reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
U mnie 5 lat, zdążyłam sobie porządnie po pierwszym odpocząć:) A teraz już jest samodzielne więc może nawet przy dzidzi będzie chętne do pomocy

U nas też 5 lat. Dla mnie super, bo starsza jest już ogarnięta i już teraz bardzo pomocna. Dopytuje kiedy łóżeczko będzie, czy kupiłam pieluszki itp. Sama z siebie. To mega fajne. Ja siebie nie widziałam z 2 maluszkami na raz ;)
 
U nas też 5 lat. Dla mnie super, bo starsza jest już ogarnięta i już teraz bardzo pomocna. Dopytuje kiedy łóżeczko będzie, czy kupiłam pieluszki itp. Sama z siebie. To mega fajne. Ja siebie nie widziałam z 2 maluszkami na raz ;)
Otóż to :) U mnie też nie było za bardzo warunków finansowych wcześniej. Właściwie to miała być minimalnie mniejsza różnica wieku, bo gdybym nie poronila to już od Świąt maluszek byłby z nami. Ale jednak rzeczywistość zweryfikowala i będzie dopiero w kwietniu.
 
U nas tez prawie 5 lat:) tyle ze pierwszy to chłopczyk więc bobasek go aż tak nie fascynuje póki co, bardziej mowi o siostrzyczce jak juz będzie mógł sie z nią bawić, hustać na placu zabaw, jak go będzie ze mną do szkoły odprowadzać itd. Narazie ma wizje ze będzie dużo płakać i go budzić :laugh2:
 
U nas tez prawie 5 lat:) tyle ze pierwszy to chłopczyk więc bobasek go aż tak nie fascynuje póki co, bardziej mowi o siostrzyczce jak juz będzie mógł sie z nią bawić, hustać na placu zabaw, jak go będzie ze mną do szkoły odprowadzać itd. Narazie ma wizje ze będzie dużo płakać i go budzić :laugh2:
Może lepiej taka wizja i żeby się pozytywnie zaskoczył, niż nastawil, że siostrzyczka od razu będzie bezoroblemowym, samodzielnym członkiem rodziny i kompanem do zabaw;)
 
Może lepiej taka wizja i żeby się pozytywnie zaskoczył, niż nastawil, że siostrzyczka od razu będzie bezoroblemowym, samodzielnym członkiem rodziny i kompanem do zabaw;)
No moze i lepiej:) ja i tak jestem zdziwiona ze przez ostatni rok zrobił sie dla młodszych taki bardziej wyrozumiały i czuły, bo wcześniej to wszystkie maluchy były zle bo tylko krzyczą i zabierają zabawki:laugh2: a teraz sie rozczula jak widzi mniejsze dziecko, pomaga itd
Napewno będzie to nowy, piękny, ciekawy etap w naszym zyciu. Ciężko sie juz doczekac.
 
No moze i lepiej:) ja i tak jestem zdziwiona ze przez ostatni rok zrobił sie dla młodszych taki bardziej wyrozumiały i czuły, bo wcześniej to wszystkie maluchy były zle bo tylko krzyczą i zabierają zabawki:laugh2: a teraz sie rozczula jak widzi mniejsze dziecko, pomaga itd
Napewno będzie to nowy, piękny, ciekawy etap w naszym zyciu. Ciężko sie juz doczekac.
Myślę, że skoro reaguje tak jak opisujesz to będzie miał fajne nastawienie do siostrzyczki;) u mojej też ostatnio taki skok w rozwoju emocjonalnym zauważyłam, nie wiedziałam że dziecko w tym wieku może mieć aż tyle empatii
 
Myślę, że skoro reaguje tak jak opisujesz to będzie miał fajne nastawienie do siostrzyczki;) u mojej też ostatnio taki skok w rozwoju emocjonalnym zauważyłam, nie wiedziałam że dziecko w tym wieku może mieć aż tyle empatii
Normalnie aż duma rozpiera jak sie widzi kiedy dziecko tak 'dojrzewa" i dorasta, a dopiero co z pieluch wyrosło nie tak dawno:-D strasznie szybko czas leci, trzeba sie nacieszac każdą chwilą
 
reklama
Normalnie aż duma rozpiera jak sie widzi kiedy dziecko tak 'dojrzewa" i dorasta, a dopiero co z pieluch wyrosło nie tak dawno:-D strasznie szybko czas leci, trzeba sie nacieszac każdą chwilą
Leci szybko, ale przyznam bez bicia, że teraz przy rezolutnej 5 latce, z którą na spokojnie porozmawiasz, wytłumaczysz, ponegocjujesz mam większą satysfakcję z macierzyństwa niż jak miała 1.5 roku i wszystko było na nie, wymuszanie płaczem, a w zasadzie wyciem i jeszcze do tego wybrzydzanie na jedzenie. Może synuś mi nie zafunduje aż takich buntów.. choć jak obserwuje dzieci koleżanek to zazwyczaj dziewczynki są ciut grzeczniejsze.
 
Do góry