N
Natuś_ka
Gość
Generalnie ponoś tak jest ale u nas w rodzinie np syn szwagra był grzeczniutki, tam gdzie posadzony tam się bawił bez protestów, chcieli dziewczynkę bo takie grzeczne i spokojne, no i mają teraz dziewczynkę, która jest żywym srebrem całkowite przeciwieństwo brata, probuje wszystkiego na każdym, broi za trzech, czasami nie potrafią sobie z nią poradzić a ma dopiero dwa latka. Wiec chyba nie ma się co nastawiać, ja mam łobuziaka i jedynie mam nadzieje ze mała nie będzie jeszcze większym lobuzem a tak to da się przezyc, właśnie teraz jak to pierwsze dziecko juz jest samodzielne i bardziej pojętne, dla drugiego pewnie będzie więcej cierpliwości, jednak troszkę doświadczenia będzie tu pomocneLeci szybko, ale przyznam bez bicia, że teraz przy rezolutnej 5 latce, z którą na spokojnie porozmawiasz, wytłumaczysz, ponegocjujesz mam większą satysfakcję z macierzyństwa niż jak miała 1.5 roku i wszystko było na nie, wymuszanie płaczem, a w zasadzie wyciem i jeszcze do tego wybrzydzanie na jedzenie. Może synuś mi nie zafunduje aż takich buntów.. choć jak obserwuje dzieci koleżanek to zazwyczaj dziewczynki są ciut grzeczniejsze.