reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Jak tam ogólnie samopoczucie? Mnie jedynie ogarnia czasem senność i okropnie bolą sutki, poza tym to tak jakby nigdy nic :)
Senność, mdłości, uczucie stania na żołądku, piersi bolą raz mocniej raz lżej, wszystko strasznie mi śmierdzi, czasem w krzyżu lekko połupie ale to jak za dużo siedzę [emoji846]
 
reklama
@Niedoczynna93 tak to jest, każdy ma swoje przeboje w rodzinie, swojej lub partnera. U mnie tez nie jest kolorowo. „Teście” nie wiedzą jeszcze nic o ciąży, a siostra narzeczonego tez się spodziewa i to już drugiego, więc na pewno na wieść o naszym dziecku ucieszą się bardzo umiarkowanie, jeżeli w ogóle. Tam to jest straszna historyjka, w ogóle praktycznie to to jest patologia. Ale mi to wisi. Widziałam już jak zajmowała się pierwszą wnuczką i jak zamiast obiadu dawała jej pączka i batoniki a do popicia słodką herbatę także raczej u tej babci dzidzia nie będzie zostawać :D
 
Jeśli jest taka sytuacja to proponuję na czas ciąży po prostu ich unikać, żebyś nie miała niepotrzebnego stresu [emoji6] i przede wszystkim nie przejmować się docinkami i tym, że Twojego maluszka nie polubią, bo najważniejsze, że Ty go kochasz najbardziej na świecie i razem z mężem stworzysz mu super rodzinę [emoji6]
A teściowie i reszta męża rodziny może zmienią nastawienie jak już maleństwo będzie na świecie [emoji6]
Sprawa już się robi dziwna, bo już wieści o ciąży się rozchodzą (wczoraj była teściowa z ciastem potem poszła do nich blok dalej) i od godziny 22 nęka nas sąsiad za drobny papierek w śmietniczku przy bloku. Numer zablokowany
Zdążyłam się uspokoić a tu przed chwilą dosłownie dzwonek do drzwi i nikogo nie ma. Na wycieraczce zostawił nam prezent w postaci tego papierka. Kto go nasyła? Oczywiście, że ta mojego bratowa. Jestem tego pewna. Głupia logika ludzi. Pusty śmietnik ok. Pełny źle. To chyba dobrze, że papierek nie wala się po osiedlu tylko kulturalnie leży w przeznaczonym do tego miejscu. Mojego narzeczonego brat mnie jakiś czas temu nim straszył, że jeszcze pożałujemy. To ja powiedziałam, że się nie boję i ***** za przeproszeniem może mi zrobić. Powiązuję fakty i domyślam się, że mojego rodzina uderza akurat teraz w tak ważnym dla nas okresie jakim jest ciąża. Trzeba naprawdę nie mieć serca by takie rzeczy robić.
 
Ostatnia edycja:
@Niedoczynna93 tak to jest, każdy ma swoje przeboje w rodzinie, swojej lub partnera. U mnie tez nie jest kolorowo. „Teście” nie wiedzą jeszcze nic o ciąży, a siostra narzeczonego tez się spodziewa i to już drugiego, więc na pewno na wieść o naszym dziecku ucieszą się bardzo umiarkowanie, jeżeli w ogóle. Tam to jest straszna historyjka, w ogóle praktycznie to to jest patologia. Ale mi to wisi. Widziałam już jak zajmowała się pierwszą wnuczką i jak zamiast obiadu dawała jej pączka i batoniki a do popicia słodką herbatę także raczej u tej babci dzidzia nie będzie zostawać :D
Każdy ma swojego ulubionego faworyta jak widać [emoji3] Tutaj też nie jest kolorowo, bo ostatnio jak teściowa była na chwilę to powiedziała, że ona nie ma co z kasą robić to kupuje małemu. A ta bratowa tylko się cieszy, bo jest materialistką. Babcia strasznie rozpieszcza wnuka i już podkreśliłam, że nie życzę sobie by tak było z naszym. Wiem już jak bratowej mojego faceta zagrać na nosie. Ostatnio byliśmy na weselu i podsłuchałam, że chciałaby córeczkę. Mam nadzieję, że u nas będzie córeczka to się przynajmniej dziewczyna wścieknie porządnie [emoji16][emoji28]
 
Każdy ma swojego ulubionego faworyta jak widać [emoji3] Tutaj też nie jest kolorowo, bo ostatnio jak teściowa była na chwilę to powiedziała, że ona nie ma co z kasą robić to kupuje małemu. A ta bratowa tylko się cieszy, bo jest materialistką. Babcia strasznie rozpieszcza wnuka i już podkreśliłam, że nie życzę sobie by tak było z naszym. Wiem już jak bratowej mojego faceta zagrać na nosie. Ostatnio byliśmy na weselu i podsłuchałam, że chciałaby córeczkę. Mam nadzieję, że u nas będzie córeczka to się przynajmniej dziewczyna wścieknie porządnie [emoji16][emoji28]
To oby była dziewczynka! :)
U nas w rodzinie też na pierwszym miejscu są brat męża i bratowa. Mają dwulatkę i teraz w listopadzie urodzi im się drugie dziecko. Najpierw pomieszkiwali u teściów, bo obydwoje nie mieli pracy (a swoją kawalerkę, którą w połowie opłaciła im teściowa wynajęli po znajomości za same opłaty zamiast normalnie, żeby cokolwiek na niej zarobić w tym czasie), teściowa ich wtedy w 100% utrzymywała, teraz pracuje tylko on, więc razem z 500+ mają jakieś 3000 zł na utrzymanie, z czego 1000 zł pochłania kredyt, więc teściowa dalej kupuje im wszystko i daje im pieniądze non stop, wyremontowała im kuchnie, zapłaciła ubezpieczenie auta, wyprawiła chrzciny i takich sytuacji jest mnóstwo, ciągną od niej kasę na wszystko, nawet butów malej sami nie kupią tylko do teściowej lecą.
My nie potrzebujemy od nikogo pieniędzy, dajemy sobie sami radę, ale zastanawiam się czy będzie w przyszłości traktowała nasze dzieci równo, czy zawsze będziemy słyszeć, że 'oni bardziej potrzebują', chociaż to my nie mamy swojego mieszkania, tylko siedzimy na wynajmie i oszczędzamy ile się da, bo właśnie zdajemy sobie sprawę, że nikt nam za darmo nic nie da.
 
To oby była dziewczynka! :)
U nas w rodzinie też na pierwszym miejscu są brat męża i bratowa. Mają dwulatkę i teraz w listopadzie urodzi im się drugie dziecko. Najpierw pomieszkiwali u teściów, bo obydwoje nie mieli pracy (a swoją kawalerkę, którą w połowie opłaciła im teściowa wynajęli po znajomości za same opłaty zamiast normalnie, żeby cokolwiek na niej zarobić w tym czasie), teściowa ich wtedy w 100% utrzymywała, teraz pracuje tylko on, więc razem z 500+ mają jakieś 3000 zł na utrzymanie, z czego 1000 zł pochłania kredyt, więc teściowa dalej kupuje im wszystko i daje im pieniądze non stop, wyremontowała im kuchnie, zapłaciła ubezpieczenie auta, wyprawiła chrzciny i takich sytuacji jest mnóstwo, ciągną od niej kasę na wszystko, nawet butów malej sami nie kupią tylko do teściowej lecą.
My nie potrzebujemy od nikogo pieniędzy, dajemy sobie sami radę, ale zastanawiam się czy będzie w przyszłości traktowała nasze dzieci równo, czy zawsze będziemy słyszeć, że 'oni bardziej potrzebują', chociaż to my nie mamy swojego mieszkania, tylko siedzimy na wynajmie i oszczędzamy ile się da, bo właśnie zdajemy sobie sprawę, że nikt nam za darmo nic nie da.
O tym się przekonacie dopiero jak dzidziuś będzie na świecie czy będą traktować po równo. Niestety to jest teraz tak, że zawsze faworytem jest pierwszy/a wnuk/wnuczka. Mnie np. koli strasznie to, że jak byliśmy na grillu w maju u teściów to "wspaniały" dziadziuś zrobił wnusiowi rocznemu "samochód" z krzesła, starej kierownicy i starych opon w ogródku i specjalnie nakleił jeszcze naklejkę z imieniem wnuka i podkreślił, że to jest tylko jego "samochodzik". Strasznie przeżywałam to gdy wróciłam do domu, aż się popłakałam. W styczniu straciłam dziecko, które nic dla nich nie znaczyło. Cieszyli się, że go nie będzie. Teściom w każdych rodzinach muszą opaść po prostu klapki z oczu i muszą powiedzieć słowo DOŚĆ. Odciąć od finansów, od wszystkiego i niech sobie radzą. Takie wrzucenie na głęboką wodę dobrze im zrobi. Teraz są przyzwyczajeni do tego, że ktoś za nich wiecznie wykłada kasę. Np. mój facet swojemu bratu i bratowej wziął telewizję - kanały z jakiejś znanej firmy i jestem z tego powodu bardzo zła. Teraz pojedzie rezygnację złożyć bez słowa do nich i zostaną bez telewizji. Dobre się skończyło. Niech kupią sobie antenę naziemną jak my. Tam też jest kanał z bajkami, a oni jojczą, że ich synek musi mieć kanały z bajkami... [emoji23]
 
Naszło mnie dziś by zrobić już ostatni i pamiątkowy test ciążowy a te pierwsze wyrzucić. Jest przepiękny [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
IMG_20190812_115257.jpeg
 
O tym się przekonacie dopiero jak dzidziuś będzie na świecie czy będą traktować po równo. Niestety to jest teraz tak, że zawsze faworytem jest pierwszy/a wnuk/wnuczka. Mnie np. koli strasznie to, że jak byliśmy na grillu w maju u teściów to "wspaniały" dziadziuś zrobił wnusiowi rocznemu "samochód" z krzesła, starej kierownicy i starych opon w ogródku i specjalnie nakleił jeszcze naklejkę z imieniem wnuka i podkreślił, że to jest tylko jego "samochodzik". Strasznie przeżywałam to gdy wróciłam do domu, aż się popłakałam. W styczniu straciłam dziecko, które nic dla nich nie znaczyło. Cieszyli się, że go nie będzie. Teściom w każdych rodzinach muszą opaść po prostu klapki z oczu i muszą powiedzieć słowo DOŚĆ. Odciąć od finansów, od wszystkiego i niech sobie radzą. Takie wrzucenie na głęboką wodę dobrze im zrobi. Teraz są przyzwyczajeni do tego, że ktoś za nich wiecznie wykłada kasę. Np. mój facet swojemu bratu i bratowej wziął telewizję - kanały z jakiejś znanej firmy i jestem z tego powodu bardzo zła. Teraz pojedzie rezygnację złożyć bez słowa do nich i zostaną bez telewizji. Dobre się skończyło. Niech kupią sobie antenę naziemną jak my. Tam też jest kanał z bajkami, a oni jojczą, że ich synek musi mieć kanały z bajkami... [emoji23]
My akurat mamy prawie czteromiesięcznego synka, na razie nic od tych dziadków nie dostał, ale taki maluch nie rozumie i się nie bawi jeszcze, więc nie przejmuję się tym na razie, a później mam nadzieję, że będą ich traktować równo, bo w końcu zacznie zauważać, że rodzeństwo cioteczne dostaje prezenty, a on nie. Byliśmy teraz na weekend u teściów to nawet nie mogła teściowa wziąć mojego syna na ręce, bo dwulatka zazdrosna i jak tylko nie była w centrum zainteresowania to był krzyk, więc będzie ciekawie. :D Na szczęście moi rodzice nie mają innych wnuków, więc u nich jest oczkiem w głowie. :)
Ty się nie denerwuj, unikaj ich wszystkich dla świętego spokoju, chociaż jak mieszkają dwa bloki obok to może być ciężko. Teraz potrzebujesz dużo spokoju i faceta po Twojej stronie. :)
 
Ostatnia edycja:
My akurat mamy prawie czteromiesięcznego synka, na razie nic od dziadków nie dostał, ale taki maluch nie rozumie i się nie bawi jeszcze, więc nie przejmuję się tym na razie, a później mam nadzieję, że będą ich traktować równo, bo w końcu zacznie zauważać, że rodzeństwo cioteczne dostaje prezenty, a on nie. Byliśmy teraz na weekend u teściów to nawet nie mogła teściowa wziąć mojego syna na ręce, bo dwulatka zazdrosna i jak tylko nie była w centrum zainteresowania to był krzyk, więc będzie ciekawie. :D Na szczęście moi rodzice nie mają innych wnuków. :)
Ty się nie denerwuj, unikaj ich wszystkich dla świętego spokoju, chociaż jak mieszkają dwa bloki obok to może być ciężko. Teraz potrzebujesz dużo spokoju i faceta po Twojej stronie. :)
To dziwne, że wasz synek nic nie dostaje, bo tamten chrześniak mojego jeszcze się nie urodził a już dostawał rzeczy. No ale wiadomo, pierwszy wnuk... Dobrze, że u moich rodziców chociaż będzie mieć dobrze te nasze, bo dla nich pierwszy będzie. Ale to już nie chodzi o rzeczy tylko o to by żadne z dzieci nie czuło się gorsze, niechciane i niekochane. Nie ma nic gorszego niż odtrącenie przez bliskich.
 
reklama
Do góry