Dziewczyny
dzisiaj zaczęło mnie boleć podbrzusze, całkiem dotkliwie. Przed pracą wpadłam jeszcze mojemu podrzucić śniadanie, poszłam do wc a tam krew! Spanikowałam, totalnie się wystraszyłam
pojechałam do mojego gina, zapisał mi luteinę i no-spę, dał zwolnienie...zrobił usg ale to tylko 5w4d wiec praktycznie nadal nic nie widać, szyjka długa i zamknięta, śluzówka macicy większa niż ostatnio czyli ok. Kazał zrobić betę dziś i w środę i wysłać mu wyniki. Cały czas mnie boli i krwawię. No teraz to się zestresowałam