reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Też czuje w piersi i pod krtanią najmocniej. Tak jeszcze z innej beczki bo mnie nurtuje.. wiem, ze jeszcze daleko do tego ale kiedy zamierzacie w pracy powiedzieć?
Mam w swojej sporo biegania, czasem coś do noszenia i martwię się bo będę musiała kombinować. Zazwyczaj chyba mówi się, jak już jest potwierdzone i nieco zaawansowane.
Może nie pójdę od razu na zwolnienie ale wolałabym, jak będzie to już możliwe, aby wiedzieli w pracy.
 
reklama
Też czuje w piersi i pod krtanią najmocniej. Tak jeszcze z innej beczki bo mnie nurtuje.. wiem, ze jeszcze daleko do tego ale kiedy zamierzacie w pracy powiedzieć?
Mam w swojej sporo biegania, czasem coś do noszenia i martwię się bo będę musiała kombinować. Zazwyczaj chyba mówi się, jak już jest potwierdzone i nieco zaawansowane.
Może nie pójdę od razu na zwolnienie ale wolałabym, jak będzie to już możliwe, aby wiedzieli w pracy.
Bije się z myślami właśnie. Ten tydzień chyba będę udawać że nic się nie dzieje. Potem powiem tylko koleżance z którą pracuje, albo i nie. A na wizyte też chcę iść 2 września bo zacznie się nowy miesiąc i może porozmawiam o zwolnieniu, bo pracuje trochę z dziećmi. Zacznie się szkoła, przedszkole, dzieci z glutem po pachy... Teraz będę dmuchać na zimne. Wystarczy że wczoraj dzwignelam bo się zapomniałam i odbiła mi się bólem brzucha.
 
Też czuje w piersi i pod krtanią najmocniej. Tak jeszcze z innej beczki bo mnie nurtuje.. wiem, ze jeszcze daleko do tego ale kiedy zamierzacie w pracy powiedzieć?
Mam w swojej sporo biegania, czasem coś do noszenia i martwię się bo będę musiała kombinować. Zazwyczaj chyba mówi się, jak już jest potwierdzone i nieco zaawansowane.
Może nie pójdę od razu na zwolnienie ale wolałabym, jak będzie to już możliwe, aby wiedzieli w pracy.
Kochana widzę że masz ten sam dylemat. Ja też się zastanawiam kiedy powiedzieć szefowej i kiedy iść na zwolnienie. Jestem sama w pracy po 10h dziennie tylko że ja na pół etatu czyli 2-3 razy w tyg ale nie zmienia to faktu że muszę kilka razy dziennie coś dźwigać po 15-20 kg i jest to praca glownie na nogach od 7 do 17,w klimatyzacji a w zimę jest tak zimno że chodzę w kurtce. A teraz z rana czuję się masakrycznie. Myślę sobie ze na 2 wizycie porozmawiam z lekarzem o zwolnieniu. Jeśli mam taką możliwość to po co się męczyć... A kiedy powiem szefowej nie mam pojęcia... A Ty jak planujesz?
 
Kochana widzę że masz ten sam dylemat. Ja też się zastanawiam kiedy powiedzieć szefowej i kiedy iść na zwolnienie. Jestem sama w pracy po 10h dziennie tylko że ja na pół etatu czyli 2-3 razy w tyg ale nie zmienia to faktu że muszę kilka razy dziennie coś dźwigać po 15-20 kg i jest to praca glownie na nogach od 7 do 17,w klimatyzacji a w zimę jest tak zimno że chodzę w kurtce. A teraz z rana czuję się masakrycznie. Myślę sobie ze na 2 wizycie porozmawiam z lekarzem o zwolnieniu. Jeśli mam taką możliwość to po co się męczyć... A kiedy powiem szefowej nie mam pojęcia... A Ty jak planujesz?
Podobno można też wziąć zaświadczenie od lekarza o ciąży i dać pracodawcy. Ale w sumie w moim przypadku co to da. Kobieta w ciąży nie może pracować więcej niż 8h dziennie, dźwigać jakiś tam ciężarów powyżej ilus kg nie pamiętam już... Kto by to za mnie robił skoro jestem sama :oops: więc mi pozostaje iść tylko na zwolnienie
 
Ja planuję iść na zwolnienie od pierwszej wizyty jeśli się da... Pracuję z chemią i sama praca jest stresująca, poza tym muszę do niej dojeżdżać 40 km w jedną stronę :/ Ja miałam obawy przed tak wczesnym zwolnieniem, ale mąż się uparł, że mam odpoczywać i dbać o siebie :)
 
Ja planuję iść na zwolnienie od pierwszej wizyty jeśli się da... Pracuję z chemią i sama praca jest stresująca, poza tym muszę do niej dojeżdżać 40 km w jedną stronę :/ Ja miałam obawy przed tak wczesnym zwolnieniem, ale mąż się uparł, że mam odpoczywać i dbać o siebie :)
Też się obawiam jak zareaguje pracodawca itd że już na zwolnienie. No ale wkoncu teraz musimy o siebie dbać i o fasolki i dużo wypoczywać. Tak to sobie tłumacze....Co jednak nie świadczy o tym że jak głupia boję się reakcji szefowej... Ze tak szybko na zwolnienie i sam fakt że tak krótko pracuje i już ciąża.... :unsure:
 
Wstępnie pomyślałam, że przyniosę zaświadczenie jak bede w 2 trymestrze i jednocześnie powiem o ciąży oraz uprzedzę, że ze względu na stan zdrowia i ciążę pewnie pójdę szybciej na zwolnienie. Wtedy i ona będzie miała czas aby kogoś znaleźć na moje miejsce. I oczywiście też pójdę na zwolnienie jak będzie to już możliwe że względu na moje problemy ze stresem. Ja już się stresuje mina szefowej bo akurat zmiany u nas w firmie są i miałam zostać sama że wszystkim + nowe rzeczy a tu jeszcze nowa osobę będzie trzeba przyuczac... nie będzie zadowolona ale staram się powtarzać sobie, że tym razem to najważniejsze jest moje zdrowie i wyczekana ciaza.
Na Twoim miejscu poszlabym jak najszybciej na zwolnienie, skoro sama musisz to robić. Mało się da tu wymyśleć chyba że pracodawca jest spoko i zaraz znajdzie kogoś do pomocy to byś nauczyła pokazała i poszła na l4.
 
Też się obawiam jak zareaguje pracodawca itd że już na zwolnienie. No ale wkoncu teraz musimy o siebie dbać i o fasolki i dużo wypoczywać. Tak to sobie tłumacze....Co jednak nie świadczy o tym że jak głupia boję się reakcji szefowej... Ze tak szybko na zwolnienie i sam fakt że tak krótko pracuje i już ciąża.... :unsure:
Ja mam o tyle łatwiej, że jestem pewna, że nie chcę i nie wrócę do tej pracy po macierzyńskim :) dlatego nie upieram się żeby się męczyć i jeździć tam jeszcze przez kilka miesięcy... Inaczej sprawa wygląda gdy chcemy mieć do czego wracać.
 
Dzięki, dzięki, wolalabym zobaczyc jeden :D

Wczoraj po raz pierwszy taki mnie sen dopadł, że po 20 film mi się urwał i spałam dziś do 6. Z kolei od rana czuje lekkie zawroty ale najbardziej meczace jest tętno, ktore mocnej czuje. Chwilami szybciej

Ktoś tak miał?
Z tym tętnem też tak miałam na początku, czasem wraca. Chyba tak musi być, że jest przyśpieszone.
 
reklama
Ja tez nie wiem kiedy powiedziec :(, ostatnio w 5tyg wyladowalam za zwolnieniu a ciazy i tak sie nie udalo utrzymac i mimo, ze wiedzial tylko szef i moj bezposredni podwladny to tez po powrocie sie kiepsko z tym czulam. Teraz chce poczekac, zasygnalizowalam swojej HRce ze moge byc w ciazy ale to nic pewnego i na razie ma nikomu nie mowic (chodzi mi o ochrone przed zwolnieniem), oficjalnie powiem chyba w II trymestrze, bo tym razem musi byc dobrze
 
Do góry