reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

My zrobiliśmy cywilny na 22 osoby razem z nami, był to pierwszy tako ślub w mojej duzeeejj rodzinie. W sumie byłam przygotowana że się wszyscy poobrazaja i będą gadać A tu mile zaskoczenie bo do mnie przynajmniej nic nie dotarło :-p

Tez mielismy cywilny na 15 osob. Koscielnego na tamta chwile nie chcielismy, ale na taki zaprosilabym tylko te osoby ktore chce, a nie wypada. Mimo, ze niby slub nic nie zmienia mielismy przez te 4 lata pare sytuacji w ktorych to jakies znaczenie mialo. Zreszta tak jak ktoras wspomniala takie samo nazwisko dla mnie jest wazne, a jak juz bedzie dziecko to rodzina w komplecie :)
 
reklama
Dziewczyny, a macie problemy z krwawieniami z nosa?
Mi właśnie przed chwilą poleciała krew z nosa, wczoraj też mniej więcej o tej samej porze. Wcześniej w czasie ciąży zdarzyło mi się to też kilka razy. Nie są to jakieś nie wiadomo jakie krwotoki. Po prostu jedna dziurka (zawsze ta sama) wypełnia się cała krwią i muszę ścisnąć kilka razy żeby przestała lecieć. Morfologie miałam w normie.
 
Dziewczyny, a macie problemy z krwawieniami z nosa?
Mi właśnie przed chwilą poleciała krew z nosa, wczoraj też mniej więcej o tej samej porze. Wcześniej w czasie ciąży zdarzyło mi się to też kilka razy. Nie są to jakieś nie wiadomo jakie krwotoki. Po prostu jedna dziurka (zawsze ta sama) wypełnia się cała krwią i muszę ścisnąć kilka razy żeby przestała lecieć. Morfologie miałam w normie.

Wszystko jest teraz bardziej ukrwione, mi tez sie zdarzalo ale przy wydmuchiwaniu nosa.
 
K na razie ostrożnie podchodzi do tej ciąży po naszych przeżyciach. Nawet mnie to trochę martwiło, bo z poprzedniej ciąży się bardziej cieszył. Takie miałam wrażenie dopóki z nim o tym nie porozmawiałam. Powiedział mi, że on musi mieć takie podejście jakie ma i musi być twardy żebym ja gdyby coś się znowu stało mogła mieć w nim wsparcie. Logika facetów...
Nie martw sie, moj robi to samo. W pierwszej ciąży, tej ktora straciliśmy, glaskal brzuch, odbrazu jak szalony chcial wszystkim mowic, wygadal paru znajomym bez uzgodnienia ze mną bo tak sie cieszył. Teraz juz inaczej, on sam od poczatku byl nawet przeciwny zebym siostrze mowila....no ale co to to nie. I tak bardziej na "zimno" do tego podchodzi. Wiem ze ostatnia strata kosztowała go dużo stresu i nerwów bo on musiał być tą opoką kiedy ja miesiac nie wychodziłam praktycznie z łóżka, a twarz miałam spuchnieta z płaczu. A on musiał trzymac sie twardo, tylko raz sie rozkleił...ale to tak okropnie. Faceci trzymaja takie rzeczy w sobie...to tez nie jest najlepsze rozwiazanie.
 
Znowu odliczanie dni do wizyty. Do srody juz malo czasu, a na prenatalnych juz powinien byc ladny obraz. Wezme meza niech sobie zobaczy i zrozumie co sie dzieje haha
Ja idę na wizytę w przyszły poniedziałek i lekarz będzie mi robił prenatalne, ale tak jak wcześniej pisałam, on to robi na odpieprz. Dlatego jadę w przyszłą środę do innego lekarza i on robi to bardzo dokładnie, około 50 minut. Mój jedzie ze mną, ale nie wiem, czy będzie chciał wejść.
 
reklama
Ja idę na wizytę w przyszły poniedziałek i lekarz będzie mi robił prenatalne, ale tak jak wcześniej pisałam, on to robi na odpieprz. Dlatego jadę w przyszłą środę do innego lekarza i on robi to bardzo dokładnie, około 50 minut. Mój jedzie ze mną, ale nie wiem, czy będzie chciał wejść.

Moj prowadzocy nie ma certyfikatu wiec to bedzie zwykle badanie, prenatalnym raczej tak na serio nazwac tego nie mozna. Myslalam, zeby sie na takie z prawdziwego zdarzenia zapisac, ale zrezygnowalam. Ona tutaj sprawdzi czy wszystko ok
 
Do góry