reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

Dziewczyny co jecie na śniadanie?Mi nic nie chce przejść przez gardło.Jedynie parę łyków jogurtu do picia np.activia.Jak otwieram lodówkę to na nic nie mam ochoty.Niby mdłości przeszły ale apetytu brak.Jak u was?
Pół bułki z masłem lub serkiem topionym ewentualnie tosta z samym serem. Też nie mam rzeczy, na którą mam ochotę. Odrzuciło mnie od mięsa i wędlin. Jestem ciekawa czy po 3 miesiącu wszystko wróci do normy. Mama kisi dla mnie barszcz..
Spokojnie, ja też panikowalam w niedziele i wczoraj, że objawy przechodzą, ale ból piersi nadal jest a mdłości po prostu trochę opuściły. A mam dopiero 8+6
Moje objawy też się zmieniają.. jeszcze w poniedziałek rzygałam kilkanaście razy, wczoraj tylko raz, a dzisiaj ani razu. Mam mdłości i naciąga mnie na wymioty. Czasem kręci mi się głowie i czuję się jakbym była gdzieś obok, a nie w danym miejscu. Mam luki w pamięci.
Wg om dzisiaj też mam 8+6 :)
Czekam na poniedziałkową wizytę i już nie mogę się doczekać.


Co do przebojów ze służbą zdrowia.. to nie rodziłam, ale swoje przeszłam. Doświadczyłam znieczulicy i braku zainteresowania. Jak miałam 17 lat lekarz chciał wyciąć mi macicę.., bo mi MOŻE to pomoże, a On zdobędzie super doświadczenie.
Przez 7 lat, miesiąc w miesiąc męczyłam się z bolesnymi miesiączkami. Teraz jak mi jakaś koleżanka mówi, że ma straszne @, bo boli ją brzuch, to trochę śmiać mi się chce.
3 dni co miesiąc wyjęte z życia. Ból brzucha, wymioty, biegunka, 40° gorączki, drętwienie rąk, nóg, twarzy.. i pogotowie na sygnale, to był mój rytuał. Nie raz lekarz mi mówił, że po tym wszystkim urodzę bez problemu. Zobaczymy :)
 
reklama
Znaczna cześć z nas wylewa ty swoje żale, bo nam ciężko. Ja dziś tez wspominałam czasy beztroski z winem w jednej rece, a papierosem w drugiej. A teraz tylko stressssss
O mówisz dobrze ja też teraz jakaś nie do życia a jeszcze nieco ponad miesiąc temu cudowny urlop nad morzem piękna pogoda kilka zimnych piwek przy zachodach słońca i papieroski na balkonie :) wtedy też chyba właśnie ta dzidzia powstała ... No ale to ta ciąża to też szybko zleci to jest chwila moment później piersze kilka miesięcy najgorsze a później to już z górki :) dzieci będą coraz większe i jeszcze będziemy wspominać te chwilę które są tak ulotne ;)
 
Płuca zaraz wypluję.
Od 3 nie spię, wykańcza mnie suchy kaszel. Taki typowo alergiczny.
W poprzednią noc też mnie wybudził, ale po pol godzinie udalo sie go opanowac i zasnąć.
Musi mój jutro poodsuwac wszystko w sypialni i wszelki kurz wymyć, bo to pewnie od tego tak mnie męczy.
 
Dzień dobry,
Ostatnio, tak jak pisałam, mniej się udzielam, trochę was czytam ale nie sposób nadrobić wszystko.
Dzisiaj chyba znowu przyszła kolej na mnie i marudzenie. Tydzien czekania do kolejnej wizyty już minął, zostały jeszcze 2... i mam kryzys. Bo objawów znów mniej więc korci mnie by w między czasie pójść do innego lekarza i sprawdzić. Cholerka, jakie to czekanie jest trudne... oczywiście będę próbować wytrzymać. Aby przeżyć następny tydzień ... potem to już z górki.
 
reklama
Wiecie co jestem w drugim miesiącu a już mam tego wszystkiego dosyć, jak ja dotrwam do końca, nie mam pojęcia. To na pewno ostatnia ciaza, choćby odpukać coś się stało to już nigdy więcej tego nie chce. Wciąż źle się czuję, to jak depresja połączona z mega kacem i tak od 3 tygodni. Do tego jak pomyślę o porodzie, o przygotowaniach do ślubu to zaczynam tego wszystkiego żałować. Grzech to co pisze, ale nie mam już siły, czuję się jak padły koń nie mam ochoty na nic kompletnie a tu idzie zima i dopiero deprechy można dostać. Tak miałam dobrze, odchowana 7 latka, a teraz wszystko stanęło na głowie. W głębi duszy chciałam dziecko dlatego by córka miała kogoś bliskiego, choć to 7 lat jak przepaść ale kiedyś się wyrówna. No i dla narzeczonego a ja gdzieś daleko z tyłu, bo po traumie porodowej nie chciałam mieć już więcej dzieci. Chce się poczuć jak choćby miesiąc temu, pełna Energi, uśmiechu, radości... Sorki ze się tak żale ale ciężko mi
Spokojnie kochana. Jako mama dwojga dzieci powiem Ci że to minie. To wszystko to hormony. Jak urodzisz swoje maleństwo to nawet nie będziesz pamiętać tych 3 tygodni. A na słowo mama rozpłyniesz się jak masło. Uszy do góry![emoji6]
 
Do góry