reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Cześć, jak sobie radzicie ze stresem? Mnie dzisiaj mój facet tak wkurzył, ale to tak mnie zdenerwował, że jak sie wydarłam to ochrypłam. Mam wrażenie że troche mnie podbrzusze pobolewa. Nie chciałam się tak zagotować, teraz mam wyrzuty sumienia że zaszkodziłam dziecku. Ale faceci chyba czasem po prostu nie myślą??!! Zepsuł mi całą sobotę...
Mój też ostatnio działa na mnie trochę jak płachta na byka. Tylko że ja zamiast krzyczeć w momencie zalewam się łzami i dostaje jakiejś histerii wręcz.
 
reklama
Mój też ostatnio działa na mnie trochę jak płachta na byka. Tylko że ja zamiast krzyczeć w momencie zalewam się łzami i dostaje jakiejś histerii wręcz.
U mnie jest to samo, wystarczy ze cos źle powie, podniesie glos czy do czegos sie przyczepi to odrazu mi sie na płacz zbiera:p ale w sumie dobrze, jak widzi zaszklone oczy to odrazu przeprasza:D
 
Mój mąż jest całkiem grzeczny, ale straszny z niego bałaganiarz. Przedwczoraj wysprzątałam cały dom włącznie z umyciem okien i zmianą pościeli, maż wczoraj pracował zdalnie z domu, ja robię coś w kuchni i nagle słyszę chrupanie, więc na cały dom 'CZY TY JESZ CZIPSY W ŁÓŻKU?!' :D Chował je najszybciej jak potrafił. :D
 
Mój mąż jest całkiem grzeczny, ale straszny z niego bałaganiarz. Przedwczoraj wysprzątałam cały dom włącznie z umyciem okien i zmianą pościeli, maż wczoraj pracował zdalnie z domu, ja robię coś w kuchni i nagle słyszę chrupanie, więc na cały dom 'CZY TY JESZ CZIPSY W ŁÓŻKU?!' :D Chował je najszybciej jak potrafił. :D
Mnie takie rzeczy przy dzieciach nie ruszają. Wszędzie znajduję jakieś reszty jedzenia, kawałki, okruchy. odkurzać trzeba z 2 razy dziennie :p

A my z mężem jesteśmy nudnym małżeństwem, nie kłócimy się :p Chyba, że o jakieś bzdury.
 
Mnie takie rzeczy przy dzieciach nie ruszają. Wszędzie znajduję jakieś reszty jedzenia, kawałki, okruchy. odkurzać trzeba z 2 razy dziennie :p

A my z mężem jesteśmy nudnym małżeństwem, nie kłócimy się :p Chyba, że o jakieś bzdury.

My mamy kryzys, i jest bardzo chłodno. Mój partner nie przeprasza i nie czuje współczucia, wiecznie tylko on jest najbiedniejszy. Jest taki dużym dzieckiem. Nie mam już nerwów.
 
Cześć, jak sobie radzicie ze stresem? Mnie dzisiaj mój facet tak wkurzył, ale to tak mnie zdenerwował, że jak sie wydarłam to ochrypłam. Mam wrażenie że troche mnie podbrzusze pobolewa. Nie chciałam się tak zagotować, teraz mam wyrzuty sumienia że zaszkodziłam dziecku. Ale faceci chyba czasem po prostu nie myślą??!! Zepsuł mi całą sobotę...
To chyba jakaś epidemia, bo ja z moim mam już 3 dzień tzw „ciche dni”:oo2::oo2:
 
Hej moje kochane
U mnie dziś chłodno, ale jest śliczne słonko więc zaraz inaczej. Z moim przeziębieniem już znacznie lepiej, kaszel prawie minął, katar i ból gardła również. Leczyłam się wyłącznie dużą ilością cytryny i innych cytrusów , a na gardło zjadłam kilka tabletek do ssania.
Ja dziś od rana siedziałam w kuchni i zrobiłam eklerki dla córci i męża, bo przez ostatnie tygodnie to mam lenia i troszkę niestety Ich zaniedbałam..... Wyszło mi chyba z 80 sztuk, ale u nas taka porcja szybkomsię rozejdzie :-D:-D

Mam dziś w planach prasowanie, ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo póki co dopiero odpoczywam po staniu w kuchni nad eklerkami .... Zeszły mi łącznie z 4 godziny....

Jutro córcia ma kolejne rozgrywki w piłkę ręczną, ale chyba tym razem tylko mąż z Nią pojedzie.... Jakoś ostatnio znowu cały czas jestem zmęczona ....
 

Załączniki

  • 6F9954A7-10DE-4A57-852D-271D19675D65.jpeg
    6F9954A7-10DE-4A57-852D-271D19675D65.jpeg
    1,3 MB · Wyświetleń: 82
reklama
Hej moje kochane
U mnie dziś chłodno, ale jest śliczne słonko więc zaraz inaczej. Z moim przeziębieniem już znacznie lepiej, kaszel prawie minął, katar i ból gardła również. Leczyłam się wyłącznie dużą ilością cytryny i innych cytrusów , a na gardło zjadłam kilka tabletek do ssania.
Ja dziś od rana siedziałam w kuchni i zrobiłam eklerki dla córci i męża, bo przez ostatnie tygodnie to mam lenia i troszkę niestety Ich zaniedbałam..... Wyszło mi chyba z 80 sztuk, ale u nas taka porcja szybkomsię rozejdzie :-D:-D

Mam dziś w planach prasowanie, ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo póki co dopiero odpoczywam po staniu w kuchni nad eklerkami .... Zeszły mi łącznie z 4 godziny....

Jutro córcia ma kolejne rozgrywki w piłkę ręczną, ale chyba tym razem tylko mąż z Nią pojedzie.... Jakoś ostatnio znowu cały czas jestem zmęczona ....

o mamo, Ty niedobra kobieto!!
a ja chciałam przestać jeść słodycze :D
idę dziś na warsztaty ciążowe z koleżanką do hotelu, od 16 do 19, i w takim wypadku chyba po drodze wstapie po takie eklerki..:p
aleś mi smaka narobiła! wyglądają przepyszne, można prosić o przepis? :)

u mnie dziś chłodniej na dworze.
spalismy do 9 30, polozylismy się spać o 2 oglądaliśmy Oceans Eleven :laugh2: śniadanie, spacer do sklepu, obiad, i trzeba się szykować do wyjścia niebawem, więc dzisiejszy dzień szybko minie..
mecza mnie od wczoraj okropne wzdęcia, m
co nie zjem to jest dramat. a ja nie potrafię tak jak ktoś jest obok w pokoju, no wiecie.. więc wstrzymuje wiem że to niezdrowo. zdążyłam espomisan mam nadzieję że przejdzie już na czas tych warsztatów.. :oops:
 
Do góry