reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Ja w ogóle nie rozważam wizyt na NFZ, mam super lekarkę, która ma tez certyfikat do wykonywania usg, wiec chyba szkoda nerwów, zwłaszcza po Waszych historiach ;)

Poza tym u mnie nadal prawie zero objawów, mam nadzieje ze w poniedziałek na wizycie będzie ok. Już się nie mogę doczekać.
 
reklama
Ja w ogóle nie rozważam wizyt na NFZ, mam super lekarkę, która ma tez certyfikat do wykonywania usg, wiec chyba szkoda nerwów, zwłaszcza po Waszych historiach ;)

Poza tym u mnie nadal prawie zero objawów, mam nadzieje ze w poniedziałek na wizycie będzie ok. Już się nie mogę doczekać.


Oby Cię nie dopadły tak jak mnie. Prawie tydzień leżałam i nie mogłam wstać bo wszystko zwracałam. Teraz jest lepiej ale też zdarzają mi się taki dni. Ja kontrolne usg mam 3 września i też się nie moge doczekać. Trzymam kciuki za nasze fasolki :)
 
Oby Cię nie dopadły tak jak mnie. Prawie tydzień leżałam i nie mogłam wstać bo wszystko zwracałam. Teraz jest lepiej ale też zdarzają mi się taki dni. Ja kontrolne usg mam 3 września i też się nie moge doczekać. Trzymam kciuki za nasze fasolki :)

Byłam teraz tydzień na wyjeździe z koleżanka, ona tez w ciąży tylko już trochę dalej. I zaczęłam wątpić w ta moja ciąże, bo ona umierała cały czas, a ja nic...ale to może faktycznie za wcześnie, dopiero 5+4.
 
Byłam teraz tydzień na wyjeździe z koleżanka, ona tez w ciąży tylko już trochę dalej. I zaczęłam wątpić w ta moja ciąże, bo ona umierała cały czas, a ja nic...ale to może faktycznie za wcześnie, dopiero 5+4.

A może będziesz tą szczęśliwą która przejdzie bez objawowo :) Ja na początku do własnie 5 tygodnia też prawie bezobjawowo tylko odrzuciło mnie od kawy i byłam osłabiona. A później jak mnie wzięły nudności to na całego.
 
A może będziesz tą szczęśliwą która przejdzie bez objawowo :) Ja na początku do własnie 5 tygodnia też prawie bezobjawowo tylko odrzuciło mnie od kawy i byłam osłabiona. A później jak mnie wzięły nudności to na całego.

Mnie bardzo bolały piersi, a w zasadzie sutki, teraz już trochę mniej. Za to kawę nadal mogę pic litrami...
Trochę zle sypiam, ale to chyba stres :( niestety mam już jedna ciąże biochemiczna za sobą i trochę panikuje.
 
Mnie bardzo bolały piersi, a w zasadzie sutki, teraz już trochę mniej. Za to kawę nadal mogę pic litrami...
Trochę zle sypiam, ale to chyba stres :( niestety mam już jedna ciąże biochemiczna za sobą i trochę panikuje.


Ja ze względu na moje początkowe przygody z krwawieniem i krwiakiem tez panikuje. Jak przejda na jeden dzien objawy to panika, mniej cycki bolą to też panika. A mam niestety przypadek w rodzinie poronienia i później bardzo dużych problemów z zajściem więc jakos się to na mnie odbilo.
Dotrwanie do tego 12 tygodnia bez stresu jest chyba nie możliwe. ;) Ale trzeba myslec pozytywnie bo to potrafi cuda zdziałać.
 
reklama
Do góry