Ja też sobie nie wyobrażam, ale jakoś sobie radzą. Jak dzieciaki pójdą do przedszkola, szwagierka pójdzie do pracy i będzie im dużo lżej, więc to przejściowa sytuacja. Szwagierka jest po 30, nie chcieli czekać z dziećmi, więc pewnie byli przygotowani, że w pierwszych latach może im być ciężko, ale tak zdecydowali.Szczerze, nie wyobrażam sobie przeżycia za 3600, 4osobowej rodziny plus kredyt na karku [emoji108]
Ja nie oceniam absolutnie i nigdzie na napisałam, że jest to patologia, bo pojęcie patologii wiąże się dla mnie z rodzinami gdzie jest alkohol, agresja itd. Wiec nie wysuwajmy za daleko idących wniosków [emoji846] Takie mam swoje zdanie, jeśli ktoś nie pracuje i „robi” dzieci tylko dla 500+ DLA MNIE jest to po prostu totalnie słabe. Ja nie mówię, ze trzeba mieć miliony na koncie, a dzieciaki nie muszą latać w ubraniach od Gucci. Po prostu nie wyobrażam sobie i nie chciałabym bym kiedykolwiek musiała zastanawiać się nad tym czy starczy mi do końca miesiąca. Są sytuacje różne i nie mi to oceniać, jednak wydaje mi się, że każdy może mieć swoje zdanie. Ja nie chodzę po znajomych i nie mówię im ze maja oszczędzać, jestem pełna podziwu, że potrafią sobie radzić w różnych sytuacjach, ale dziwi mnie po prostu wielodzietność w rodzinach gdzie się totalnie nie przelewa.
Ja już gotowa na wizytę, została ostatnia godzina i się zaczęłam stresować pierwszy raz w tej ciąży. Bardzo chciałabym usłyszeć, że wszystko jest dobrze.