reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Nie zazdroszcze Wam dziewczyny tych wszystkich bliskich spotkan z kibelkami, czy calodniowych mdlosci.
Ja w pierwszych dwoch ciazach nie mialam zadnych objawow, tym razem strasznie szybko wiedzialam ze sie udalo, bo juz po dwoch tygodniach czulam sie kiepsko, przede wszystkim wieczorne mdlosci i oslabienie. Teraz jestem w 10 tyg. i juz jest ok, albo po prostu nie mialam czasu o tym myslec. Wczoraj niestety pochowalismy najblizsza mi osobe (nie liczac meza), w wieku 41 lat odszedl moj brat. to byl straszny dzien, wlasciciwe caly tydzien.
Kobitki, ktore sa w pierwszej ciazy, odpoczywajcie i lencie sie ile wlezie :) w 3 ciazy z dwojka dzieci w domu i praca na caly etat juz tak prosto nie jest...
 
reklama
Nie zazdroszcze Wam dziewczyny tych wszystkich bliskich spotkan z kibelkami, czy calodniowych mdlosci.
Ja w pierwszych dwoch ciazach nie mialam zadnych objawow, tym razem strasznie szybko wiedzialam ze sie udalo, bo juz po dwoch tygodniach czulam sie kiepsko, przede wszystkim wieczorne mdlosci i oslabienie. Teraz jestem w 10 tyg. i juz jest ok, albo po prostu nie mialam czasu o tym myslec. Wczoraj niestety pochowalismy najblizsza mi osobe (nie liczac meza), w wieku 41 lat odszedl moj brat. to byl straszny dzien, wlasciciwe caly tydzien.
Kobitki, ktore sa w pierwszej ciazy, odpoczywajcie i lencie sie ile wlezie :) w 3 ciazy z dwojka dzieci w domu i praca na caly etat juz tak prosto nie jest...
Składam wyrazy współczucia...
 
Widać Kochana widać [emoji3590]Dziewczyno, ile Twój mąż ma lat??? Zachowuje się jak rozkapryszony 15latek.... Łeb bym urwala... Nie rozumiem jka można tak się zachowywać, a z drugiej strony dlaczego dałaś sobie tak bardzo wejść na głowę?? [emoji20]

Dziewczyny, tak być nie może z tymi facetami...

Wyznaję zasade, ze mamy to na co się godzimy.
Bo dziewczynki są wychowywane w jakims chorym przekonaniu, ze to źle miec jakies oczekiwania. A juz zbrodnią najgorszą jest o nich mówic glosno. Dla mnie naturalne jest to, bo
Tak mnie wychowano, że jak się chce mieć udany związek, to nie można ani tłamsić swoich potrzeb, ani tej drugiej osoby.
Jak obserwuję związku znajomych, to najwieksze problemy wynikają z nie przegadania, nie uzgodnienia, nie ustalenia pewnych kwestii na samym poczatku. Zwlaszcza finansowych. Bo sie ludzie boją, że zostaną uznani za pazernych materialistów, i tych zwiazanych z oczekiwaniami dot. wspolnego zycia. Wszystko na zasadzie „jakos to bedzie, jakos sie dotrzemy” i z tego jakos wychodzą potem tylko żale i frustracje.
W zwiazku jest fajnie, jak obie strony są zadowolone, stale przeciaganie liny fajne nie jest.
 
Wyznaję zasade, ze mamy to na co się godzimy.
Bo dziewczynki są wychowywane w jakims chorym przekonaniu, ze to źle miec jakies oczekiwania. A juz zbrodnią najgorszą jest o nich mówic glosno. Dla mnie naturalne jest to, bo
Tak mnie wychowano, że jak się chce mieć udany związek, to nie można ani tłamsić swoich potrzeb, ani tej drugiej osoby.
Jak obserwuję związku znajomych, to najwieksze problemy wynikają z nie przegadania, nie uzgodnienia, nie ustalenia pewnych kwestii na samym poczatku. Zwlaszcza finansowych. Bo sie ludzie boją, że zostaną uznani za pazernych materialistów, i tych zwiazanych z oczekiwaniami dot. wspolnego zycia. Wszystko na zasadzie „jakos to bedzie, jakos sie dotrzemy” i z tego jakos wychodzą potem tylko żale i frustracje.
W zwiazku jest fajnie, jak obie strony są zadowolone, stale przeciaganie liny fajne nie jest.
"Wyznaję zasade, ze mamy to na co się godzimy. " zgadzam sie z Toba w 100%
 
Nie zazdroszcze Wam dziewczyny tych wszystkich bliskich spotkan z kibelkami, czy calodniowych mdlosci.
Ja w pierwszych dwoch ciazach nie mialam zadnych objawow, tym razem strasznie szybko wiedzialam ze sie udalo, bo juz po dwoch tygodniach czulam sie kiepsko, przede wszystkim wieczorne mdlosci i oslabienie. Teraz jestem w 10 tyg. i juz jest ok, albo po prostu nie mialam czasu o tym myslec. Wczoraj niestety pochowalismy najblizsza mi osobe (nie liczac meza), w wieku 41 lat odszedl moj brat. to byl straszny dzien, wlasciciwe caly tydzien.
Kobitki, ktore sa w pierwszej ciazy, odpoczywajcie i lencie sie ile wlezie :) w 3 ciazy z dwojka dzieci w domu i praca na caly etat juz tak prosto nie jest...

Współczuję Ci strasznie Kochana straty, to straszne jak najbliżsi odchodzą w tak młodym wieku.... :( trzymaj się cieplutko, :*

@mizoro, otoroto. Dobrze mówisz.
 
Jak przetrwacie budowe domu, to wszystko przetrwacie :D dla nas to byl najciezszy okres w malzenstwie, bylismy tak zmeczeni. Naszczescie po kilu nocach na swoim zapomnielismy o wszystkich sprzeczkach.
Nie strasz [emoji55] My dopiero mamy gotowe fundamenty i póki co spokojnie i bez kłótni [emoji16] W przyszłym roku planujemy stan surowy zamknięty. Powolutku do przodu, sama jestem ciekawa czy bez kłótni [emoji51]
 
Nie zazdroszcze Wam dziewczyny tych wszystkich bliskich spotkan z kibelkami, czy calodniowych mdlosci.
Ja w pierwszych dwoch ciazach nie mialam zadnych objawow, tym razem strasznie szybko wiedzialam ze sie udalo, bo juz po dwoch tygodniach czulam sie kiepsko, przede wszystkim wieczorne mdlosci i oslabienie. Teraz jestem w 10 tyg. i juz jest ok, albo po prostu nie mialam czasu o tym myslec. Wczoraj niestety pochowalismy najblizsza mi osobe (nie liczac meza), w wieku 41 lat odszedl moj brat. to byl straszny dzien, wlasciciwe caly tydzien.
Kobitki, ktore sa w pierwszej ciazy, odpoczywajcie i lencie sie ile wlezie :) w 3 ciazy z dwojka dzieci w domu i praca na caly etat juz tak prosto nie jest...
Wyrazy współczucia [emoji17]
 
reklama
Nie strasz [emoji55] My dopiero mamy gotowe fundamenty i póki co spokojnie i bez kłótni [emoji16] W przyszłym roku planujemy stan surowy zamknięty. Powolutku do przodu, sama jestem ciekawa czy bez kłótni [emoji51]
My bylismy juz zmeczeni, wybudowalismy tzn. firma w rok. ale najciezsze byly te ostatnie miesiace, wykonczenie, decydowanie i pilnowanie tych ktorzy wykanczali (jak sie nie patrzylo na rece robili co chcieli). w kazdym razie nigdy nie klocimy sie z mezem, a ten ostatni miesiac o wszystko sprzeczalismy sie :D
 
Do góry