reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kwietniowe mamy 2020

reklama
Oj uwierz mi że jak zaczynam z nim rozmawiać to kończy się na awantudze ze jestem jakąś nie teges... Więc odpuszczam bo nie chce żeby mała to slyszala
Postraszyć Chłopa ;) Nie rób nic i zobaczysz czy sam z siebie weźmie się za coś. Od bałaganu w domu nic się nie stanie a może w końcu zacznie mu przeszkadzać i sam weźmie się za robotę :)
 
Nie wiadomo nie ma co się awanturować. Ale na głowe sobie wejść też nie można dać. Przyjdzie nowy dzidziuś to zaganiaj do pomocy
 
Postraszyć Chłopa ;) Nie rób nic i zobaczysz czy sam z siebie weźmie się za coś. Od bałaganu w domu nic się nie stanie a może w końcu zacznie mu przeszkadzać i sam weźmie się za robotę :)
Haha już próbowałam. Tydzień nie było sprzątanie to tylko wysluchiwalam że pasowaloby posprzątać albo co ja robię cały dzień. I już dziś sprzatalam bo mnie wkurzam bałagan A on wrócił do domu o 14 zjadl obiad i poszedł "szukac" co może zrobić koło domu
 
O jeśli chodzi o mojego Męża to nie mige narzekać naprawdę. Wiadomo inaczej jest bo na się naprawdę swietnie czuje, zmalymi wyjątkami wtedy naprawdę jest wyrozumialy i bardzo mi pomaga :-) Ja sama sprzątam, gotuję odbieram młodego z przedszkola ale to ze względu na to że mój mąż ma 4 brygadowy tryb pracy, oczywiście jeśli może to on odbiera młodego czy zawozimy go razem :-) łazienkę ostatnio sprzątal, okna mi umyl. Z młodym też jak jest w domu to spędza mnóstwo czasu :-)
 
Tak ma córka swój pokój i to nawet już urządzony, oprócz oczywiście łóżka w nim brak bo stoi w naszej sypialni. Ja sie sama boję przenieść jej łóżko do swojego pokoju bo jest dosyć daleko od naszej sypialni i boję się że np nie usłyszę jak się przebudzi
Rozumiem twoj niepokoj. Ja mam sypialnie na poddaszu a synek na pierwszym pietrze. Na poczatku tez sie balam, ze bedzie wychodzil z pokoju i grasowal po domu w ciagu nocy. Mamy monitor w pokoju wlaczony na noc, wiec przy najmniejszym ruchu wszystko slychac. Poza tym kiedy syn sie budzi to nie wychodzi sam z lozka tylko zaczyna mnie wolac.
Pytanie tylko czy ty jestes gotowa na taka zmiane, bo tez przyjemnie spi sie ze swoimi dziecmi :) nie liczac ciaglych kopniakow i rozpychania sie po calym lozku ;)
Tak jak ktos juz wspomnial, jesli bedziesz chciala odzwyczaic corke od wspolnego spania w momencie kiedy pojawi sie drugie dziecko, to corka moze poczuc sie w tej sytuacji odtracona.
Coraz lepiej. Czuję lekko bolesność piersi, podbolewanie brzucha, zawroty głowy mi zostały i zmęczenie. Ale takie to wszystko jeszcze do zniesienia.


Tak :( Najczesciej własnie w takich sytuacjach boli mnie brzuch :(

Ja dostałam 3 września skierowanie, a poszłam wczoraj zrobić, żeby zdążyć odebrać wyniki wszytskie, a np. na HIV czekam do 5 dni roboczych, czyli do przyszłego piątku, czyli na styk żeby wyniki miec na 23 września :)


O proszę ♥ Ale super :)



Oooo, super praca :)
Mój kuzyn był na tym weselu felernym :)
Ale gdzieś własnie mi rodzice mówili że to nie była wina tego lokalu, a ciast... Dlatego np. my na swoim weselu mielismy własne ciasta ale tylko na gościńce, a ciasta na miejscu zapewniał nam lokal :) Ale jeszcze jaki pech wtedy, z tym ojcem któregoś z Państwa Młodych...!


Dzieki kochana że pytasz ♥
Powiedziałam, ale cały dzień chodziłam i mało mnie nie rozniosło w środku, tak się stresowałam i zamartwiałam, ale dzięki Bogu przyjęli to dobrze i bez pretensji ;)


A skad pochodzisz, jeśli mogę zapytać? :)
Sporo nas :D


Jak podróż mineła? :*
Odpoczywaj dużo ♥
Pochodze z Krosna :)
Widzę, że samopoczucie u jednych lepsze, u innych gorsze... Ciekawe, czy faktycznie po 12 tygodniu to wszystko minie i zaczniemy żyć pełnią życia [emoji848]
Roznie to bywa niestety. U mnie dzisiaj 12t2d a dalej czuje sie jak kupa :( Slyszalam, ze po 14 tygodniu zazwyczaj sie poprawia i ja tez tak mialam w pierwszej ciazy.
Jak jeszcze raz mi ktoś powie że ciąża to piękny i cudowny stan dla kobiety to udusze :(
Dokladnie tak samo myslalam w pierwszej ciazy i teraz tez sie zastanawiam co mnie podkusilo, zeby w ta ciaze zajsc ;) ale w takich momentach zaczynam przegladac zdjecia z usg i od razu humor wraca ;)
Dziewczyny dziś chyba jakiś przełom!!!! Nie dość że nie mam mdłości to mam Energi tyle jak przed ciaza! Wysprzatalam dom, trochę tego było. Zrobiłam już na jutro drobiowe watrobki mmmniam ale mnie na nie naszło, są takie kruche i pyszne szok. Ugotowalam fasolke a teraz biorę się za pieczenie placka ze śliwkami, będzie pyszny na pewno. W końcu żyje jak człowiek, oby tak zostało już, proszę o to Boga od rana hihi. Dołączam zdjęcie obiadku jest mega, jeśli którejś się uniosło na ten widok to przepraszam
Ale niektore z was maja talent do gotowania i pieczenia. Bardzo wam zazdroszcze. Niestety ja mam dwie lewe rece w kuchni. Mama jak bylam mloda wyganiala mnie z kuchni, bo jej przeszkadzalam i sama wszystko umiala zrobic lepiej i szybciej. Tak jakos mnie to zrazilo do gotowania. Nawet ciasta nigdy nie sprobowalam upiec. Szkoda, bo moja mama ma wielki talent w kuchni, a plackow takich jakie ona montuje nigdzie lepszych nie jadlam.
Poprosze o kawalek ciasta z wysylka do Holandii :)
 
Oj zazdroszczę Ci takiego męża. Ja jak sobie na chwilę siądę to zawsze słyszę "no najlepiej siedzieć przed tv i nic nie robic". Nie mówiąc że nie umie włączyć zmywarki i zrobić dziecku mleka haha
No to nie za ciekawie! Swoja droga ja sama nie pamietam jak sie u mnie wlacza zmywarke bo maz sie tym zajmuje haha. Ile jestescie ze soba?

Do tej pory myslalam, ze to roznice kulturowe i w wychowaniu, bo ogolnie Holendrzy sa samowystarczalni i dziela obowiazki na pol (tak przynajmniej wynika z mojej obserwacji ;)). Mam porownanie do mojego bylego chlopaka, Polaka, z ktorym mieszkalam kilka lat. Zeby talerz po obiedzie odniosl do kuchni to graniczylo z cudem. Mieszkalismy wtedy na stancji z dwiema dziewczynami i ustalilismy cotygodniowe dyzury na sprzatanie. Oczywiscie ja musialam zawsze odbebnic dwa, bo ta leniwa dupa, aka byly chlopak, wolal cpykac w gierki, ogladac tv i hodowac brzuch. Raz jak zrobilam placki ziemniaczane metoda na studenta, czyli dwie godziny tarcia na tarce, i spytalam jak mu smakuja to glosno zamlaskal, przewrocil oczami i stwierdzil, ze wypadaloby dosolic. Brrrr, nigdy wiecej!
 
reklama
To chyba tylko ja mam nad wyraz wyrozumialego meza. 0 6 rano zszedl z dzieckiem na dol zebym mogla troche pospac, posprzatal w salonie, zrobil pranie, obiad, nastawil zmywarke, pobawil sie z synem i teraz dopiero sobie usiadl. A ja caly dzien przesiedzialam na kanapie z bolem zoladka. Zle sie czuje w tej ciazy, oprocz ciaglych mdlosci od kilku tygodni boli mnie zoladek. Dzisiaj jeszcze przytulilam kibelek, ale bez wiekszych osiagniec.
Mój mąż wszystko robi sprząta, gotuje, zakupy, pranie bo ja nic nie jestem w stanie zrobić.
 
Do góry