reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kwietniowe mamy 2020

Ja nie pracuję, więc problem z pracodawcą odpada na szczęście. Przeprowadziłam się do innej miejscowości kilka miesięcy wstecz, szukałam pracy, chodziłam na rozmowy kwalifikacyjne w których jasno dawali do zrozumienia, że nie życzą sobie kobiet dzietnych w pracach czy kobiet w ciąży. W końcu dostałam się do bardzo ciężkiej fabryki ze szkłem. Pakowanie w pudła, noszenie ręczne na palety i te sprawy... Jeszcze umowy nie dostałam, 2 dni pracy i dalej nie przyszłam, bo? Zaszłam w ciążę! A tak się wypierałam, że w moim przypadku zajście w ciążę będzie graniczyło z cudem...
 
Ostatnia edycja:
reklama
to nalezy ci sie pensja do czasu porodu, chyba ze byla to umowa zlecenie to slabo, idz na zwolnienie i potem wracaj do pracodawcy, szkoda darowac pieniedzy, przydadza ci sie teraz
 
Ja mam o tyle łatwiej, że jestem pewna, że nie chcę i nie wrócę do tej pracy po macierzyńskim :) dlatego nie upieram się żeby się męczyć i jeździć tam jeszcze przez kilka miesięcy... Inaczej sprawa wygląda gdy chcemy mieć do czego wracać.
Ja również już wiem że nie wracam tam do pracy także zabardzo mi nie zależy. Ale raczej jak już się pójdzie na zwolnienie to pewnie ciągnac je do końca ciąży? Ciekawe co lekarz na to. Powiem że muszę dźwigać ciezary itd to chyba nie powinno być problemu
 
Ostatnia edycja:
Chyba lekarze nie robi a problemów teraz.
Dziewczyny jeśli nie chcecie wracać dobrej pracy to faktycznie wtedy mniej zależy na pracy A bardziej na swojej sytuacji i to najważniejsze. Ja jeszcze nie wiem czy wrócę :)
Na pewno jak wezmę zwolnienie to do konca ciąży. Bo na moim miejscu będzie ktoś więc po co przychodzić. Oby tylko wszystko się utrzymało.. bo ja już tu plany snuje A nigdy na tym etapie nic nie wiadomo. Zazdroszczę dziewczynom, które robią test i cieszą się. Może tak trzeba. Pozytywnie podchodzić i mocno wierzyć. Zrazilam się raz i teraz jest obawa.
 
Ja również już wiem że nie wracam tam do pracy także zabardzo mi nie zależy. Ale raczej jak już się pójdzie na zwolnienie to pewnie ciągnac je do końca ciąży? Ciekawe co lekarz na to. Powiem że muszę dźwigać ciezary itd to chyba nie powinno być problemu
No raczej się ciągnie do końca [emoji6] mi to w sumie pasi, odpocznę i zregeneruję się przed najważniejszą rolą w życiu [emoji3059] oby tylko lekarz nie robił mi problemów z wypisaniem. Ale skoro pracuję z chemią to oczywiste wydaje się, że zabroni pracować [emoji848]
 
No raczej się ciągnie do końca [emoji6] mi to w sumie pasi, odpocznę i zregeneruję się przed najważniejszą rolą w życiu [emoji3059] oby tylko lekarz nie robił mi problemów z wypisaniem. Ale skoro pracuję z chemią to oczywiste wydaje się, że zabroni pracować [emoji848]
Teraz ginekolodzy nie robią problemów.. Najważniejsze zdrowie mamy i fasolki
 
Z perspektywy pracodawcy, polecam powiedzieć jak najprędzej by ten mógł już szukać kogoś na wasze miejsce - dodatkowo, żebyście mogły kogoś przyuczyć zanim pójdziecie. Powiedzieć prosto z mostu, jestem w ciąży i pewno za tyle i tyle już pójdę na zwolnienie. Polecam zachować się jak człowiek.
Mnie zostawiła tak ciężarna z dnia na dzień, gdzie na stanowisku są 4 osoby, na zmiany 12h dzień i noc. Jedna zmieniała pracę, więc już był deficyt a ta ni stąd ni zowąd l4. Gdzie nic jej nie było a zmiany miała ustalone tylko dniówki i tylko w te dni kiedy był najmniejszy ruch, ale co z tego. Tamte musiały urabiać się po łokcie a my razem z nimi. Niejednokrotnie ciągnęły dyżury 24h choć nie zgadzałam się na to. Szef też człowiek :)
 
reklama
Cześć dziewczyny, jestem tu nowa, jutro powinnam dostać okres ale wczoraj zrobiłam test i zobaczyłąm 2 kreski. Mieszkam w Holandii więc do położnej mogę się udać dopiero za mniej więcej 3 tygonie. Na razie pozostaje mi czekać :p
 

Załączniki

  • 68537462_668808116957411_6295724553247129600_n.jpg
    68537462_668808116957411_6295724553247129600_n.jpg
    276,7 KB · Wyświetleń: 75
Do góry