypominaj mi zgagi miałam ja cała ciążę, jak minęły mdłości pojawiła się ona i aż do porodu. Dzień w dzień!!!! Nic nie pomagało, to straszne uczucie już się tego boję że znów tak bedzie
O kurcze, to mnie pocieszyłaś[emoji33], miałam tylko trochę mdłości, ani razu nie wymiotowałam i już myślałam, ale super tak bez większych objawów, no zobaczymy może szybko się skończy
 
reklama
Poproszę przepis na tą zupke :-)
Kryzysowa zupa serowa

10dag dowolnej wedliny
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
1 płaska łyżka masla
1 kostka warzywna lub litr bulionu
200g serka topionego smietankowego
Pieprz, koperek
Trochę starego chleba na grzanki

Wedline pokroić w paski. Na patelni rozgrzać masło, wrzucić Wedline a po chwili pokrojoną w drobną kostkę cebule. Po zeszkleniu cebuli dodać czosnek też drobno w kosteczki i chwilę podsmażyć razem. W garnku zagotować 1 litr wody, dodać kostkę (lub zagotować bulion) i dodać serki topione. Gotując na małym ogniu rozgniesc serki tluczkiem do ziemniaków. Mieszać aż do rozpuszczenia się grudek. Można trzepaczka do jajek. Dodać cebulkę z wedlinka plus pieprz, chwilę podgrzać wszystko razem. Podawać z grzankami pokrojonymi w kostkę i usmazonymi na suchej patelni. Troszkę koperku i gotowe. Może to nie za zdrowe ale raz poraz można, jest na prawdę pyszna. Nie dodawać soli przed sprobowaniem bo bulion jest słony i można przesadzić.
 
Widzę że miałaś tak samo.Zgaga jest gorsza niż mdłości.Mnie też długo męczyła [emoji21]
Nie przypominaj mi zgagi miałam ja cała ciążę, jak minęły mdłości pojawiła się ona i aż do porodu. Dzień w dzień!!!! Nic nie pomagało, to straszne uczucie już się tego boję że znów tak bedzie
 
Nie przypominaj mi zgagi miałam ja cała ciążę, jak minęły mdłości pojawiła się ona i aż do porodu. Dzień w dzień!!!! Nic nie pomagało, to straszne uczucie już się tego boję że znów tak bedzie
Ja zgagę miałam nawet na porodówce :) Skończyła sie wraz z wyjściem Stasia na ten świat :)
Pomagało mi tylko mleko, łagodziło chociaż na chwilę.
 
O kurcze, to mnie pocieszyłaś[emoji33], miałam tylko trochę mdłości, ani razu nie wymiotowałam i już myślałam, ale super tak bez większych objawów, no zobaczymy może szybko się skończy
Ja w tamtej ciąży tylko 10 dni mdłości i 11 dnia minęły jakby nigdy nic i zero mdłości już na dobre. Teraz ponad 4 tygodnie mdłości, jest już lepiej ale tak całkiem jeszcze nie. Może nie będziesz mieć zgagi często, bądź dobrej myśli. Jedyne co pamiętam że po cytrusach było o wiele gorzej
 
Kryzysowa zupa serowa

10dag dowolnej wedliny
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
1 płaska łyżka masla
1 kostka warzywna lub litr bulionu
200g serka topionego smietankowego
Pieprz, koperek
Trochę starego chleba na grzanki

Wedline pokroić w paski. Na patelni rozgrzać masło, wrzucić Wedline a po chwili pokrojoną w drobną kostkę cebule. Po zeszkleniu cebuli dodać czosnek też drobno w kosteczki i chwilę podsmażyć razem. W garnku zagotować 1 litr wody, dodać kostkę (lub zagotować bulion) i dodać serki topione. Gotując na małym ogniu rozgniesc serki tluczkiem do ziemniaków. Mieszać aż do rozpuszczenia się grudek. Można trzepaczka do jajek. Dodać cebulkę z wedlinka plus pieprz, chwilę podgrzać wszystko razem. Podawać z grzankami pokrojonymi w kostkę i usmazonymi na suchej patelni. Troszkę koperku i gotowe. Może to nie za zdrowe ale raz poraz można, jest na prawdę pyszna. Nie dodawać soli przed sprobowaniem bo bulion jest słony i można przesadzić.
Dziękuję bardzo :-) napewno pyszna jest, tak jak mówisz raz po raz można sobie pozwolić :-)
 
Dziewczyny, ja na zgagę w ciąży z córką piłam zimne mleko. Pomagało jak nic innego, z tym że musiałam pić dosłownie co kilka minut po łyku, dwóch. Pod koniec ciąży dopadło mnie tak że tylko na siedząco mogłam spać jeśli w ogóle.
 

Tu masz przepis. Ja pominelam krok 4,5 i 6 bo robiąc jak każą, takie gluty mi się porobiło, nie szło tej zasmazki rozbić by gładka była. Same grudki. Zrobiłam więc tak że wlałam to mleko, ten bulion, śmietanę sól, pieprz, lekko podgotowalam i wtedy odlalam niecałe pół kubka tego i do kubka z dwie trzy kopiaste widelce mąki, tak by było to gęste, rozetrzyj i wlej na patelnię, jeśli sos będzie gesty jest ok jeśli nie zrób jeszcze raz tak samo, ja robiłam na oko. To łatwiejsze niż doprowadzenie tej zasmazki z wielkich grudek do gładkiego sosu. Wyszło pyszne. Cebuli dodałam 1,5 dużej sztuki, nie aż 3-4 i było wystarczająco. No i mięso u mnie to piersi kurze zmielone. Wolę pulpeciki mielone kurze lub indycze niż wieprzowe, są delikatniejsze ale to już wedle uznania. Aha i bułki tartej daj minimalnie, byleby się skleily kotlety bo za duża ilość sprawi że będą twarde. Po przełożeniu kotlecikow do sosu sos może bardzo zgestniec i na drugi dzień po odgrzaniu też, dodaj wtedy mleko i po problemie. Smacznego i dziękuję za komplement

P. S jutro robię zupę serowa z grzankami i kawalkami podsmazonej szynki w paski. Jest wyśmienita a taka prosta że szok
Kryzysowa zupa serowa

10dag dowolnej wedliny
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
1 płaska łyżka masla
1 kostka warzywna lub litr bulionu
200g serka topionego smietankowego
Pieprz, koperek
Trochę starego chleba na grzanki

Wedline pokroić w paski. Na patelni rozgrzać masło, wrzucić Wedline a po chwili pokrojoną w drobną kostkę cebule. Po zeszkleniu cebuli dodać czosnek też drobno w kosteczki i chwilę podsmażyć razem. W garnku zagotować 1 litr wody, dodać kostkę (lub zagotować bulion) i dodać serki topione. Gotując na małym ogniu rozgniesc serki tluczkiem do ziemniaków. Mieszać aż do rozpuszczenia się grudek. Można trzepaczka do jajek. Dodać cebulkę z wedlinka plus pieprz, chwilę podgrzać wszystko razem. Podawać z grzankami pokrojonymi w kostkę i usmazonymi na suchej patelni. Troszkę koperku i gotowe. Może to nie za zdrowe ale raz poraz można, jest na prawdę pyszna. Nie dodawać soli przed sprobowaniem bo bulion jest słony i można przesadzić.
Dziewczyny, musimy gdzies zaczac zapisywac te przepisy bo nam uciekna :)

A to moj obiad

20190918_182954.jpg
 
reklama
Teraz mam 10+6, więc jak zgaga miałaby być do końca to przerąbane, szczególnie, że z dnia na dzień jest macniejsza i trwa dłużej, no cóż takie uroki wszystko trzeba przeżyć
 
Do góry